Wsi spokojna... - towarzysz
Proza » Humoreska » Wsi spokojna...
A A A
Przez Pcimin Mały nie przebiegał już czarny szlak przemytu narkotyków do krajów Półwyspu Iberyjskiego. Wielu mieszkańców tego żałuje - przemytnik klient dobry - aby zgubić pościg gotów zatrzymać się w "Zajeździe u Danuty", albo wstąpić do kościoła i przy okazji wesprzeć remont barokowych fresków we wschodniej nawie. "Za czasów przemytu było lepiej", wielokrotnie wzdychał miejscowy sołtys Ignacy K. - obecnie zostały mu postawione zarzuty, odnowa przemytniczych tradycji najwidoczniej mu się nie udała. Metaamfetamina przewożona jako zasypka dla dzieci nie zdała egzaminu, a pół wsi pracowało wiele dni nad transportem.
Wraz z zamknięciem narkotykowego węzła Warszawa-Wołomin-Pcimin-Monte Verde di Karpe-Narko, miejsc pracy zaczęło ubywać, a wieś pogrążyła się na powrót w polskim maraźmie. Produkcja miejscowego wina jabłkowego ustała, a do gry wrócili bimbrownicy z sąsiedniej gminy. Rodzina Czmychałów, która rozkręciła jabolowy biznes musiała pod groźbą utraty kończyn oddać swoją halę produkcyjną, tym ruskim od bimbru, który był groźny w przypadku kontaktu ze skórą. Wielka strata to była dla tej wielopokoleniowej rodziny, najstarszy syn - Zbigniew musiał wrócić ze studiów na UJocie i tak jak jego krewni wieść spokojne życie na przed sklepowej ławce. Ławka też straciła swój dawny blask, wcześniej obok niej stał stolik i parasol z logiem popularnego piwa, teraz została sama, drewniana i obficie zanieczyszczona przez gołębie.
Gołębie również są symbolem przykrego upadku Pcimina Małego, ich właściciel Zygmunt Kosiak odnosił spore sukcesy podczas wystaw gołębi jednak, podobno, przypadkowo wywołany pożar pozbawił go znacznej części hodowli. Pan Zygmunt wie doskonale, że sprawcami są bojówkarze z żydowsko-lewackiego lobby, a to, że tego samego dnia zasnął w gołębniku z papierosem nie ma całkowicie nic do rzeczy. Koniec końców gołębie teraz latają po wsi i srają po dachach - ot koleje losu.
Jeżeli mowa o kolei, tutaj również Pcimin nie miał się czym chwalić, jeszcze przed kilkoma laty za czasów narkobiznesu stacja Pcimin Główny wysyłała w świat kilogramy kokainy ukryte w wagonach z węglem, teraz tylko jedna osobówka do Wołomina na dzień i tyle, lokalny dróżnik Marian załamany dekadencją pcimińskiej kolei chciał zakończyć żywot rzucając się pod pociąg tuż za stacją przy której spędził całe życie, niestety znowu miał pecha, przerwała się trakcja i następny pociąg przejechał po torach dopiero kilka tygodni później, do tego czasu dróżnik poukładał sobie życie na nowo i znalazł swoje powołanie - teraz można go spotkać na ulicach największych europejskich miast, gdzie zarabia na życie jako transseksualna prostytutka dla biedoty. Ksiądz proboszcz i miejscowa Sala Królestwa Świadków Jehowy, wciąż usilnie modlą się o nawrócenie Mariana, a raczej Marianny ze "złej drogi".
Pcimin to także miejsce wojny religijnej, zbudowana pod koniec lat 90. Sala Królestwa, metodą ustawicznego i permanentnego trucia dupy, zdobyła pewne poparcie wśród miejscowych, co spowodowało natychmiastową odpowiedź Parafii Rzymskokatolickiej pod wezwaniem św. Floriana, niestety próby ustanowienia Pcimina sanktuarium maryjnym i zbudowania pomnika Chrystusa Króla Drogi Mlecznej zawsze kończyły się fiaskiem, tak samo zresztą jak próba uznania wsi za miejsce urodzin Jana Pawła II. Sala, swoją architekturą idealnie nadawała się do przeprowadzania tam spotkań Rady Sołeckiej, z czym musiał pogodzić się jeden z jej członków - ksiądz proboszcz. Proboszcz to zresztą niezwykle zasłużona dla wsi persona, internet do Pcimina podciągnął, kółko różańcowe dla ładnych, młodych chłopców założył, przedszkole prowadzi - tak jak przystało na księdza rzymskokatolickiego objętego celibatem.
Miejscowa Szkoła Podstawowa im. gen. Karola Świerczewskiego korzystała z internetu należycie, pomoce naukowe, filmy, muzyka, w starszych klasach pornografia gdy nauczyciel wyszedł z klasy, tak jak to się ma u wszystkich młodocianych w powiecie i kraju. Przy szkole, dzięki narkobiznesowi zbudowano halę widowiskowo-sportową, gdzie regularnie swoje przedstawienia wystawiała miejscowa amatorska grupa teatralna "Chris de Burgh" - ich debiutanckie przedstawienie "Monolog na trzy działki" znane było nawet poza powiatem, sztuka wysoka!
Tak się toczyło życie w Pciminie Małym tuż po upadku jego głównej drogi dochodu, jak tam jest teraz? Co porabiają jego mieszkańcy? Może sami sprawdzicie, jeżeli wiecie gdzie szukać...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
towarzysz · dnia 27.05.2012 09:27 · Czytań: 600 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
zajacanka dnia 27.05.2012 10:32
na wschodniej nawie. - wg mnie we wschodniej nawie

która rozkeciła jabolowy biznes musiałą – rozkręciła, musiała

hale produkcyjną, - halę

obwicie zanieczyszczona – obficie

kila tygodni później – kilka

europejskich miasto – miast

pernamentnego – permanentnego

idealnie nadawałą – nadawała


Uśmiechnęłam się lekko. Wieś zawsze była przedsiębiorcza, co tu dużo mówić. Na pewno coś nowego I dochodowego wkrótce mieszkańcy wymyślą. ;)
Twoje opowiadanie przypomina mi sceny z filmu Pieniądze to nie wszystko; to dobra satyra na współczesną wieś.
Popraw te drobiazgi, będzie się lepiej czytać.

Pozdrawiam I witam na PP :)
towarzysz dnia 27.05.2012 11:43
Wszystko poprawione, tak to jest gdy pisze się opowiadanie w edytorze nie podkreślającym błędów :)
Dzięki za komentarz!
dr_brunet dnia 27.05.2012 13:14
"Chłop żywemu nie przepuści" - wszyscy to wiemy. Ale wieś się zmienia - z zapadłej dziury przekształca się w KOKO-POLSKĘ:)a "PINIONDZE TO NIE FSZYSKO"-to fakt:) Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty