Tytuł: Przykurzony Anioł
Autor: Gabriela Bartnicka
Wydawca: Black Unicorn
Forma: tomik poezji
Rok wydania: 2012
Z „delikatnych światłocieni” spogląda kobieta, której uśmiech nie zdradza myśli dryfujących po głowie, nie zdradza też, ile w niej rozterek, namiętności, a może skrytego bólu. Patrzy z wiersza
Na starym obrazie, stając się niejako symbolem nieuchwytnej kobiecej natury, złożoności jej doznań, piętrzących się pod tym, co na wierzchu, które Gabriela Bartnicka odkrywa w pierwszej części tomiku pt.
Przykurzony Anioł –
Całe życie kobiety. Nie tylko jednak natura i psychika kobiet staje się tematem dla refleksji; możemy także bowiem posmakować wspomnień, podumać nad światem ludzkich ułomności, tęsknot i smętków, odkryć przewrotność losu, powadzić się z Bogiem czy przesączać wywar z rozważań o poezji (cząstki:
Niezwykłe smaki dzieciństwa,
Oddam smutek,
Aż trudno uwierzyć).
Poetka zawsze żywo reaguje na przejawy podłości ludzkiej, skierowanej przeciw bezbronności czworonożnych przyjaciół, ich los nie jest jej obojętny, co dobitnie podkreśla w trzeciej części tomiku –
„Kopnięty pies nie wyje tak, jak jego serce”. Gabriela Bartnicka rzadko używa słów dosadnych i mocnych, nie rzuca osądów wprost, jednak w wierszach o okrucieństwie wobec zwierząt czyni to z pełną świadomością. Rozprawia się z prymitywną, bezmyślną hipokryzją, obłudą i głupotą ludzką, wyciągając rękę ku „wiernym oczom gasnącym z rozpaczy” (
Kobiecina,
Przyjaciel,
Ukarany). Sugestywny przekaz godzi w serca i sumienia oskarżającym palcem, a konkretne sytuacje, które oglądamy, zadrżą w każdym z nas. Słowa są tu proste, a wnikają głęboko…
Wczytując się w poezję tomiku
Przykurzony Anioł, mam wrażenie, że nie brodzi ona we współczesności, rozumianej jako aktualny stan wiedzy społeczno-politycznej i naukowej, lecz że prowadzi uparty dialog człowieka z otaczającą go rzeczywistością konkretną, z bliźnim, z porą dnia, z aniołem na choince i pomidorem na starym bazarku. Tym samym odżegnuje się od mglistych metaforyką wierszy, od składni pełnej udziwnień, nie chcąc zatrzymywać uwagi na słowie i rozpraszać emocjonalności obrazów. Nie znaczy to jednak, że forma i przekaz są przypadkowe. Przeciwnie – każdy wiersz posiada specyficzny rytm i nastrój, przemyślaną kompozycję. Puenty docierają głęboko, stanowią mocny, wymowny akcent w wierszu (np.
Po omacku,
Kobiecina,
Ostatni będą pierwszymi). Zdarzają się również utwory rymowane (część
Proszę o uśmiech, czyli „rymowańce”).
W objęciach
Przykurzonego Anioła znajdziemy wiersze – obrazy; pełne plastyczności akwarelki czy nostalgiczne stare fotografie (np.
Kiedyś,
Przykurzony anioł,
Na starym bazarku), które odbijają się echem przeszłości, będąc niejako pauzą w czasie. Na niektórych zostawiamy łzy (
(… ) że nie zdążyłam ci powiedzieć,
Ostatni uśmiech Małego Księcia,
Anna, wiersze o zwierzętach), inne kwitujemy uśmiechem, gdyż przymrużenie oka, żartobliwy, lekki i wesoły ton wraz z nutą ironii nie pozwalają na ponury dzień, choć przekaz bywa okraszony sarkazmem (
Aż trudno uwierzyć,
dolce vita,
A kysz). Autorka potrafi dać prztyczka w nos ludzkim słabościom, ale także zatrzymać refleksją nad sprawami wiary (niepokojący obraz z
Schody do niego, współczesna modlitwa, bezradność i lęk w
Bluźnierstwie, niepewność co do istnienia Boga i sensu Jego działań –
Po omacku) albo losami poezji czy artystów (żartobliwa
Impotencja bądź gorzkie:
Ostatni będą pierwszymi i
Dziwak), albo jeszcze smutkami przemijania (
Uwaga, towar nie pierwszej młodości,
Przemijanie). Wszystko to w słowach prostych, bez wydumanych, zbędnych ozdób i westchnień ponad miarę. A przecież dociera, zostaje.
Z „delikatnych światłocieni”
Przykurzonego Anioła wyłania się kobieta, której poezja zdradza jej niepokorność, odwagę i wrażliwość, a te nakazują sięgać zmysłami w naturę ludzką, by potem słowem dotknąć wnętrza czytelnika.