Modliszka 7 - zajacanka
Proza » Obyczajowe » Modliszka 7
A A A
Piątkowy wieczór nie wróżył niczego niezwykłego. Kuse spódniczki i my w tym nastoletnim wyuzdanym, angielskim światku. Żadna atrakcja, ale starego, brytyjskiego punka można czasem posłuchać. Nie, żebym odleciała w rytmie, wolę wysłużony rock, ale popatrzeć można. Ściany pubu pokryte narodowymi flagami, parkiet zajęty podstarzałą elitą mierzi widokiem zwiotczałych mięśni facetów, którym wydaje się, że wciąż są bogami. Odsłaniają nagie torsy z wygoloną współczesnością bezwłosą klatą, lub z siwymi kędziorami o rudych przebłyskach. Wytatuowani od stóp po szyję straszą atramentowym spojrzeniem zaprzeszłych idoli. Pot spływa po bladych piersiach, otumaniając mi wzrok: Chrystus płacze nad ich życiem! Piwo leje się strumieniami, tłok przy barze, z naszego stołu znikają kolejne szklaneczki podłej whisky, mamiąc świadomość imitacją dobrej zabawy. Sex Pistols wyrywa pięćdziesięciolatków obojga płci z chwilowego odrętwienia, skaczą w miejscu, jakby miarowy tupot był zaklęciem powrotu do przeszłości. Zaczynam ich rozumieć: może i są bogami... Wnuczki obmierzłych babć, w skórzanych spódniczkach, z kolczykami w nosach, ustach, piersiach i innych mniej dostępnych miejscach, krążą po sali z nadzieją w wygłodniałych seksu oczach. Za piwo, działkę, skręta oddadzą się każdemu. Nawet pytać nie trzeba, nieuważne spojrzenie w brudnym kiblu wystarczy: są gotowe na wszystko. Bez względu na płeć.

Misiek zniknął na chwilę w tym plugawym tłumie. Czy tylko ja to zauważyłam? Pani Wyuzdany Seks trzęsie cyckami w rytm „Should I stay or should I go now”. I mnie porywa gorączka młodości.
If I go there will be trouble
And if I stay it will be double.

Drę się na całe gardło z rękoma wyciągniętymi do nieba. Barowa impreza powoli przemieszcza się pod chmurkę, do kącika dla palących. Jednak papierosowy dym inaczej tu pachnie. Krztuszę się pierwszym machem, podanego przez Miśka, skręta. Zielenieje w oczach, opływa wilgotnością i nieznanym smakiem...
- Wychodzimy! - komenderuję ślubnego. Tylko skinął głową.

*


Dźwięk telefonu oderwał mnie od porannych przyjemności. Aromat Lavazzy unosił się po całym domu, mieszając się z cudnym zapachem ledwie skoszonej trawy. Słońce w końcu uraczyło swoim obliczem wilgotne połacie Wyspy.

Od razu wiedziałam, że to ona, choć nigdy jeszcze nie zaszczyciła mnie rozmową o tej porze. Dźwięk drażnił ucho, a ja wahałam się z podjęciem decyzji: odebrać czy nie? I jakim cudem wiedziałam, że to ona?! Aparat wyczuwał chyba jej oddech po drugiej stronie kabla. Szybko porzuciłam te dywagacje i mężnie chwyciłam za słuchawkę.
- Nie jest dobrze – wychrypiała. – Głowa mi pęka.
- Nie przesadzasz? - zaśmiałam się złośliwie. - Piątek był ostry, ale żeby do tej pory cię trzymało?
- A jaki jest dzień? - zapytała.
W tym momencie zniknął mi z ust pobłażliwy uśmieszek. Poniedziałek już rozkwitał popołudniem.
- Gdzie jesteś? - rzuciłam szybko do słuchawki.
- Szczerze? Nie wiem. W jakimś obskurnym miejscu. Obudziłam się w wannie – zaszczękała zębami.
- Jest ktoś z tobą? Ktokolwiek?
- Nikogo. Tylko pełno rozbitego szkła i mnóstwo alkoholu. To jakaś melina chyba. Jak na zapleczu sklepu.
Myśli zaczęły mi się kłębić pod kopułą.
- Poszukaj jakiegoś listu, rachunku z adresem. Zaraz cię znajdę.

*



Nawigacja prowadziła najkrótszą drogą: dokładnie trzydzieści pięć mil od mojego domu.
- Jakim cudem się tam znalazła? I gdzie, do cholery jest Misiek? - Pytania kłębiły się w głowie, nie dając spokoju.
Odrapany budynek na końcu ulicy maleńkiego miasteczka, a właściwie wioski, nie zachęcał do odwiedzin. Brudne szyby parteru, górne – zabite deskami i stosy śmieci przed wejściem sprawiały wrażenie, że dom jest opuszczony. Ostrożnie zapukałam. Pani Wyuzdany Seks wcale nie wyglądała seksownie. Pomięta, piątkowa sukienka smętnie na niej wisiała, zmierzwione włosy przysłaniały poszarzałą twarz i sińce pod oczyma. W powietrzu unosił się silny, drażniący nozdrza, zapach.
- Na górze mieli hodowlę gandzi – powiedziała, jakby czytała mi w myślach. Zaciekawiona, wbiegłam na piętro, pstrykając po drodze włącznikiem światła. Oślepiający blask spłynął ze wszystkich stron; dziesiątki bardzo silnych lamp snopem oświetlało ogromny, stojący pośrodku pokoju, stół. Obite aluminiową folią ściany odbijały światło, wzmacniając jego blask i oddawane ciepło. Wokół walały się roślinne resztki, jedne podsuszone, inne jeszcze świeże zielenią. Zmięłam w palcach resztkę liścia i przyłożyłam do nosa. Nie było wątpliwości.
- Uciekać jak najszybciej! - przemknęło w myślach. Zajrzałam jeszcze do łazienki. Zarzygana wanna odrzuciła mnie na dwie mile. O tysiąc mil od podłego skręta...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
zajacanka · dnia 10.07.2012 19:54 · Czytań: 1425 · Średnia ocena: 4,25 · Komentarzy: 28
Komentarze
shinobi dnia 10.07.2012 21:43
Bardzo udane. Rock'n'roll nie jest rzeczą łatwą, ani małą. ;)
Dobra Cobra dnia 10.07.2012 22:27
Gdzie ty się obracasz???

Opowiadanie jako taki miły kontrast między dostatnim życiem z Lavazzą a punk - rockiem i jego ideałami. Ale czy świat stoi tylko na takich podziałach? Chyba nie...;)

Pozdrawiam słonecznie

Cobra Dobra
zajacanka dnia 10.07.2012 22:39
DoCo, witaj w nowym świecie „konserwatywnego” (jak kiedyś myślałam) Zjednoczonego Królestwa!

Shinobi - Rock'n'roll górą!

Dzięki za wizyty, panowie! :)
mike17 dnia 11.07.2012 10:14 Ocena: Bardzo dobre
Udana ponownie kontynuacja, barwna i nietuzinkowa.
Rock'n'rollowa jazda bez trzymanki - super!
ekonomista dnia 11.07.2012 11:24
To już nie jest klimat "Modliszki", to zupełnie inaczej opowiedziana historia. Nie twierdzę, że gorzej, po prostu inaczej. Po tej części ciężko będzie wrócić do poprzedniego stylu. Nic już nie będzie takie samo. No i pani Wyuzdany Seks okazała się mitem. Powinna zmienić jej ksywkę.

Nie pasuje mi słowo "zaglądnęłam". To zdaje się regionalizm. Zdecydowanie wolę "zajrzałam".
zajacanka dnia 11.07.2012 14:11
ekonomisto, dlaczego nie próbować czegoś nowego? Czwarta część Modliszki też była zupełnie inna i nie miałam później problemu z powrotem do poprzedniego stylu.
"zaglądnęłam" nie jet regionalizmem, ale może masz rację z "zajrzałam". Jest krótsze i szybsze, i tu będzie lepiej pasować.

mike, ekonomisto

Ukłony.
dr_brunet dnia 11.07.2012 14:11 Ocena: Bardzo dobre
Uuuu:) I my się nie znamy??:)))
zajacanka dnia 11.07.2012 14:14
Też bywasz w takich miejscach?:)
ekonomista dnia 11.07.2012 15:45
To jednak regionalizm krakowski :)

Myslałem, że Modliszka to seria, po której czytelnik wie, czego się spodziewać w sensie humoru, języka, żartu. Zajrzałem, bo miałem ochotę poprawić sobie nastrój, a tu dramat :)
zajacanka dnia 11.07.2012 17:08
Skoro tak twierdzisz... Ciekawe skąd się wziął u gdańszczanki :D
ekonomista dnia 11.07.2012 18:27
Nie wiem, może zapatrzyłaś się na jakiegoś krakusa? :D
Wasinka dnia 11.07.2012 22:00
Przez chwilę nawet grozą powiało...
Pomyślałam sobie: o, Modliszka wyszła z domu, a przecież rzeczywiście to nie pierwszy raz.
I to nawet chyba daje podwójny efekt, gdy wśród autoironicznych, z przymrużonym okiem opowiastkach pojawiają się nagle takie, które szturchną mocniejszym akcentem, z innej strony.
A co do zaglądnięcia - to małopolski regionalizm. Rozprzestrzenia się ;).

Pozdrawiam cieplutkim lipcem.
zajacanka dnia 12.07.2012 00:28
Kurczę, gnębi mnie to "zaglądnęłam". Czasownik dokonany, czas przeszły, l. poj, rodz. żeński. To nie błąd. Ale wciąż nie mogę znaleźć info o etymologi słówka. Jakaś pomoc w znalezieniu odpowiedzi?

ekonomisto, nie wnikaj za bardzo :D
Kaero dnia 12.07.2012 01:16
Wg mojego słownika poprawnej polszyczyzny z PWN "zaglądnąłem" to krakowski regionalizm, więc potwierdzam słowa poprzedników. Obecnie w powszechnym użyciu. I jeszcze tu znajdziesz odpowiedź: http://www.poradnia-jezykowa.uni.wroc.pl/pj/.../dialektologia
Co do samego tekstu, to faktycznie odbiega klimatem od reszty. Mało jakoś tej Modliszki tutaj (może w pierwszej części troszku więcej). Miniatura jest jednak bardzo dobra i niebanalna.

Pozdrawiam :)
Miladora dnia 12.07.2012 01:25
Cytat:
to małopolski regionalizm. Rozprzestrzenia się

Nie jestem tego pewna, bo używa się tego słowa nie tylko w Krakowie, lecz znałam go i na Śląsku. ;)

Myślę, że informacja o regionalizmie pochodzi ze starej wersji słownika:
"Wydawn. Naukowe PWN - zajrzeć dk VIIb, ~jrzę, ~jrzysz, ~jrzyj, ~jrzał, ~jrzeli, reg. zaglądnąć dk Va, ~nę, ~niesz, ~nij, ~nął, ~nęła, ~nęli, ~nąwszy — zaglądać ndk I, ~am, ~asz, ~ają, ~aj, ~ał".
A pod spodem widnieje adnotacja:
"Uwaga: to hasło pochodzi z nieaktualnej wersji słownika.
Szukaj hasła „zajrzeć” w nowym słowniku".


No to zajrzałam do nowego wydania PWN i tam jest tak:
""Słownik liczy ponad sto tysięcy haseł, został opracowany na podstawie wspólnej bazy dwóch najważniejszych słowników Wydawnictwa Naukowego PWN: Uniwersalnego słownika języka polskiego i Wielkiego słownika wyrazów obcych".
I hasło:
"zajrzeć, zaglądnąć — zaglądać
1. «popatrzeć w głąb czegoś»
2. «wstąpić gdzieś na krótko»
3. «o świetle: wpaść przez okno»
4. «o czymś, co znajduje się tuż za oknem: być widocznym z wnętrza»".

Poza tym SJP:
"Słownik ortograficzny języka polskiego - wyd. Muza 2001, 2005, 2006 - T. Karpowicz
odmienność: tak
B zaglądnij, zaglądnijcie, zaglądnijcież, zaglądnijmy, zaglądnijmyż, zaglądnijże
F zaglądnął, zaglądnąłby, zaglądnąłbym, zaglądnąłbyś, zaglądnąłem, zaglądnąłeś, zaglądnęli, zaglądnęliby, zaglądnęlibyście, zaglądnęlibyśmy, zaglądnęliście, zaglądnęliśmy, zaglądnęła, zaglądnęłaby, zaglądnęłabym, zaglądnęłabyś, zaglądnęłam, zaglądnęłaś, zaglądnęło, zaglądnęłoby, zaglądnęłobym, zaglądnęłobyś, zaglądnęłom, zaglądnęłoś, zaglądnęły, zaglądnęłyby, zaglądnęłybyście, zaglądnęłybyśmy, zaglądnęłyście, zaglądnęłyśmy
I zaglądną, zaglądnę, zaglądnie, zaglądniecie, zaglądniemy, zaglądniesz
e zaglądnięto
(+B) j niezaglądnięcia, niezaglądnięciach, niezaglądnięciami, niezaglądnięcie, niezaglądnięciem, niezaglądnięciom, niezaglądnięciu, niezaglądnięć, zaglądnięcia, zaglądnięciach, zaglądnięciami, zaglądnięcie, zaglądnięciem, zaglądnięciom, zaglądnięciu, zaglądnięć
~ zaglądnąwszy".

Osobiście uważam "zaglądnąć" za całkowicie równoprawne słowo, a jeżeli nawet było kiedyś regionalizmem, to teraz już na pewno nie jest.
Może Wam się z "zaglądłam" skojarzyło? :D

Dobrego wszystkim :D
Wasinka dnia 12.07.2012 10:47
Napisałam tylko, skąd słowo pochodzi, a nie - gdzie teraz jest używane. Słowko ma dużą siłę, jak widać, a polski język wciąż ewoluuje. Dlatego są różne opinie, ale nikt już chyba zecydowanie nie powie, że to błąd karygodny i że nie powinien istnieć w języku literackim.
A jeszcze tutaj coś znalazłam:
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=33
zajacanka dnia 12.07.2012 13:15
Zabawa słowem jest. Bo "zajrzeć" można użyć tylko w czasie przyszłym i przeszłym. W terazniejszym musi być "zaglądać".

Drogie panie,
dziękuję za pomoc. :)
ekonomista dnia 12.07.2012 13:54
"Drogie panie"? No kurde, a kto rozpętał burzę?
zajacanka dnia 12.07.2012 14:11
ekonomisto, dzięki Tobie wiem, że obie formy są poprawne i wzajemnie się uzupełniają. Badzo dziękuję za sprowokowanie lekcji języka polskiego :D
ekonomista dnia 13.07.2012 01:10
No właśnie :D
czarek100 dnia 18.07.2012 14:13 Ocena: Bardzo dobre
Znów zaskakujesz. Uwielbiam czytać takie klimaty, To tak jakbym sam się tam znalazł. Barwny język i to kreśli i maluje całą atmosferę. Stawiam 5. Pozdrawiam.;)
zajacanka dnia 18.07.2012 16:13
Hey, hey, Czarku! Dawno Cię nie widziałam! Bardzo dziękuję za wizytę i ocenę.

Pozdrawiam :)
Quentin dnia 22.07.2012 12:07 Ocena: Świetne!
No i jest siódemka.

Klimat, akcja, reakcja zgoła odmienne niż w poprzednich częściach, które czytałem, ale wyszło naprawdę dobrze. Żeby nie powiedzieć perfect. Czułem się jakbym był na tej imprezie, od których zresztą stronię jak tylko się da. Na wiele tysięcy mil;)

Cóż, pozostaje tylko otrzepać się z brudu i powiedzieć, że w Polsce wcale nie jest tak źle;)

W obliczu takiego draństwa fraza "God save the queen" nabiera nowego znaczenia;)

Opowiadanie świetne.
zajacanka dnia 23.07.2012 00:26
Quentin, dzięki za wizytę! Faktem jest, że życie tutaj dostarcza nowych, niespodziewanych doznań. :D
Darksio dnia 29.07.2012 20:49
Aniu.
Długo, bardzo długo rozmyślałem, czy pisać pod tym tekstem. Zdania są podzielone. Ale moje brzmi niezmiennie: Sprzedałaś talent za srebrniki. Cała seria była na wysokim poziomiw, a tu nagle gorzkie żale. Aniu, cóś zrobiła?
zajacanka dnia 29.07.2012 22:51
Aż tak źle? Nie przesadzaj! Po czwartej też wróciłam do dawnego stylu. Dobrze, przemyślę. Ale nie dam się zamknąć w klatce przyzwyczajeń czytelników :D
Darksio dnia 30.07.2012 07:37
Oczywiście przesadziłem. Piszesz bardzo dobrze i nie chodzi tylko o przyzwyczajenie czytelników. Chodziło mi bardziej o ten błysk ukrytej ironii, który powodował, że odbiorca przystanął i się zastanowił nad ludzkim postepowaniem. Tu tego zabrakło. Jest dobry tekst, ale nie ma tej ikry, którą miały poprzednie z tej serii. Otwierając tę stronę już ostrzyłem sobie ząbki a tu nic z tych rzeczy. :shy:
zajacanka dnia 07.08.2012 20:05
Następnym razem, Darksio :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty