SZANOWNI PAŃSTWO
(daję wam kredyt zaufania i chętnie wierzę, że będziecie ciepli, mili, elastyczni, jednym słowem zupełnie inni niż mój obecny pracodawca, że otulicie mnie ciepłą kołderką życzliwości i rozkwitnę - mimozy też przecież kwitną)

BARDZO ZAINTERESOWAŁA MNIE PAŃSTWA OFERTA PRACY NA STANOWISKU... PRZY PROJEKCIE...
(jestem sfrustrowana moją obecną pracą i odpisuję na wszystkie ogłoszenia, jak leci, nawet ich nie czytając)

POSZUKUJĘ NOWYCH WYZWAŃ
(tu wariuję z nudów – ale nie przesadzajcie z tymi wyzwaniami, bo już się stresuję)

SAMODZIELNEGO STANOWISKA...
(szef mnie tłamsi)

JESTEM OSOBĄ OTWARTĄ I PRZYJAZNĄ...
(prawdę mówiąc, nie wiem, jak ma na imię większość kolegów z działu)

PEŁNĄ PASJI I NOWYCH POMYSŁÓW
(chyba wpadam w depresję)

MAM NADZIEJĘ, ŻE UZNAJĄ PAŃSTWO MOJE KWALIFIKACJE ZA...
(mam niską samoocenę, ale błagam, błagam, BŁAGAM, weźcie mnie, zabierzcie mnie stąd, bo jeszcze miesiąc, a prosto zza biurka wywiozą mnie na sygnale, zabiję kogoś albo rozbiję sobie głowę zszywaczem. Nienawidzę tej pracy, moje małżeństwo się rozpada, dzieciak znów wrócił z przedszkola z wszami, kot szcza za szafą, Łukaszenko morduje opozycjonistów, na świecie nie ma sprawiedliwości, mam ogromne długi, nie stać mnie na krem przeciwzmarszczkowy ani psychologa, nie wiem, czego chcę, RATUNKU).

POZDRAWIAM SERDECZNIE,
(Odpowiedzcie… Każda kolejna aplikacja bez odpowiedzi sprawia, że dowiaduję się, że można mieć JESZCZE MNIEJ nadziei...)