Między drzewami - mizantrupia
A A A

O zapachu rozkładającego się ciała czytałam tylko w książkach. Pisarze chyba potrafią podejść do tego z dystansu. Albo to ja jestem słaba. Fetor przebił się z łatwością przez ciężkie, słodkie perfumy, wpełznął się do gardła, zagnieździł się w tchawicy i siłą wydarł mi zawartość żołądka na zewnątrz. Nie przewidziałam tego w moich starannie opracowanych planach, cholera. Ale nie było dokąd uciec, las Aokigahara jest usłany ciałami. Nikła mgiełka to na pewno nie wilgoć. To ten smród skondensowany do innej formy.
Do Japonii przeprowadziłam się dwa miesiące temu. Tyle czasu dałam sobie na życie w pierwszej klasie. Na conocne wychodzenie do klubów, niezobowiązujący seks, o który trudno wśród sztywnych Japończyków. Na najdroższe hotele i horrendalnie drogie posiłki. Zresztą, tylko na taki okres wystarczyło mi pieniędzy. Dwa miesiące żyłam jak królowa, jak celebrytka. Jak osoba szczęśliwa. I już. Tyle. Pora umierać.
O Morzu Drzew wiem wszystko. O faunie i florze. O statystykach samobójstw do 2004 roku. Później przestano je udostępniać. Na obrzeżach lasu minęłam kilkanaście znaków, na których w różnych językach proszono mnie o skontaktowanie się z odpowiednimi służbami. Mówiły, że mogą mi pomóc. Że nie trzeba tego robić. Że życie jest piękne. Ale co one wiedzą, te pieprzone znaki, co one tam wiedzą. Nic.
Stopy grzęzną mi w podłożu z zastygłej dawno lawy. Podczas wymiotowania makijaż się rozmazał i jest mi trochę przykro, że nie będę ładnym trupem. Kluczę wśród ciał. Wydawało mi się wcześniej, że las jest pełen lian; dopiero z bliska zorientowałam się, że to sznury. Pętle, liny, szubienice. Paski do spodni i szlafroków.
Nie wiem, które drzewo wybrać dla siebie. Żadne jakoś mi nie pasuje. Wszystkie, które bym chciała są zajęte. Ludzie są nieznośni nawet jak zdechną. Nawet, gdy ich ciała są w części pożarte przez dzikie zwierzęta. W duchu trochę cieszy mnie, że i tak będę tu najładniejsza.
W końcu znajduję wolne Drzewo. Wspinam się na nie, wiążę sznur. Rozdzieram najlepszą sukienkę. No ja pierdolę, same przeszkody.
Ale, hm. Okazuje się, że umieranie jest niewygodne. Że duszenie się jest brzydkie. Nie chcę mieć fioletowej, spuchniętej mordy. Chcę umrzeć ładnie. Przecież nie wymagam tak wiele.
Ledwo starcza mi sił na złapanie rękami gałęzi i podciągnięcie się do góry. Dochodzę do wniosku, że oddychanie jest akurat całkiem w porządku. Umrę jakoś inaczej. Może jutro. W sumie dopiero świt, na pewno dzieje się dziś coś ciekawego. Nie mam już pieniędzy, trzeba będzie poszukać ogłoszeń o pracę. Tyle spraw do załatwienia.
Wracając, mijam znaki, które z drugiej strony są czyste, metalowe, puste, podparte rusztowaniami. Nic nie mówią. I dobrze. Co one wiedzą, te znaki. Może tylko trochę o tym, że umieranie jest nieco gorsze niż życie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mizantrupia · dnia 25.10.2012 19:30 · Czytań: 823 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 10
Komentarze
TAMIza dnia 25.10.2012 23:36 Ocena: Bardzo dobre
Przyznam, że naprawdę mnie wciągnęło. O technicznych aspektach nie napiszę, bo daleko mi do eksperta, ale lubię takie klimaty. Chwilami próżność bohaterki, pomimo całej makabrycznej otoczki skłaniała mnie do uśmiechu. Podobało mi się na 5. Pozdrawiam!
Elatha dnia 26.10.2012 13:15 Ocena: Bardzo dobre
Zapadła mi w pamięć Twoja opowieść. Bardzo mi się podoba ten klimat, tajemniczość no i poczucie humoru bohaterki. Przeniosłaś nas w egzotyczne miejsce. A na początku myślałam, że będzie to krymianał ;). Ale ta opcja bardziej mi się podoba :).

Pozdrawiam :).
tysyfone dnia 26.10.2012 16:18
Uroczy początek :) Trochę mi się kojarzy z pierwszymi stronami "Chemii śmierci". Tekst pod względem literackim jak dla mnie jest dobry, choć wygląda mi trochę na wyrwany z kontekstu. Jak napisała pani nade mną - klimat jest świetny! :)
historynKA dnia 26.10.2012 16:43 Ocena: Bardzo dobre
Tekst wygląda na całą,skończoną całość, technicznie jest nawet dobrze, w czytaniu (krótkie i przyjemne to było... może za krótkie, hm?) przeszkodziło mi tylko to, czego nikt nie zauważył i co trzeba koniecznie poprawić. conocne - jak wiesz, pisze się odzielnie, razem wygląda dziwnie.
Ogólnie opowiastka w porządku, całkiem nieźle napisana.Warto, żebyś popracowała jednak nad zdaniami, bo do klimatu opowiastki pasują nieco bardziej złożone zdania, kiedy to zrobisz, twoją pisaninę będzie się czytało trochę ciekawiej (broń Boże, teraz też jest ciekawie!). Rozmyślania i sytuacja, a także umieszczenie akcji opowiastki (nie intresuję się Japonią, nie wiem, czy taki las istnieje, ale mniejsza z tym) składają się na udany debiut. Zachęciło mnie to do czytania Twoich innych tekstów, które, mam nadzieję,pojawią się tu.

Podzrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do czytania moich tekstów;)
otka dnia 26.10.2012 16:55
Fetor przebił się z łatwością przez ciężkie, słodkie perfumy, wpełznął się do gardła, zagnieździł się - za dużo o jedno się, z resztą, wpełzać się jest chyba niepoprawnie.
potrafią podejść do tego z dystansu - z dystansem
Zgadzam się z historynką, że lepiej czytałoby się zdania bardziej złożone i o ile nad tym możesz jeszcze popracować, to sam klimat i treść podobają mi się bardzo, bardzo mocno i nie mam żadnych zastrzeżeń.
Pozdro.
Magicu dnia 26.10.2012 22:31
Nie wiem czy powinnam komentować tekst mojej aktualnej przeciwniczki w pojedynkach, ale pal licho. Opowiadanie jest zbyt fajne, by tego nie zrobić. Jest w nim dokładnie taki klimat, jaki lubię, chociaż bohaterka działa mi na nerwy. ;)

Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne twoje teksty.
Wasinka dnia 29.10.2012 08:52
Ponury temat okrasiłaś specyficznym charakterkiem bohaterki. Poznajemy dosyć dobrze tę osóbkę, jej osobowość, co udaje się dzięki stylowi - z poczuciem humoru; takim czasem dość czarnawym, ironicznym.
Posępny obraz ze specyfiką spojrzenia, podejścia do sytuacji bohaterki to udany duet. A i puenta do niej pasuje.
Można by nieco dopracować, ale ogólnie ciekawy pomysł i realizacja.

Pozdrawiam październikowym śniegiem.
Synestezja dnia 30.10.2012 23:50
Wciągnęłam się. Ponury tekst, ale strasznie jestem ciekawa, dlaczego bohaterka chce popełnić samobójstwo. Podoba mi się Twój sposób obrazowania:smilewinkgrin:
Adelina dnia 31.10.2012 07:29
Katastroficzny tekst. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju makabrę, kocham Kinga. Zastanawiam się, czy rozwiniesz swoją opowieść.
zajacanka dnia 31.10.2012 22:13
http://www.youtube.com/watch?v=Fk25iAmpfME&feature=related

Natrafiłam dziś na to i przypomniał mi się Twój tekst.
Chyba będzie niezły podkład :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:86
Najnowszy:wrodinam