błysk szkła
niewygodny świadek nas - to jest fajne, intrygujące, chociaż zapytuję dlaczego "niewygodny"? - uwierał? to nie ironia, tylko próba wejścia w sytuację;
do wędrującą się zapowiadało, ale dalej tekst poszedł utartym schematem przy takich okolicznościach;
dla mnie to pamiętnikowa relacja ze spotkania niedoświadczonych w sensie życiowym dwojga /zakładam młodych ludzi, co usprawiedliwia mój wiek/, a to za: "uśpiony półmrok, niedopaloną świecę, łzę, która gasi pożar", które to mają za zadanie podbijać atmosferę, ale słowa brzmią nieautentycznie, bardziej chciałbym się dowiedzieć powodów, okoliczności bliższych lub dalszych tych emocjonalnych katuszy, ale dających do myślenia, tu wiele pola manewru nie-ma, chociaż przyznam, że tytuł jest dobry. pozdrawiam