witam,
po raz pierwszy u Ciebie, tak sadzę.
nie przekonana zostałam do treści i formy. ale po kolei.
1. powtórzenie tytułu w treści jest zabiegiem niefortunnym. treść musi być samodzielną jednostką, którą tytuł dopełnia, nie odwrotnie. nie pamiętam jak się nazywa ta gra, gdzie ktoś pokazuje na migi jakie hasło ma na myśli, żeby drużyna mogła odgadnąć, czy to przysłowie, frazę, powiedzenie, czy pojedyncze słowo. poezja/wiersz, to właśnie taka gra. symboli/drogowskazów, bez szczegółowego opisu jak przejść od A do B.
2. dopowiedzenia też sypią wiersz. przykład:
po ciemnych zimnych - o jeden epitet za dużo.
pukle włosów wiadomo, że na głowie
obrączki wiadomo, że na palcach
czasem na nas patrzą też jakby wiadomo, skoro są duszami, że pustymi oczyma
3. wielkie litery - zarówno w tytule, jak i na początku wiersza - zbędne.
4. żeby zobrazować pozwolę sobie wziąć nożyczki oraz gumkę i ołówek
oraz enter.
dusze
zimnymi korytarzami
snują się samotne
stęsknione organicznego
nie zdobią ich szaty
pukle i obrączki
czasem patrzą
z oczodołów drwiąco
śmiech o życiu
5. w następstwie zmian, przyszedł mi do głowy zamiennik tytułu.
dusze - przeobrażenia zatem jeszcze raz:
przeobrażenia
zimnymi korytarzami
snują się samotne
stęsknione organicznego
nie zdobią ich szaty
pukle i obrączki
czasem patrzą
z oczodołów drwiąco
śmiech o życiu
po zmianach wiersz nie staje się bardziej odkrywczy, ponieważ o duszach napisano już księgi ksiąg, niemniej teraz trzeba się domyślić dusz, stworzyć obraz ze pojedynczych ściegów.
polecam rozbiory wierszy jak powyższe, nie ma nic lepszego na doskonalenie się w pisaniu
serdecznie.