Swietny obraz, świetnie namalowany. Kartonowa cywilizacja... Gdzie się podziały emocje, są spostrzeżenia, myśli, ale nie ma wniosków. Szczególnie motyw księgi i rośliny między karatami. Przywiódł mi na myśl suszone liście, które moja mama wkładała między kartki, żeby urozmaicić czytanie
Taki am bardzo subtelny motyw pośród bezkształtu rzeczywistości. Odbieram sensorycznie, samymi opuszkami palców, ale skutecznie. Trochę jak Orwella w futurystycznym 1984. Korporacja Ziemia ogarnięta glacjałami, wbrew temu, że straszy się nas ociepleniem. Świetne. Jedyna moja subiektywna uwaga. Maski z puenty zamieniłbymw tytuł. Niepotrzebne dopowiedzenie na końcu. Osłabiają klamrę wiersza.Bardzo
pozdrawiam