toż ja właśnie o tym lejbie
są poeci, których nie lubię, i pisarze, których nie czytam. niemniej nie porywam się na ocenianie ich twórczości w kategorii
słabe, co najwyżej mogę rzec, że to nie moje klimaty, nie moje skojarzenia i czy inna nie moja bajka.
wielu moich doświadczeń nie będziesz potrafił zrozumieć (a ja Twoich - co zupełnie naturalne). i jak niektórzy sądzą, wcale nie ma obowiązku przedstawiać ich tak, żeby były zrozumiałe. poezja to indywidualizm, potem dopiero wyłania się uniwersum. ale do zrozumienia czasem potrzeba przebyć tą samą drogę, czy doświadczyć. a słabych, przeciętnych, czy genialnych doświadczeń nie ma - bo i jak je zmierzyć?
jeszcze raz ze zrozumieniem.