między St-Lazare i Villiers (metro ligne trois)
za zasłoną z powiek opierał się złudzeniom,
a przecież pierwszy nauczył się
alfabetu, zawiązywać sznurówki
i pytać o drogę.
już wie.
ważniejsze sprawy załatwia się na przylepce,
naprędce i na czas,
a cerowanie to staromodna fanaberia.
jeszcze słyszał kilka dni temu:
nad pierdołami się nie dywaguje,
nie ma na to czasu, kiedy się trzeba śpieszyć
koniecznie z głową w dół.
– wszyscy przed tobą sobie radzili – wystukiwało metro.
gdyby mógł od nowa
raz jeden jeszcze użyć dłoni
zamknąłby sobie usta.
__________
07.10.2011
cykl: z pamiętnika Tomasza Kolaża
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
coca_monka · dnia 02.12.2012 20:59 · Czytań: 504 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: