gwiazda, tycenak - o wodzie było owszem, ale uznałam to za mniej udaną część i ostatecznie wiersz ma taki wygląd. Nie zamierzam już nic dodawać, bo uważam, że nie należy ulepszać na siłę. A napisało mi się w 5 minut, ot tak sobie... (hmm to musiała być wena albo inny ciort jakiś).
miodus - mnie to też przerasta, ale poezja jest po to, żeby się zmierzać z tym co i też metafizyczne, ja się cieszę, że Cię to jednak zainspirowało do przemyśleń i stawiania pytań. Sądzę, że o sami sobie jeszcze wiele nie wiemy, a no właśnie czy możemy zatem opisywać inne zjawiska tak, jakbyśmy dokonywali wielkich odkryć, czy kiedykolwiek odpowiemy sobie na elementarne pytania kim jesteśmy i dokąd zmierzamy? No nie wiem... ja nie dożyję, ale myślę, więc jestem ;P
julando - cieszę się, bo ja bardzo konsekwentna we wszystkim jestem
a tu taki tyci obrazek do tego wiersza (czyli moja szalona amatorska twórczość fotograficzna - z naciskiem na amatorska):
http://jgrabarz.blogspot.com/2012/.../krotki-przeglad-zywioow.html
bo wiemy tyle, co ta pszczółka