Białe rękawiczki - Lizabett
Proza » Obyczajowe » Białe rękawiczki
A A A
Od autora: Wspomnienia w specyficznej formie.

This is the way you left me.
I'm not pretending.
No hope, no love, no glory,
No happy ending...*

Lizzy nie była ładna.
Jej skóra była zbyt blada, a włosy i oczy zbyt ciemne. Gdy padał deszcz, fryzura nie układała jej się w wilgotne fale. Stawała się mokra, jeszcze bardziej czarna i potargana.
Oczy Lizzy nie miały barwy węgla ani nocnego nieba. Były po prostu czarne. Rzęsy miała proste i krótkie, ale tak ciemne, że mocno kontrastowały z niezdrowo białą skórą.
Jej charakter też nie należał do idealnych. Złościła się równie często, co uśmiechała, smuciła równie często, co śmiała. Czasem wpadała w furię i bywała też irytująca, zwłaszcza ze swoim bałaganiarstwem.
Przerażenie ogarniało cię za każdym razem, gdy przekraczałeś próg jej mieszkania.
Nieraz, kiedy się wściekała, rzucała tym, co akurat miała pod ręką. Wtedy szybko uciekałeś z zasięgu wzroku swojej siostry.
Ale Liz nigdy nie płakała. I miło się uśmiechała, kiedy coś ją rozbawiło.
Tak, uśmiech miała piękny. I dołeczki w policzkach też.
Ubierała się dziwnie. Nawet bardzo.
Po ulicach spacerowała w długich, czarnych płaszczach, ewentualnie ciemnozielonych rozciągniętych swetrach. Nie nosiła zbyt wielu kolorowych strojów. Lubiła je przymierzać, oglądać na wystawach sklepowych, ale nigdy ich nie kupowała.
Uważasz, że to tylko niektóre z jej dziwactw.

***

Jest późne popołudnie i idziesz do kina. Wyświetlają jakiś denny kryminał.
Nie znosisz ich, ale myślisz, że Liz je uwielbiała, więc oglądasz. Zawsze marudziła i wyciągała cię na siłę do kina, na spacer czy po prostu w jakieś inne zwyczajne miejsce. Ty zawsze się ociągałeś, tłumaczyłeś, że nie masz czasu, ale szedłeś z nią, jak z rozkapryszonym dzieckiem, tam, gdzie cię prowadziła.
Nadal mówisz sobie, że to dziwne.

***

Następnego dnia idziesz odwiedzić jakąś daleką ciotkę w szpitalu. Nawet nie wiesz dokładnie, w jaki sposób jesteś z nią spokrewniony.
Ale idziesz, bo tak trzeba.
Bo Lizzy zawsze tak mówiła i biegała do sali szpitalnej tam i z powrotem z najróżniejszymi prezentami dla staruszki.
Ty chodziłeś tam rzadko. Najczęściej wyciągany przez siostrę niemal siłą ze swojego zawalonego dokumentami mieszkania.
Kiedy idziesz przez ponury korytarz, prowadzący do odpowiedniej sali, myślisz, że ciotka z pewnością cię nie pamięta.
Nadal nie możesz zrozumieć, dlaczego tak trzeba.
Tak jak nigdy nie zrozumiesz różnych wariactw Liz.

***

Udajesz się do kawiarni i zamawiasz malinową herbatę. Słodzisz zbyt wieloma kostkami cukru. Nachylasz się i siorbiesz powolutku gorącą ciecz.
Jest mdła, zbyt słodka i bardzo, ale to bardzo niedobra.
Ale Lizzy taką piła i zawsze namawiała cię do spróbowania.
Więc próbujesz i nie możesz się nadziwić, że jej smakowała.
Wariatka. Ty zawsze to wiedziałeś.

***

Spacerujesz między marmurowymi nagrobkami i uważasz, że większość z nich jest strasznie kiczowata. Lizzy też tak mówiła.
Przynajmniej w tym się z nią zgadzasz.
Zatrzymujesz się przy jednym z nich. Zupełnie czarnym.
Przejeżdżasz obojętnym wzrokiem po palących się żywym ogniem zniczach.
Krzywisz się nieznacznie. Są zbyt pospolite.
Jak zwykle uśmiechasz się na widok stojącego obok zdjęcia młodej, roześmianej dziewczyny.
Grymas obrzydzenia wypływa ci na twarz, gdy widzisz różowe kwiaty.
Nie wiesz, kto je tu zostawił, ale go nie lubisz.
Liz nie cierpiała różowego.
Wyjmujesz z kieszeni prezent dla siostry. Miała go dostać na urodziny, ale jakoś nie wyszło.
Kładziesz białe rękawiczki na ciemnym marmurze.
Białe z czarnym. Tak, wszystko jest na swoim miejscu.
Wiesz, że ucieszyłaby się z upominku, bo ty go kupiłeś. A potem rzuciłaby na samo dno szafy, tłumacząc, że nie przepada za białym.
I znowu wszystko byłoby na swoim miejscu.
Zaciskasz mocno powieki, gdyż czujesz pod nimi podejrzaną wilgoć.
Nie płaczesz, bo Lizzy nigdy tego nie lubiła.
Nie masz pojęcia, dlaczego.
Wariatka.

* "Happy Ending" - Mika.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lizabett · dnia 17.12.2012 17:27 · Czytań: 2188 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 7
Komentarze
Elwira dnia 17.12.2012 17:27
w długich(,) czarnych płaszczach
ewentualnie ciemno zielonych - ciemnozielonych
w jednym się z nią zgadzasz.
Zatrzymujesz się przy jednym - 2 razy jednym - powtórka

Smutne to, ale takie ludzki, prawdziwe, że aż urzeka. Człowiek to nie tylko ciało, zle też nawyki, gust, słowa, zachowanie. I nawet jeśli rysy twarz kiedyś zatrą się w pamięci, pozostanie to, co tworzyło człowieczeństwo, pozostaną wspomnienia wspólnych chwili.
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam.
Lizabett dnia 17.12.2012 17:34
Dziękuję bardzo za miłe słowa:)
Mic dnia 17.12.2012 17:41
Witam
Bardzo podabał mi się sposób narracji :) . Pozwolił mi bardziej wsiąknąć w te wspomnienia. Tak trzymać :yes: .
Pozdrawiam
Lizabett dnia 17.12.2012 17:42
Dzięki:D
piorko dnia 18.12.2012 12:24 Ocena: Bardzo dobre
Lizabett! Pięknie opisałaś tęsknotę. Dobra narracja. Kiedy ktoś odchodzi szukamy go wszędzie, nawet w smaku nielubianej przez na herbaty...Ale muszę Ci powiedzieć, że po przeczytaniu najpierw pobiegłam na Youtubę, myślałam że to nowa piosenka Miki Urbaniak :D i zdziwiłam się. Videoclip jest bardzo ładny (chociaż wokal nie zachwyca) i nie dziwię się, że Ciebie zainspirował. Nawet białe rękawiczki.
Odnośnie tekstu, to tylko jedna mała uwaga:
Na początku jest:
Cytat:
Wtedy szy­b­ko uci­e­kałeś z zasięgu wzro­ku swo­jej si­o­stry.

więc proponuję wykasować "dla siostry" z tego zdania:
Cytat:
Wy­j­mu­je­sz z ki­e­sze­ni pre­zent dla si­o­stry.


Pozdrawiam i bdb
Lizabett dnia 18.12.2012 14:40
Dziękuję bardzo, piórko:). Faktycznie piosenka jest jedną z moich ulubionych:D
wienczyslaw dnia 31.05.2013 22:19 Ocena: Świetne!
świetnie się dopełnia z krawatem. to było na pewno zamierzone. opisanie tego z dwóch stron. dziwne, że uznano to za powielenie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:60
Najnowszy:ivonna