Usiadł w fotelu i odetchnął głęboko. Zamknął oczy, w myślach przemknął mu mijający dzień, kolejny w biegu, kolejny podobny do pozostałych. Westchnął i włączył lampkę na biurku. Żarówka powoli rozświetliła pokój przyjemnym, ciepłym światłem. Zapalił świeczki stojące na oknie i pokój spowił się sentymentalną aurą. Włączył komputer, wziął kilka łyków gorącej owocowej herbaty, z prawdziwych suszonych owoców. Droga, ale coś się w końcu człowiekowi od życia należy. Odetchnął spokojnie, powtarzanie tych samych, jakże jednak miłych czynności, zawsze poprawiało mu nastrój. Otworzył plik z rozpoczętym opowiadaniem, położył palce na klawiaturze, zamyślił się na chwilę.
„ Anioł pasterzom mówił: Chrystus się wam narodził. ”
Westchnął.
„ w Betlejem, nie bardzo podłym mieście, ”
Chwycił łyżeczkę i zastukał nią w kaloryfer. Ding, ding, ding.
„ narodził się w ubóstwie… ”
Słowa kolędy płynęły dalej. Westchnął raz jeszcze i ciężko podniósł się z fotela. Znowu to samo. Wyszedł z pokoju, w salonie Miśka oglądała właśnie serial w telewizji.
– Już do niej idziesz? – zapytała. – Przecież dopiero, co zaczęła.
– Dopiero, dopiero. Ale przeszkadza od razu. Mam iść do niej za godzinę? – odpowiedział.
– Tylko się nie kłóć. Święta idą – rzuciła.
Wzruszył ramionami i wyszedł. Schodził powoli. Ile razy już z nią rozmawiał? Widocznie za mało. Dzwonek przytrzymał dłużej dla pewności. Usłyszał ruch w mieszkaniu i zaraz potem drzwi otworzyła przygarbiona staruszka. Twarz trochę pomarszczona, bystre oczy i zaciśnięte usta. Wysłużone okulary na nosie i jak zwykle równo upięte włosy. Ubrana skromnie. Prosta spódnica z przed ćwierć wieku, bluzeczka. Wełniany sweterek i wełniane kapciuszki dopełniały całości.
– Pani Cieślakowa, ściszy pani telewizor – powiedział głośno.
– Co? Zaczekaj, muszę ściszyć telewizor – odpowiedziała starsza pani.
Pokiwał z niezadowoleniem głową, gdy staruszka cofnęła się do środka. Po chwili wróciła z pytającym wzrokiem.
– Pani Cieślakowa, prosiłem panią, żeby oglądała pani ciszej telewizję – mówił zniechęcony.
– A nie będę co chwila wstawała do telewizora, nogi mnie bolą, nie mogę tyle chodzić – poskarżyła się poirytowana staruszka.
– Pilotem pani ścisza.
– Zepsuty mam, nie działa.
– Przecież kupiłem pani nowy, a trudno było dostać do takiego starego telewizora. Ten działa – teraz on był podenerwowany.
– Jaki stary, jaki stary. To jest nowy telewizor. Sama go kupowałam! – kiwała głową z przekonaniem pani Cieślakowa. – A ten twój pilot to nie od niego, inny jest, wygląda inaczej. Mówiłam ci, że nie pasuje.
– A ja pani mówiłem, że do takich sta…, do takich telewizorów nie można dostać już oryginalnych pilotów, ale ten jest uniwersalny. Pokazywałem pani, że działa.
– Tak, tak! To przez niego pewnie psuje się telewizor i sam się pogłaśnia. Obraz jest ciemny też pewnie przez niego – skarżyła się. – A mój telewizor jest bardzo dobry i muszę o niego dbać, żeby się nie zepsuł.
Westchnął i przewrócił oczami.
– Co ja na to pani poradzę. Przecież...
– A ja widziałam, jak niosłeś w piątek nowy telewizor. Płaski!
– No tak, kupiłem żonie, żeby na święta mogła sobie filmy pooglądać – wyjaśniał.
– Ja nie mogę sobie nic nowego kupić, nie stać mnie. Niestety! Ciekawe skąd wy na to wszystko bierzecie pieniądze – mówiła.
– Noo, dobrym ludziom Bozia pomaga.
Trzask!
Drzwi z hukiem zatrzasnęły mu się tuż przed nosem.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt