Era jabłek i bohaterów - Lizabett
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Era jabłek i bohaterów
A A A
Od autora: Kolejna scenka z życia Liti. Można czytać osobno, jednak zachęcam do zapoznania się z poprzednimi częściami. Trochę na poważnie, z odrobiną przewrotnego humoru:).

- Dawno, dawno temu, gdy na świecie trwały wojny, żyły osoby, które byli w stanie poświęcić się za ojczyznę i całą ludzkość. Najwięksi bohaterowie, o jakich… Hej! Jak możesz spać, kiedy ja jeszcze nie doszłam do połowy historii? – Liti z oburzeniem zerknęła na małego, cicho pochrapującego smoczka, ułożonego wygodnie, z łuskowatym łebkiem na kolanach dziewczyny.
Zwierzątko o wdzięcznym imieniu Rastaban, częściej nazywane po prostu Rastim, zostało podarowane Liti przez ojca w dniu jej siedemnastych urodzin. Był to wspaniały prezent w porównaniu z różowiutką sukieneczką, która sprawiła jej „ukochana babcia”.
Nieopodal na swoim posłaniu spała wygodnie ułożona Wega. Litiana nie mogła uwierzyć, że stworzenie, które kiedyś miało całkiem poważny zamiar spalenia jej, podczas snu wygląda tak niewinnie.
Liti cichutko wyswobodziła się spod ciężaru swego pupila i pospiesznie wyszła z boksu, w którym spały dwa smoki.
Gdy tylko wydostała się na zewnątrz, fala mroźnego, nocnego powietrza uderzyła w nią z cała swoją mocą. Dziewczyna przystanęła na chwilę, by pooglądać granatowe niebo, upstrzone mnóstwem jaśniejących punkcików. Westchnęła i otuliła się szczelniej peleryną, którą wzięła ze sobą.
Ostatni raz oglądała gwiazdy, kiedy jeszcze żyła jej matka. Lyr zawsze opowiadała córce o herosach i bohaterach, którzy po śmierci zostali zaklęci w tych małych świecidełkach. Uśmiechnęła się na to odległe wspomnienie, czując jednocześnie dziwny dreszcz, wędrujący niespiesznie wzdłuż kręgosłupa. Odwróciła się z zamiarem pójścia do domu, kiedy zobaczyła znajomą postać nieopodal wiekowej jabłoni w ogrodzie.
Ojciec stał tam, w jednej dłoni trzymając jakiś przedmiot, który co rusz przykładał sobie do ust, by po krótkim czasie wypuścić z nich kłęby dymu. Lit nie przepadała za fajkami i innymi podobnymi rzeczami. Ostatnio, kiedy próbowała czegoś, co miało jakiś związek z tytoniem, została przyłapana przez babcię. Miała wtedy siedem lat i przez tydzień polerowała rodzinne srebra należące do seniorki. Od tamtej pory trzymała się w możliwie najdalszej odległości od podejrzanie wyglądających akcesoriów nikotynowych.
Cóż, przynajmniej miała ładną cerę.
Patrzyła, jak blade światło księżyca pada na jasną głowę ojca i instynktownie przejechała dłonią po własnej, zmierzwionej czuprynie. Jedyną osobą, która od czasu do czasu ganiła ją za niechlujny wygląd, była babka Evelyn. Ale do jej uwag Liti zdążyła już przywyknąć.
Ponieważ robiło się coraz zimniej, zostawiła rodzica, by nacieszył się tą krótką chwilą samotności, i pospiesznie wbiegła do domu, przeskakując po dwa marmurowe stopnie. Zerknęła jeszcze przez okno w swojej sypialni i przez kilka sekund obserwowała, jak tata w niezwykle romantycznych okolicznościach, przy rozgwieżdżonym niebie, zatruwa sobie płuca, jednak szybko zrezygnowała z zabawy w szpiega i położyła się do łóżka.
W ubraniu.
Ale babcia i tak nie miała się o tym dowiedzieć.

***

Następnego dnia obudziła się, kiedy słońce świeciło już pełnym blaskiem. W pośpiechu przebrała się i wybiegła na dwór. Po drodze wstąpiła jeszcze do jadalni, biorąc z bogato zastawionego stołu jedno jabłko. Zawsze miała słabość do tych owoców.
- Dzień dobry – mruknęła do ojca, który właśnie podniósł wzrok znad sterty dokumentów.
Pod oczami miał ciemne cienie.
Widocznie wczoraj wypalił zapas tytoniu na tydzień. Liti postanowiła się w to nie mieszać. Ale babcia powinna poważnie zainteresować się kondycją zdrowotną jedynego syna.
-Lit. Późno dziś wstałaś – uśmiechnął się do córki Eltanin.
- Eee… Tak. Bo nie mogłam spać – oświadczyła inteligentnie jedynaczka i szybko zniknęła z pola widzenia rodzica.
W zupełności wystarczyła jej prawdopodobna obecność babci na dzisiejszym obiedzie. I tak przygotowywała się psychicznie na wnikliwe śledztwo ze strony sędziwej arystokratki.
Ale przynajmniej mam dziś dzień wolny od nauki – pomyślała optymistycznie i, z jabłkiem w dłoni, udała się w stronę stajni dla smoków.
Kiedy stanęła w drzwiach, zobaczyła, że obie bestie pochrapują w najlepsze, a Rastaban nawet wcisnął się pod brzuch Wegi i zwinął w kłębek, przytulając się do starej smoczycy.
Ale tę zdradę Liti mogła mu wybaczyć. W końcu był jeszcze dzieckiem.
I wyglądał uroczo. Tak jak Wega.
Podstępna bestia .
Stojąc tak nieruchomo i przyglądając się zwierzętom, Liti bezwiednie podniosła jabłko do ust.
Uśmiechnęła się do siebie.
Może jeszcze kiedyś opowie Rastiemu o gwiezdnych bohaterach.
Ale nie teraz.
Teraz ma swoje jabłka.
Tylko one tak naprawdę ją rozumiały.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lizabett · dnia 14.01.2013 08:17 · Czytań: 472 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Komentarze
Elwira dnia 14.01.2013 19:31
Cytat:
żyły osoby, którzy byli w sta­nie poświęcić się za oj­czyznę i całą ludz­kość.

gram: osoby (te - rodzaj niemęskoosobowy), które były w stanie...
Cytat:
wy­god­nie, z łusko­wa­tym łeb­kiem na ko­la­nach dziew­czy­ny.

bez przecinka
Cytat:
spod ciężaru swego pu­pi­la

swego - zbędne
Cytat:
nią z cała swoją mocą. Dziew­czy­na

swoją zbędne
Cytat:
zna­jomą postać, nie­opo­dal wie­ko­wej jabłoni w ogro­dzie.

bez przecinka
Cytat:
Następnego dnia obu­dziła się, kiedy słońce świeciło już pełnym bla­skiem. W pośpie­chu prze­brała się i

2 razy się, jednak za blisko
Cytat:
Po dro­dze wstąpiła jesz­cze do ja­dal­ni, biorąc z bo­ga­to za­sta­wio­ne­go stołu jedno jabłko.

źle użyty imiesłów, wychodzi na to, że wstępowała i brała jednocześnie, jedno - zbędne, skoro używasz liczby pojedynczej
Cytat:
Liti po­sta­no­wiła się w to nie mie­szać. Ale bab­cia po­win­na poważnie za­in­te­re­so­wać się kon­dycją zdro­wotną je­dy­ne­go syna.-Lit. Późno dziś wstałaś – uśmiechnął się do

3 razy się
Cytat:
omyślała opty­mi­stycz­nie i, z jabłkiem w dłoni, udała się w stronę staj­ni

wyrzuciłabym te przecinki
Cytat:
przy­tu­lając się do sta­rej smo­czych.

smoczycy?

Ciekawe są te Twoje opowieści, chyba nawet ciekawsze niż się spodziewałam. Takie leciutkie. Tylko wiesz, poczytałabym też o szkole Twojej bohaterki, jej innych problemach, a nie tylko tych ze smokami. Może następnym razem?
I ciekawi mnie, dlaczego ten ojciec pali jak parowóz... Ale może już za dużo wymagam od bajki.
Czekam na kolejną scenkę.
Pozdrawiam.
Lizabett dnia 14.01.2013 20:04
Dziękuję za komentarz, miło mi, że ci się podoba, a moje błędy oczywiście wynikają ze zbytniego pośpiechu:) No, niektóre słowa ze złośliwości Worda:).
Dziękuję za wskazanie niedociągnięć:).
Wasinka dnia 14.01.2013 21:51
Nie czytałam poprzednich części, więc nie mogę odnieść się jakoś całościowo, ale jeno do tego fragmentu. A fragment sympatyczny, lekko napisany, poznajemy nieco bohaterkę i jej rodzinę. Gdyby była to opowiastka oddzielna, to może nie do końca byłabym przekonana, chciałbym więcej, ale że to cykl cały - to czepiać się nie będę.
Jak już pisałam, histroryjka lekko się toczy, język przyjemny, a ostatnie zdanie bardzo do mnie przylgnęło.
Pozdrawiam śnieżystością zaokienną i księżycowym błyskiem.
Lizabett dnia 15.01.2013 15:11
Miło, że ci się podoba:).
Również pozdrawiam.
Elatha dnia 19.01.2013 10:16
Przyjemny fragment, nastrojowy troszkę. Dobrze mi się czytało. Lubię smoki i to nas z pewnością łączy w pisaniu :).

Pozdrawiam serdecznie :).
Lizabett dnia 19.01.2013 15:01
Jak miło:) Nie jestem z moimi smokami osamotniona.
Również pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty