Ines garnie jeziora, skórę jak wyschnięte dno. Tłumni
gwiazdnuty i idzie spać; w podpowieczu noktrumny i elegie,
mimosenny splot palców, prawej ręki o lewą. Oto ciało moje,
moje bruzdy. Połamany krzyż, żłoby dorzeczy. Do rzeczy -
byłyście martwe, a ożywiłyście go. Odszedł do lepszych
łąk, nie zabrał ze sobą odzienia, nie zabrał
jej. Są przepaście, o których nie wiemy? Szamotanina
lampionów? Gasną w pożodze świateł, ostatnich zórz.
Rano Ines odgarnie śniegi, spierzchłą korę cedru; w nadrzęsiu
noktrumny i elegie, tylko jaśniejsze. Chlupocą
w oceanie, niezabliźnione dźwięki.
____________________
cykl: syberiada
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt