ja i ja - green
Proza » Miniatura » ja i ja
A A A

Obczyzna nie pachnie już dobrobytem. Jest życiem. Pomarańcze zdewaluowały swój zapach i smak. Już nie kuszą kolorem na straganach różności z całego świata – przegrywają chociażby z granatami. Te są piękniejsze. Lepiej smakują. To nic, że mają pestki. Są cudne i czerwone, jak serca, które zostały tam, skąd przybyliśmy.

Zhardziałam.

Jestem tu i już nie płaczę. Oswoiłam nowy świat pokryty szarym niebem deszczowych chmur. Nie umiem jeszcze okiełznać wiatru, jest zbyt silny. Za to lubię krajobraz i trawę. Są wiecznie zielone jak wyspa, na której mieszkam.

Jestem tu. Wśród ulic, samochodów i piętrowych żółto-niebieskich autobusów, ludzi różnych ras i wyznań. Jestem anonimowa i jestem częścią tego miasta. Jest duże. Przedzielone rzeką na dwie połowy. Podzielone jak ja. Z tym kiedyś i tym całkiem nowym życiem. Z nikłą nadzieją, że kiedyś znajdzie się kładka, która scali te dwie - taka mała schizofrenia. Ja tamta, ja ta. Czasami jeszcze pamiętam, miewam ataki. Budzę się wtedy w środku nocy zlana potem. Wyjmuję stare zdjęcia - byliśmy chyba szczęśliwi. Uśmiechaliśmy się do świata. Do siebie. Była miłość, miała trwać wiecznie. Jak wszystkie. Zapewne. Już nie chcę pamiętać.
O świcie przychodzi opamiętanie. Chowam walizkę, zamykam stronę z biletami, zdjęcia na dnie szafy.

Jestem tu, tak wybrałam. Wyruszam w moje miasto. Idę z podniesioną głową. Jak wszyscy, którym się udało. Pewnym krokiem przemierzam ulice. Prawie wszystkie. Właściwie oprócz tej jednej. Taka moja karma. Żebym jednak nie zapomniała, a ataki stawały się częstsze. Ośrodek pomocy emigrantom - takim jak...

Widzę cię czasami - brudnego, śmierdzącego. Jak z innymi czekasz pod drzwiami. Odwracam wzrok. Nie chcę, żebyś mnie poznał. Nie chcę patrzeć, na żal w oczach. Twoich.
Zapominam: kiedyś kochałam. Tak też można. Mijam domy i otwieram drzwi do swojego świata.

Chuj z tym wszystkim.

Jestem tu. Zgubiłam rękawiczki. Jak zawsze.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
green · dnia 19.02.2013 19:47 · Czytań: 2670 · Średnia ocena: 4,57 · Komentarzy: 21
Komentarze
al-szamanka dnia 19.02.2013 22:08 Ocena: Świetne!
Bardzo gorzka ta miniatura.
Pełna trzymanej na smyczy tęsknoty.
Walki z nią poprzez ugłaskanie codzienności, ułożenie się z nią.
I rozciągniecie odległości do tamtego czasu, tego przed piętrowymi autobusami i miłością.
Nie każdemu się udaje.
Niektórzy przegrywają siebie i razem.

Świetne porównanie podzielonego rzeką miasta z własnym rozbiciem.

Bardzo udany tekst, poruszający.
Pozdrawiam :)
Wasinka dnia 19.02.2013 23:19
Zawsze się dziwuję, że w takim malutku można aż tyle pomieścić. To znaczy - nie każdemu się udaje, ale tutaj - proszę - ile treści, ile podtekstów, ile pomiędzy.
Mimo że w sumie dość ostrym, gorycznym, smutnym rysem podąża głos tej miniatury, to jednak poetycka, liryczna delikatność siedzi tutaj i działa. Wydźwięk mocny, słowa w większości subtelniej zawiązane. I dlatego ów chuj smaga po głowie niewątpliwie. Być może taki był zamysł. Zaskoczyć takim niejako krzykiem bezradnym, ale niegodzącym się tak naprawdę...

A czy tutaj na pewno ma być "Jest"? bo najpierw celowe trzykrotne powtórzenie, ale potem już tyczy się miasta,a nie narratorki:
Cytat:
Je­stem tu. Wśród ulic, sa­mo­chodów i piętro­wy­ch żółto-nie­bi­e­ski­ch au­to­busów, ludzi różnych ras i wyznań. Je­stem ano­ni­mo­wa i je­stem częścią tego mi­a­sta. Jest duże.


Pozdrawiam zahuśtana w księżycu.
green dnia 20.02.2013 06:52
Dziewczyny dziękuję pięknie.



Wasinko tak teraz na szybko. Nie wiem. Zabiłaś mi ćwieka;) Pomyślę, wrócę wieczorem.

Pozdrawiam ciepło.
pietia dnia 20.02.2013 09:11 Ocena: Bardzo dobre
Ciężka, chropowata i gorzka pigułka od rana. Ilu jest takich Polaków w wielkim mieście, ile złych i dobrych historii przechadza się nad Tamizą... Aż odechciewa się wchodzić na onety i inne, żeby łyknąć kolejną pigułkę, dowiedzieć się co znowu jest u nas nie tak. Dzisiaj tam nie zajrzę, dzięki Tobie.

Sam tekst poruszył mnie bardzo, jest emocjonalny i głęboki.
Dziękuję i pozdrawiam.
julanda dnia 20.02.2013 09:17
Wzruszyłam się, ale muszę powstrzymać łzy, bo makijaż za staranny, a tramwaj, może by zrozumiał, tyko pędzi na południe miasta. Wyjątkowa lirycznie, aż tak u Ciebie nie bywało, wyważałaś emocje, a tu oderwałaś delikatną warstewkę. Poczułam. O, mój przystanek, pozdrawiam :)
Elatha dnia 20.02.2013 09:50 Ocena: Bardzo dobre
Rzeczywiście, gorzka ta miniaturka, ale najeżona wieloma emocjami. Czasem bywa tak, że jednym coś się udaje, a innym nie. Szereg czynników na to wpływa, ale bohaterka chyba dobrze wykorzystała swoją szansę. Coś za coś. Świetnie to widać w Twojej opowieści.

Pozdrawiam :).
szmella dnia 20.02.2013 17:17 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo mi się podobało, pochwalam ;) świetnie przedstawione realia dzisiejszego świata, wyjazdy za granicę w poszukiwaniu pieniędzy, lepszego życia... Tak to bywa, coraz więcej ludzi podziela taki los. Niestety za granicą często zapominamy o tym co naprawdę ważne, co istotne. Takie życie, dla dostatku można poświęcić wszystko, nawet miłość... Miniatura z dużą dawką goryczy i rozżalenia, bardzo na mnie podziałało. Pozdrawiam ;)
green dnia 20.02.2013 21:54
Pięknie dziękuję, nie spodziewałam się takiego odbioru. Kłaniam się wszystkim w pas:)


Ania ja dalej nie wiem... może myślnik?:)
JaneE dnia 21.02.2013 01:02
Wpatruję się w tekst i zupełnie nie wiem, co mam napisać.
Czasem tak jest, że żadna słowa nie wydają się właściwe, bo autor trafia w moment, chwilę, kiedy czytane słowa nabierają zbyt osobistego znaczenia.


Green, poruszyłaś wszystkie struny.
zawsze dnia 21.02.2013 01:12
Piękny tekst. Po pierwszym czytaniu nie wiedziałam, co napisać, więc zostawiłam się ze słowami sam na sam.

Cytat:
Była miłość, miała trwać wiecz­nie. Jak wszyst­kie. Za­pew­ne. Już nie chcę pamiętać.
- ten fragment, nie wiedzieć, czemu, urzekł - jak od banalnej sielanki poucinanymi zdaniami przechodzisz do gorzkiego, smutnego sedna.

I jak zawsze porusza mnogość interpretacji. A może jej świat to jej dom i nic więcej? Może wszędzie indziej jest obco, zimno, wietrznie, zbyt pamiętnie?

Delikatnie, a jednak mocno piszesz o wyborach, delikatnie woalujesz przyczyny, odsłaniasz skutki. Podobasię.

PS
Wasinka napisała:
Zawsze się dziwuję, że w takim malutku można aż tyle pomieścić. To znaczy - nie każdemu się udaje, ale tutaj - proszę - ile treści, ile podtekstów, ile pomiędzy.Mimo że w sumie dość ostrym, gorycznym, smutnym rysem podąża głos tej miniatury, to jednak poetycka, liryczna delikatność siedzi tutaj i działa. Wydźwięk mocny, słowa w większości subtelniej zawiązane. I dlatego ów chuj smaga po głowie niewątpliwie. Być może taki był zamysł. Zaskoczyć takim niejako krzykiem bezradnym, ale niegodzącym się tak naprawdę...

Uśmiałam się z gry słów serdecznie, szkoda, że konkurs na najzabawniejszą wypowiedź już nei funkcjonuje!
Dobra Cobra dnia 21.02.2013 07:41
Kiedyś Zachód był dla nas rajem, obecnie już nie. Ciągnie nas tam, bo można lepiej zarobić, bo ludzie są milsi, bo stać nas na więcej, możemy bardziej się rozwijać.

Ale to i tak powolny koniec świata kapitalistycznego. Jako ludzie karlejemy. Tylko praca, kariera, gonitwa za posiadaniem coraz więcej, bo to podwyższa nam standard. Oraz jest o czym napisać na nk i fb, bo istnieje materiał dowodowy w postaci zdjęć.

Zatem tylko młoda osoba może powiedzieć: Chuj z tym wszystkim. Nikt ze starszych się nie odważy...


Pozdrawiam,


Dobra Cobra
Wasinka dnia 21.02.2013 10:02
green napisał/a:
Ania ja dalej nie wiem... może myślnik?

Ale gdzie ten myślnik chciałabyś wpasować?
Może trzeba by było na przykład jakieś słowo zastępcze... Albo wyrzucić, ale wtedy zmienia się odmiana: (..) tego miasta. Dużego. Przedzielonego(...)
Nie jest to jakieś rażące, oczywiście, Grinuś. Pomyślałam, że chciałabyś zmienić, by owo "być" (jestem) odnosiło się tylko do bohaterki.

I w ogóle to ta mantra z "Jestem tu" w trzech kolejnych akapitach tak fajnie działa.
I myślę sobie wciąż o tych rękawiczkach. Biorąc pod uwagę symbolikę, to ładnie podsumowałaś, dodałaś, uzupełniłaś resztę.

Pozdrowienia zaśnieżone.
green dnia 21.02.2013 21:46
Pięknie dziękuję. Cieszę się... to miód czytać takie komentarze i wzruszenia.

Wasinko jak tak bardzo nie drażni, to niech zostanie, bo mi gdzieś w duszy to jednak gra.

a o myślniku myślałam w kontekście

Je­stem ano­ni­mo­wa i je­stem częścią tego mi­a­sta -jest duże.

Pozdrawiam zielono:)
Wasinka dnia 21.02.2013 21:57
Tak pomyślałam, że tam. :)
green dnia 21.02.2013 22:12
jak Ty mnie znasz:*
Krystyna Habrat dnia 22.02.2013 20:13 Ocena: Świetne!
Przejmująca gorycz emigracji, co może zdarzyć się nawet nie na odległej wyspie, a po wyjeździe choćby na studia, lub do pracy w innym mieście, gdzie się nikogo nie zna.
Celnie to opisane pod względem psychologicznym i kunsztownie. Kładka - dobra metafora. Tu pasuje, nie robi wrażenia wyświechtanej.
Mały tekst a robi duże wrażenie. Najwyższa ocena.
green dnia 23.02.2013 09:53
Dziekuję Sokole. Pozdrawiam cieplutko.
zajacanka dnia 26.02.2013 15:02 Ocena: Świetne!
Osobiście dotknął mnie ten tekst, przypomniał częste kiedyś, teraz, chwała Bogu, rzadsze stany wahania, rozpaczliwej tęsknoty, łez i złości, przeklinania niepodjętych decyzji. Wiarygodne i prawdziwe do bólu, green. Gratuluję Ci wielkich umiejętności pisarskich.
green dnia 27.02.2013 19:05
Aniu, dziękuję.

Nie wiem co powiedzieć:) Cieszę się bardzo, że wyszło wiarygodnie i prawdziwie. Ciężko nie popaść w patos, to dość trudny temat.

Pozdrawiam wiosennie już.
Usunięty dnia 23.09.2013 11:28 Ocena: Świetne!
Szorstko i mocno. I prawdziwie. Takie zawieszenie w próżni, które sprawia, że chcemy wejść głębiej.
green dnia 28.09.2013 21:49
Bardzo dziękuję, to miło jak ktoś odgrzebuje takie starocie.

Pozdrawiam cieplutko:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:61
Najnowszy:pica-pioa