Za młodość... - Cristtimm
Proza » Humoreska » Za młodość...
A A A
Od autora: Trzecie spotkanie z zabawną parą - Żabą i Zenusiem.

- Zenuś, Zenek! - wykrzyknęłam głosem nasyconym rozpaczą, próbując przywołać męża do łazienki.
- Tak skarbie? - prawie natychmiast zjawił się przy mnie, w jego głosie jednak wyczuć można było lekką zadyszkę.
Odwróciłam się od lustra i podeszłam do niego.
- Spójrz! Widzisz?
Zenuś minę miał jak zbity pies i wyraźnie skulił ramiona.
- Żabciu - jęknął - kto tym razem?
- Co? Kto tym razem? A o czym ty mówisz?
Jak Boga kocham faceci są absolutnie pozbawieni intuicji, a opinia o ich zdolności logicznego myślenia i dedukcji jest mocno przesadzona. O czym on bredzi?
- Żaba, błagam, nie każ mi znów zgadywać do kogo tym razem podobna jesteś - w głosie Zenusia słychać było wyraźne akcenty rozpaczy - Poddaję się. Ktokolwiek to jest, ty zapewne jesteś i piękniejsza i bardziej podobna do niej lub cholera, kto wie, może i do niego, niż on sam.
- Zenek! - wrzasnęłam stanowczo, bo już mnie całkiem poniosło - Zenek, ja nie jestem pewna czy nie umieram z rozpaczy, a ty mi tu jakieś kity wciskasz!
- Czyli nie muszę odgadywać? Uff... W takim razie wyjaśnij proszę spokojnie skąd pomysł na umieranie w sobotę, w środku dnia, w naszej łazience?
Święci pańscy, jego cynizm bywa dla mnie życiową lekcją pokory, muszę jednak być ponad to i dla dobra sprawy, wykazać jasno, że umiem być stoicka jak głaz, gdy trzeba.
- A stąd, że spójrz - podeszłam blisko męża i i zamknąwszy oczy wystawiłam twarz pod bezlitosne światło lampy.
- Widzę....widzę... taaaaak. Nowy, perłowy cień do powiek?
- Gówno widzisz! - rozzłościłam się na całego, aż tupnęłam nogą - cień mam już od dwóch tygodni. Swoją drogą gdybyś chciał podziwiać mój makijaż, to zwróć również uwagę na niezwykły odcień podkładu i błyszczyk, który kupiłam zgodnie ze wskazówkami co do mojego typu urody w "Nowoczesnej Lady".
- Żaba... - zamruczał uspokajająco mój mąż głaszcząc mnie po policzku - No już... Mów co się dzieje.
- No więc Zenuś, spójrz, o tu - wskazałam mu dokładnie palcem, bo jednak straszna niedojda z niego i żaden bystry obserwator. Bez dokładnego wyłuszczenia sprawy, nic się nie domyśli.
- Tu? Według mnie świetne miejsce do pocałowania.
Nie no, wyskoczę zaraz ze skóry, ten facet nic a nic nie ma zrozumienia dla faktu, iż coraz bardziej pogrążam się w morzu depresji, a jemu na amory się zebrało.
- Zenek! Ja mam zmarszczkę! - wydusiłam wreszcie z siebie - Taką najprawdziwszą. Jak moja mama, albo jeszcze gorzej - jak twoja! To koniec!
- Zmarszczkę? Naprawdę? Gdzie? I jaki koniec?
- Koniec! Najprawdziwszy koniec świata! Mojego świata! A ty masz wrażliwość jednorożca!
- Chyba nosorożca - roześmiał się.
Oj, grubo przesadził. Łzy napłynęły mi do oczu, odepchnęłam go z całych sił i wybiegłam z łazienki zanosząc się płaczem. Jezu słodki, ja się starzeję w zatrważającym tempie, moja uroda ulatnia się z godziny na godzinę, a mój mąż jeszcze śmie mi wytykać drobne przejęzyczenia? Przecież jeśli z taką prędkością będę się marszczyć, to za pięć lat nawet emeryt z naprzeciwka, pan Bogdan, nie uśmiechnie się na mój widok, kręcąc z podziwem głową, nawet chłopaki remontujący naszą klatkę schodową nie zagwiżdżą na mnie, a przecież robią to nawet gdy idzie ta wstrętna paniusia z parteru. A on co? Wyśmiewa się z mojego lapisu.
- Żabciu - Zenek zbliżył się do mnie i próbował objąć.
- Nie, ty nic nie rozumiesz! Nie ma w tobie za grosz humanitaryzmu, nie, właśnie, że się nie uspokoję, a już na pewno nie dlatego, że mnie pogłaszczesz.
- Dziecko drogie, to nie tak... Ja zwyczajnie nie widzę żadnych zmarszczek, a gdy się one pojawią, to też ich nie będę widział, a gdy je zobaczę to będą one najpiękniejsze na całym świecie.
- Gdy je zobaczysz? Czyli, że już je widać?
O nie, tu się dzieją straszne rzeczy i trzeba podjąć działania w tempie alarmowym. Przestałam płakać i wzięłam się w garść.
- Zenku ile mamy odłożone?
- Odłożone? Żabka, ale o czym mówisz?
- No przecież o naszych oszczędnościach. Na Boga, Zenek nie bądź w takim ważnym, życiowym momencie liczykrupą.
- No jakieś piętnaście, szesnaście tysięcy... planowaliśmy przecież remont mieszkania...
- Może poczekać - oświadczyłam twardo - jestem ważniejsza niż jakaś zakichana tapeta, czy wykładzina.
Zenek przez chwilę milczał. Usiadł w fotelu, wyciągnął z leżącej na stoliczku paczki papierosów jednego i rozpoczął szukanie po kieszeniach zapalniczki.
- Tak oczywiście skarbie, jasne, jednak nie bardzo rozumiem - odezwał się po chwili. - Na co te pieniądze niby mają iść?
- Na mnie, oczywiście, na mnie.
Jego ręka podpalająca papierosa lekko zadrżała.
- Żaba, nie żebym żałował... ale co ty planujesz?
Usiadłam na kanapie i wzięłam potężny wdech. Musiałam spokojnie przedstawić plan przeciwdziałania upływowi
czasu.
- Na początek Zenuś to myślę o liposukcji wodnej, wiesz to taki mało inwazyjny zabieg, a efekty mogą być niezłe, jednak jeśli trzeba będzie to Zenuś... - tu zawiesiłam dramatycznie głos obniżając go do szeptu, niech wreszcie dotrze do niego, jak bardzo jestem zdesperowana - posunę się nawet do liftingu twarzy.
- Co to takiego? - on również zaczął szeptać.
- Zabieg, który polega na usunięciu nadmiaru wiotkiej, obwisłej skóry twarzy i szyi. Jednak to ostateczność, ja jeszcze pokładam nadzieję w dermabrazji.
- To jakiś krem pod oczy? - wciąż szeptem spytał mój mąż.
- Oszalałeś? - jego brak elementarnej wiedzy jest wprost powalający - dermabrazja polega na ścieraniu wierzchnich warstw naskórka i pozwala usunąć płytkie zmarszczki.
- Aaaaaa - Zenuś pokiwał głową w zamyśleniu i zaciągnął się papierosem - taaaak. I uważasz, że te zabiegi pomogą ci w odzyskaniu młodości?
- Jak to w odzyskaniu młodości? - wykrzyknęłam oburzona - Przecież ja jestem młoda!
- No kochana, tu przeczysz sama sobie. Skoro uważasz, że jesteś młoda, to masz jeszcze czas na te wszystkie lipodermocośtam, a jeśli doszłaś do wniosku, że to już jest niezbędne dla ciebie, no to cóż, pora abyś przyznała się sama przed sobą, że od dziś prosta droga w dół... i co tam, zamiast nowej tapicerki kupimy nową skórę dla ciebie.

Co? Mam się staczać w dół starości? Czas na mnie? Już od dziś? Nowa skóra? Jezu słodki, co on ma na myśli? Czy to oznacza, że nadzieję mam pokładać już tylko w skalpelu i odsysaniu tłuszczu? Nie! Ja tak nie chcę!
- Zenuś pomóż. Co robić? Co robić?
- Żabciu przecież taka zaradna osóbka jak ty, doskonale wie, że przede wszystkim trzeba postawić na zmianę trybu życia. Sport, ruch, dobre odżywianie się, zaprzestanie używek - mąż wyliczając rozsiadł się wygodniej w fotelu. Popatrzyłam na niego. Tak, ma rację. Zmiana stylu życia jest wręcz niezbędna i to natychmiast. Przecież jak on wygląda? Czy on nie zdaje sobie sprawy, że właśnie znajduje się na prostej drodze w dół ku starości? Pora go ratować i to już, teraz.
- Zenek! - wrzasnęłam przerywając mu wywód - Natychmiast zgaś to świństwo - wskazałam papierosa w jego ręku. - Rusz się, wstawaj.
- Co? - Mój mąż popadł w osłupienie.
- No Zenku, ja wiecznie nie będę taka młoda i sprawna, ale póki co nie pozwolę ci się tak się zestarzeć w tym fotelu i biorę pełną odpowiedzialność za naszą higienę zdrowia i urody.
- Jezu słodki - jęknął mój mąż - chyba jednak lepiej było odżałować te parę groszy...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Cristtimm · dnia 17.03.2013 20:53 · Czytań: 926 · Średnia ocena: 3,67 · Komentarzy: 12
Komentarze
pablovsky dnia 17.03.2013 21:17
No bardzo przewrotnie ujęta relacja na linii "mąż- żona". Nawet się pośmiałem, a nie jest łatwo wywołać uśmiech czterdziestoletniego faceta, którego czterdziestoletnia żona stoi w łazience i pyta ile mamy "odłożone" ;)
A tak na serio, przez moment gdy czytałem, przed oczyma miałem obraz serialu "Przepis na życie", który akurat ogląda moja ukochana. Tam występują podobne relacje bohaterów, prawda?
Co mogę napisać? Jak najwięcej takich lekkich opowiastek na portalu, w końcu śmiech jest najlepszym sposobem na zmarszczki i znakomicie zastępuje dermabrazję, czy jakoś tak :p Pozdrawiam i proszę o więcej!
szmella dnia 17.03.2013 22:04
Cytat:
Jak Boga ko­cham fa­ce­ci są ab­so­lu­t­nie po­zba­wi­e­ni in­tu­i­cji, a opi­nia o ich zdo­l­ności lo­gicz­n­ego myślenia i de­du­k­cji jest mocno prze­sa­dzo­na
hah ciekawe zdanie :D


Podobało mi się. Ciekawie napisane, opowiadanie bardzo mnie rozbawiło. Dobrze przedstawiona sytuacja, którą często zadręcza się wiele kobiet w dzisiejszych czasach. Końcówka genialna. Tak to bywa czasami. ;) Przewrotne, z humorem i przyjemne. Nie mam nic do zarzucenia. Pozdrawiam. ;)
Dobra Cobra dnia 18.03.2013 08:18 Ocena: Bardzo dobre
Droga Cristimm,

Bardzo trafiona ta para i o niej opowieści! Bardzo fajnie, że masz jeszcze na nich pomysły, bo czyta się miło i radośnie. Nawet mam chyba teksty o nich dodane do moich ulubionych :-) (rewelacyjne: Bez ogona... !!!)

Ale pod płaszczykiem nieco roztrzepanej Żabci pokazujesz o wiele większy problem społeczny: upiększanie się na siłę. To teraz straszna moda: być bez zmarszczek, bez zbędnych kilogramów, jednym słowem: być idealną. A tak się nie da!

Jeśli tylko damy wiarę telewizji i trednom, staniemy się takimi niewolnikami! I miast dbać o życie, będziemy przesadnie dbali tylko o jego otoczkę. A to już jest pomieszanie priorytetów!

Na przecinkach się nie znam, wszystkie (może bez jednego) mi pasują. Jednak pojawiło się kilka braków kropek, co przy okazji zaznaczam poniżej:



Cytat:
bo już mnie całkiem poniosło - Zenek, ja
Po "poniosło" kropka?
bo już mnie całkiem poniosło. - Zenek, ja

Cytat:
całego, aż tupnęłam nogą - cień mam już

całego, aż tupnęłam nogą. - Cień mam już

Cytat:
zmarszczkę! - wydusiłam wreszcie z siebie - Taką najprawdziwszą.

zmarszczkę! - wydusiłam wreszcie z siebie. - Taką najprawdziwszą.

Cytat:
Może poczekać - oświadczyłam twardo - jestem ważniejsza

Może poczekać - oświadczyłam twardo. - Jestem ważniejsza

Cytat:
Musiałam spokojnie przedstawić plan przeciwdziałania upływowi
czasu.

Musiałam spokojnie przedstawić plan przeciwdziałania upływowi czasu. (coś formatowanie nawaliło. Znam to, bo mnie portalowy edytor tekstu nie lubi...)

Cytat:
tu zawiesiłam dramatycznie głos obniżając go do szeptu, niech wreszcie dotrze do niego, jak bardzo jestem zdesperowana - posunę się nawet do liftingu twarzy.

Czy nie lepiej byłoby jakoś tak: tu zawiesiłam dramatycznie głos obniżając go do szeptu. Niech wreszcie dotrze do niego, jak bardzo jestem zdesperowana - posunę się nawet do liftingu twarzy.

Cytat:
brak elementarnej wiedzy jest wprost powalający - dermabrazja polega na

brak elementarnej wiedzy jest wprost powalający. - Dermabrazja polega na

Cytat:
pokiwał głową w zamyśleniu i zaciągnął się papierosem - taaaak. I uważasz, że te

pokiwał głową w zamyśleniu i zaciągnął się papierosem. - Taaaak. I uważasz, że te

Cytat:
dobre odżywianie się, zaprzestanie używek - mąż wyliczając rozsiadł się

dobre odżywianie się, zaprzestanie używek. - Mąż wyliczając rozsiadł się

Cytat:
rozsiadł się wygodniej w fotelu. Popatrzyłam na niego. Tak, ma rację
rozsiadł A jakby zrobić tu spację:
...się wygodniej w fotelu.
Popatrzyłam na niego. Tak, ma rację.. (co?)

Cytat:
wrzasnęłam przerywając mu wywód - Natychmiast zgaś

wrzasnęłam przerywając mu wywód. - Natychmiast zgaś

Cytat:
słodki - jęknął mój mąż - chyba jednak lepiej było od

słodki - jęknął mój mąż. - Chyba jednak lepiej było od



Generalnie na tak! BDB. Się czyta! Dodane do ulubionych!


Nie porzucaj tej pary! Kto wie, może nawet uda Ci się napisać kiedyś o nich całą sagę niczym Eliza i Pan Sułek w radiu...???


Pozdrawiam,


Dobra Cobra


PS: ""szmella dnia 17.03.2013 22:04
Cytat:
Jak Boga ko­cham fa­ce­ci są ab­so­lu­t­nie po­zba­wi­e­ni in­tu­i­cji, a opi­nia o ich zdo­l­ności lo­gicz­n­ego myślenia i de­du­k­cji jest mocno prze­sa­dzo­na.
hah ciekawe zdanie ""

Ale jakże nieprawdziwe!

Ukłony od żony

DoCo
Monia81 dnia 18.03.2013 15:15 Ocena: Dobre
świetna humoreska, a przy tym wiarygodna.
Łatwo sobie taką scenkę wyobrazić.
Podoba mi się postawa Zenka - jest wrażliwy i wyrozumiały, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że żona histeryzuje. Ba, nawet znajduje wyjście z całej sytuacji.
Pewnie taka rozmowa ma miejsce w niejednym domu.

Zauważyłam brak przecinka w kilku miejscach, warto przejrzeć cały tekst pod tym względem

Pozdrawiam ciepło :)
Dobra Cobra dnia 18.03.2013 20:18 Ocena: Bardzo dobre
zapominało się ocenić: BDB!
wykrot dnia 18.03.2013 23:07
Cytat:
- Żabciu - jęknął - kto tym ra­ze­m?- Co? Kto tym ra­ze­m? A o czym ty mówisz?Jak Boga ko­cham fa­ce­ci są ab­so­lu­t­nie po­zba­wi­e­ni in­tu­i­cji, a opi­nia o ich zdo­l­ności lo­gicz­n­ego myślenia i de­du­k­cji jest mocno prze­sa­dzo­na. O czym on bre­dzi?- Żaba, błagam, nie każ mi znów zga­dy­wać do kogo tym razem po­do­b­na jesteś - w głosie Ze­nu­sia słychać było wyraźne ak­ce­n­ty ro­z­pa­czy - Pod­daję się. Kto­ko­l­wi­ek to jest, ty za­pe­w­ne jesteś i piękni­e­j­sza i ba­r­dzi­ej po­do­b­na do niej lub cho­le­ra, kto wie, może i do niego, niż on sam.


- Żabciu! - jęknął. - Kto tym razem?
- Co? Kto tym razem? O czym ty mówisz?
Jak Boga ko­cham fa­ce­ci są ab­so­lu­t­nie po­zba­wi­e­ni in­tu­i­cji, a opi­nia o ich zdo­l­ności logicznego myślenia i de­du­k­cji, jest mocno prze­sa­dzo­na. O czym on bre­dzi?
- Żaba, błagam! Nie każ mi znów zga­dy­wać, do kogo tym razem jesteś po­do­b­na! - W głosie Ze­nu­sia słychać było wyraźne ak­ce­n­ty ro­z­pa­czy. - Pod­daję się! Ktojesteś­ko­l­wi­ek to jest, ty za­pe­w­ne jesteś i piękni­e­j­sza, i ba­r­dzi­ej po­do­b­na do niej, lub cho­le­ra, kto wie, może i do niego, niż on sam.

Zaprezentowałem moją interpunkcję tego fragmentu, tak do przemyśleń. Nie upieram się, że jest jedyna i prawidłowa. Twoja karkołomna interpretacja opisu podobieństwa, lekko uzasadnia odstępstwa od "normalności".

Resztę tekstu też należałoby przenicować. Zauważyłem bowiem, że wymagania gramatyczne i interpunkcyjne są coraz częściej pomijane. A właściwie, to mało kto interesuje się formatowaniem tekstu.
Wasinka dnia 18.03.2013 23:44
Lekkim piórem, zgrabnie - ku nieco innemu rozwiązaniu, niż się oboje bohaterowie spodziewali ;).
Rozbawiłam się, odprężyłam. Jest poczucie humoru, jest zręczne pokazanie migawki z życia.
Para - bardzo sympatyczna. Problemy współczesne - ale na wesołą nutę.

Brakuje kropek i przecinków, mogę parę podrzucić (Cobra już coś niecoś wyłuskał), ale ostatnio coś się nie przydało (np. Margines życia II), więc nie wiem ;).

Pozdrawiam z uśmiechem i księżycem.
Cristtimm dnia 19.03.2013 11:26
Wow :) Ile komentarzy!
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna, za miłe slowa, za przeczytanie tekstu i za uwagi.
Wasinko, przepraszam - każda Twoja rada przydaje mi się, ale nie zawsze mam czas na korektę tutaj.

Para: Zenek i Żaba powstały jakiś czas temu przy okazji tekstu - "Z twarzą..." i nie wzorowałam ich na nikim ze środków masowego przekazu, z tej prostej przyczyny, że nie oglądam zbyt często TV. Jednak słusznie zauważył Dobra Kobra (pozdrowienia dla żony :) ), że zaczynają troche przypominać sympatyczną parę Sułek i Pani Eliza - może nie samymi postaciami, ale dialogami i klimatem.
pablovsky - wywołanie uśmiechu u czterdziestoletniego faceta - bezcenne ;)
szmella - bardzo dziękuję :)
Monia - Tobie również :)
Wykrot - masz rację :) zaraz w kajeciku poprawię
Wasinka i DC - :) :)
Za wychwycenie potknięć serdecznie dziękuję (wrrrr- ta moja interpunkcja) i serdecznie pozdrawiam
:)
Wasinka dnia 19.03.2013 11:39
Cristtimm napisał/a:
Wasinko, przepraszam - każda Twoja rada przydaje mi się, ale nie zawsze mam czas na korektę tutaj.

Ja po prostu myślałam, że tam nie zauważyłaś albo zwyczajnie się nie przydały, co możliwe przecież :shy:

Pozdrawiam słonecznie, z roztopami wielkimi za oknem.
Dobra Cobra dnia 19.03.2013 14:55 Ocena: Bardzo dobre
To idzie w inteligentniejszą stronę niż Sułek i Eliza. Brawo!

DoCo
wienczyslaw dnia 03.05.2013 15:38 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
je­stem waż­niej­sza niż jakaś za­ki­cha­na ta­pe­ta, czy wy­kła­dzi­na.

noooo... to jest genialne :)

fajnie piszesz. lekko. bez zbędnych wypełniaczy.

raczej nie przypomina mi pan Sułka i pani Elizy. pani Eliza była raczej po butem pana Sułka, a u Ciebie jest chyba na odwrót.
Cristtimm dnia 03.05.2013 16:27
Opublikowanych jest kilka odcinków z życia tej parki, a kilka już siedzi w mojej głowie, dobijając się , by je wypuścić.
Zawsze mi się "papka" śmieje, gdy ktoś pisze, że ubawił się przy moim tekście.
Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty