Wiosenne przesilenie - al-szamanka
Proza » Inne » Wiosenne przesilenie
A A A
Od autora: ...

 

Jak zwykle, tuż po wiosennym przesileniu, postanowił Chłystek odwiedzić swojego starego przyjaciela Półpałka-Zapałka. Właściwie chciał się nieco rozerwać, a coroczne palenie Papa-Jagi było ku temu doskonałą okazją.

Oczywiście Papa-Jaga nie była postacią realną. Pojawiła się przed wiekami w bajkach opowiadanych narybkowi Rodziny Wodników i przetrwała jako symbol ciemnych, zimowych nocy. Od tego czasu, w pierwszy poniedziałek po rozpoczęciu kalendarzowej wiosny, palono jej domniemaną, z najbardziej sękatych gałęzi uczynioną podobiznę. I pomimo że jak samo imię wskazywało, była to postać o cechach obojnaka, to jednak przybierano ją na tę okazję w kolorową spódnicę, a wiecznie zielone bluszcze doskonale imitowały rozpuszczone, długie włosy.

Jak zwykle, palenie Papa-Jagi odbywało się w samym środku Kamień-Hejdża. Dziwacznej, okrągłej areny, tak starej, że jej budowniczych nie pamiętała nawet najstarsza prababka emerytowanych wiedźm, co zresztą nikogo nie dziwiło, gdyż od paru wieków cierpiała na postępującą wielkimi krokami demencję.

Podążył więc Chłystek do miejsca tego wyjątkowego wydarzenia, a nie zawsze była to droga łatwa, ponieważ prowadziła szlakiem przybagiennym, pełnym zwodniczego echa z Zaprzeszłości, godowych posykiwań chutliwych mulanek i cieni niedokończonych zjaw. Tym razem jednak przyświecały mu przedwcześnie przebudzone, świętojańskie robaczki, a wesoły trzask pękających w ogniu szyszek wskazywał dokładny kierunek.

Minął więc Kładkę Podtopielników - o tej porze roku pustą i pozbawioną, miłych dla niej, jęków zrozpaczonych i znudzonych życiem, przeskoczył Potok Wartkich Wzburzeń, który, wyczuwając swojaka, zrezygnował z przepisowego mamienia i gorzkich podszeptów, skręcił za ruinami osady zamieszkiwanej niegdyś przez plemię Przygarbków i znalazł się na miejscu. Niezauważony, przystanął nieco z boku.

W samym środku Kręgu palił się wielki stos skwierczącego żywicą chrustu, a obok, podparta drągami, stała Papa-Jaga, olbrzymia i sękata, jej bluszczowe włosy spływały aż do ziemi.

Na jednym z bardziej płaskich głazów rozsiedli się członkowie Rodziny Wodników i wytrzepując ze skołtunionych czupryn listki moczarki kanadyjskiej, stroili jednocześnie swoje wierzbowe fujarki. Ich smętne popiskiwanie mieszało się z gwarem często-gęsto zgromadzonych gości.

Między przedpotopowymi, rozsypującymi się niemal w proch kamieniami, pomykały na miotłach emerytowane wiedźmy, wielogłowe jaszczury udawały strusie i prężyły w kierunku ogniska tylko jedną szyję, gdy tymczasem pozostałe, markotnie zwieszone ku ziemi, podrygiwały w nikłym rytmie minionych wieków. Smoczkodany łaziły drobnymi kroczkami tu i tam, ciurgotki leśne kwiliły z przejęciem wśród traw, zaś stare satyry bezczelnie rozglądały się za szamankami-młódkami. Rzadkie już w tych okolicach skrzaty żuły gumę tymiankową i dmuchały z niej balony, co niezwykle bawiło Julenkę.

Pod szczytowym kamieniem siedział po turecku Półpałek-Zapałek. W momentach szczególnego zamyślenia lewitował sobie co nieco i mamrotał mantry nie z tego świata. Chłystek posunął się ku przyjacielowi i przepędziwszy niecierpliwym ruchem ręki natrętną niczym komar wiedźmę, potrząsnął go za ramię, spojrzał w szeroko rozwarte, przymglone rozmarzeniem oczy.

I w tym samym momencie ujrzał w nich wszystkie wymyślone i prawdziwe legendy tej okolicy. Te zupełnie proste, życiowe i te, zapierające dech w piersiach. Zaczarowane, spełnione w spadających gwiazdach.

Zaraz potem zapłonęła Papa-Jaga, a chóralna pieśń bajek i baśni uświadomiła Chłystkowi, że nawet w erze internetu są jeszcze na świecie ludzie, którzy potrafią je usłyszeć.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
al-szamanka · dnia 23.03.2013 11:31 · Czytań: 1028 · Średnia ocena: 4,67 · Komentarzy: 22
Komentarze
Elatha dnia 24.03.2013 09:35 Ocena: Bardzo dobre
Najpierw pomyślałam sobie, że ostatnie zdanie :
Cytat:
Zaraz potem zapłonęła Pa­pa-Ja­ga, a chóralna pieśń bajek i baśni uświ­a­do­miła Chłyst­ko­wi, że nawet w erze in­te­r­ne­tu, są je­sz­cze na świ­e­cie lu­dzie, którzy po­tra­fią je usłyszeć.
jakoś tak nie pasuje, ale po chwili uświadomiłam sobie, że jest chyba najważniejsze w całym tekście. Bajkowy, zaczarowany świat, pięknie ubrany w słowa i obrazowe opisy, które przenoszą czytelnika gdzieś hen w zakamarki własnej wyobraźni i marzeń. Bardzo mi się podobało. I rzeczywiście, ostatnie zdanie zawsze będzie aktualne. Nawet w najbardziej niepojętym cyber świecie ostaną się podania, legendy i mity :).

Pozdrawiam serdecznie :).
mike17 dnia 24.03.2013 10:18 Ocena: Świetne!
Piękny, baśniowy klimat udało Ci się znów stworzyć w swojej opowieści.
Elementem kluczowym jest tu mnogość postaci, przewijających się po drodze, ich niezwykłość, humorystycznie brzmiące imiona, wzajemna symbioza, w jakiej żyją od wieków, połączeni silnymi więzami przyjaźni i szacunku, w końcu uchwytna wyraźnie i unosząca się w powietrzu atmosfera DOBRA, które przepaja każdy ich ruch, myśl i wyobrażenie.
Piękny to świat, jak ze złotego snu.
Choć pozornie niewiele się dzieje, dzieje się dużo gdzieś, "między wierszami" - zgrabnie wplatając wątki poboczne i całą galerię oryginałów tworzysz tym jakby akcję równoległą do palenia Papa-Jagi.
Dlatego też opowiadanie, choć krótkie, jest niezwykle bujne i pobudzające wyobraźnię.
Twoje bajki mają swój niepowtarzalny klimat, który sprawia, że na twarzy pojawia się uśmiech, świat za oknem wydaje się ciut lepszy, a dzień, który właśnie rozpocząłem czytaniem tej miniaturki nabiera jasnych, dobrych blasków.
Lubię wracać do tych bajek, bo są tak naprawdę kreacją idealnego świata, którego nam, ludziom obecnej ery, brak, więc chociaż w ten sposób można na chwilę oderwać się od życia, co nie zawsze jest nam sielanką... :)
al-szamanka dnia 24.03.2013 23:37
Elatho, Mike - cieszę się, że w tak przyjemny sposób skomentowaliście mój tekst.
Dziękuję :)
puma81 dnia 25.03.2013 10:18 Ocena: Świetne!
Kolejne Twoje cudeńko :)
Zostałaś obdarzona wyobraźnią nieznającą granic, szamanko.
Guma tymiankowa musi być ekstra!
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiolin dnia 25.03.2013 12:20
Al - ależ z Ciebie Papa -Jaga! Kurcze - masz wyobraźnię. Wyrzuca poza rzeczywistość....No ale któż jak nie my - śpiące w nas dzieci, umieją tak pisać.....Pozdrawiam Chłystka Zachłystkiem.
al-szamanka dnia 25.03.2013 12:24
Wiolinie :) Ślicznie to napisałeś - mam na myśli tego Zachłystka, no i w ogóle :) :) :) :) :) :) :)
Wiem, że nie bywasz pod prozą, dlatego Twoje słowa mają dla mnie podziesiętne znaczenie. Dziękuję :)
Wiolin dnia 25.03.2013 12:37
Wiesz - chyba zacznę bywać....jedno z opowiadań Mike zrobiło na mnie tak piorunujące wrażenie, że chyba warto zajrzeć do tego co się dzieje tuż obok....Będę w końcu starszy - bardziej doświadczony o jedną czyjąś młodość, jedno wspomnienie....Pozdrawiam.
bosski_diabel dnia 25.03.2013 13:04
No jak Ty to robisz???? takie cudeńka wychodzą, zachwyt i tyle:) pozdrawiam.
al-szamanka dnia 25.03.2013 15:25
Hm, tak za bardzo to sama nie wiem, Pumo, jaka jest guma tymiankowa, ale podejrzewam, że musi posiadać lekki smak dzikości oraz właściwości zapobiegające chrypce pojawiającej się zazwyczaj podczas śpiewania leśnych pieśni.

Bosski - takie samo pytanie mogę zadać i Tobie :)

Dziękuję Wam za wizytę :)
Wasinka dnia 25.03.2013 21:09
Bardzo podpasował mi klimat tej opowieści. Pełno w niej postaci, które wciągają w świat i czynią atmosferę starych wierzeń, magii. Wraz z barwnymi malunkami Twojego pióra - pociąga i otula tajemniczą aurą. Ujęłaś mnie np. "cieniami niedokończonych zjaw", ale to tylko jeden z wielu obrazków, które do mnie przylgnęły. Wyjątkowo wpadłaś w mój gust klimatem i światem, który tutaj nakreśliłaś.


Cytat:
Po­ja­wiła się przed wi­e­ka­mi, w ba­j­ka­ch
- nie dawałabym tu przecinka
Cytat:
I po­mi­mo, że jak samo imię wska­zy­wało, była to postać o ce­cha­ch
- np. I po­mi­mo że - jak samo imię wska­zy­wało - była to postać o ce­cha­ch (tak czy siak - bez przecinka przed "że" )
Cytat:
Jak zwy­kle, tuż / Jak zwykle, palenie
- czy celowe takie powtórzenie? Bo nie wygląda; później się nie powtarza.
Cytat:
przyświecały mu prze­dw­cześnie prze­bu­dzo­ne, świętojańskie ro­ba­cz­ki, a wesoły trzask pękających w ogniu szy­szek wska­zy­wał mu dokładny ki­e­ru­nek.
- drugie "mu" bym wyrzuciła (może też przemyślałabym prze/prze)
Cytat:
po­my­kały na swo­i­ch miotłach
- zrezygnowałabym ze "swoich"
Cytat:
natrętną, ni­czym komar
- wyrzuciłabym przecinek
Cytat:
nawet w erze in­te­r­ne­tu, są je­sz­cze
- nie dawałabym tu przecinka

Pozdrawiam księżycowym błyskiem.
al-szamanka dnia 25.03.2013 21:15
Zabieram się za poprawki, Wasineczko :)
Pozdrawiam, wielce ucieszona, że podpasowałam klimatem :) :) :)
Quentin dnia 25.03.2013 21:39
Cytat:
Właściwie chciał się nieco ro­ze­rwać, a co­rocz­ne pa­le­nie Pa­pa-Ja­gi było ku temu do­sko­nałą okazją.

Rozbawił mnie ten wstęp. Oczywiście znałem już bohaterów z poprzednich części, więc wiedziałem, o co chodzi, ale przyznam, że palenie Papa-Jagi brzmi dość dwuznacznie. Jak propozycja odurzania się ;)
W ogóle historyjka zabawna i melancholijna. Cały czas się uśmiechałem podczas czytania, a to u mnie nie takie częste.
Ostatnio pisałem tekst (mam nadzieję, że o sile i wartości marzeń w życiu człowieka) i widzę, że masz wyobraźnię. Piękny umysł :)
Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 25.03.2013 22:09
Masz rację, moja wyobraźnia czasami się rozkręca, chociaż przedłużające się chłody nie są zbyt dobrą siłą napędową.
Dziękuję za to, że się uśmiechałeś :)
pablovsky dnia 25.03.2013 22:15
Pólpałek-Zapałek tak mi zapadł w pamięć, że jego imię użyłem w komentarzu odpowiadającym na zarzuty pod swoim tekstem. Mam nadzieję, że to tylko przysporzy popularności Półpałkowi :)
Twoje opowiadanie jest tak urocze i bajkowe, że gdybym był "posiadaczem" maluchów w domu, z pewnością posłuchałyby tej historii przed snem :)
Niestety, z dziewiętnastolatkiem nie zaryzykuję ;)
Gratuluję wyobraźni i zaczarowanego pióra.
al-szamanka dnia 25.03.2013 22:23
Wiem, Pablovsky, przeczytałam i aż kichnęłam ze śmiechu.
I szybciutko wyjaśniam, że Pólpałek-Zapałek jest właściwie przydomkiem nadanym w nagrodę za to, że osobnik ten dokonał nieprawdopodobnego czynu rozpalenia ogniska przy pomocy połówki zapałki, czym uratował swój lud przed widmem niegotowanej strawy :) :) :)

Pozdrawiam i za miłe słowa dziękuję :)
Dragon42 dnia 25.03.2013 23:34
No mi zabrakło tylko Wiedźmina w Puencie :) Prowadzisz bajkowo, czarujesz bagniskiem, czuje się zapach budzącego się z zimowego snu trzęsawiska. Bajeczka fajna, zabrakło mi tylko sedna. Pointa, że wiele ludzi zapomina o czytaniu jest jak najbardziej zasadna. Czytanie kreuje wyobraźnię, film czy obraz nie odda tego co może stworzyć mózg.
Cmok Smok
al-szamanka dnia 26.03.2013 09:48
Cześć, Dragon, ha, że też nie pomyślałam o smokach tylko o niewinnych smoczkodanach.
Ale cóż, w ramach rekompensaty mogę Ci tylko zaproponować miejsce w pierwszym rzędzie przy ognisku.
Wolisz przed Wodnikami, czy obok Julenki?(tylko musisz siedzieć spokojnie, nie ryczeć, a ogniem ziać tylko wtedy, gdy ognisko przygasać będzie - Julenka jest bardzo wrażliwa i możesz mi ją niechcący wystraszyć) ;) ;) ;) ;) ;) ;)

Dzięki za smoczą wizytę :)
Dragon42 dnia 26.03.2013 18:41
No to ja chcę koło Julenki i będę grzeczny, bo Wodniki śmierdzą mułem:(. W Twojej Bajce Smok, taki jak go widzą byłby przedmiotem polowań A Buuuuuuuuuuu! Smoczkodany, to bliscy krewni:)
Siądę zatem cichutko i poczekam na kolejne Bajdurzenie:)
Cmok Smok
maarynarz dnia 28.03.2013 10:38
Oj, potrafią usłyszeć, potrafią też okiem wyobraźni, przy wydatnej pomocy Szamanki, trafić na palenie Papa-Jagi - oczywiście Szamanki powinny uważać na "bezczelnych satyrów", chociaż...przecie wiosna idzie.
Zaczynam się chyba uzależniać od Twoich baśniowych światów, ale nie mam najmniejszego zamiaru iść na odwyk.

Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 28.03.2013 11:46
A ja na odwyk nie popędzam :) Wręcz przeciwnie, zawsze zapraszam.
Dziękuję, Maarynarzu - a jeżeli na leśnym spacerze usłyszysz tajemnicze mruczanda, to zbliżaj się po cichutku, bo nie wiadomo, jakie skrzaty Twoje okolice zamieszkują ;)
Szuirad dnia 07.04.2013 15:16
Witaj
Smoczkodany mnie rozbroiły do reszty. Wyobraziłem sobie takie tworki cod pomiędzy konikiem morskim a dziobakiem australijskim. Mylę się? Zupełnie nie pasuje mi tu coś zbliżonego do małpy:)

Bajkowy sielski obrazek, coś pomiędzy topioną Marzanną (bo wiosna) a nocą świętojańską, gdzie krew w zakochanych żywiej zaczyna krążyć, raczej młodych, choć u Ciebie tę kwestię przejęły stare satyry.( o reszcie nie piszesz - choć wiedźmy też się już z zimowego snu, o ile zapadają - nieźle rozbudziły) Ale myślę, że im (tzn satyrom) to chyba bez znaczenia jaka pora roku :)

W kontekście powyższego zupełnie nie pasuje mi obojnactwo Papy – Jagi., Nie wgrywa się w całość. Jest Obce!
Może właśnie, dlatego Papa Jaga jest palony/a? Zobacz, ze nawet nasz język nie może sobie poradzić z obojnactwem. Sielski ładny obrazek i unicestwianie obcości… Czyż to nie okrutne?
Myślę, że chciałaś wrzucić coś innego w ten świat… I to Ci się udało, ale czy dokładnie o to chodziło?

I inny wątek

Ognisko, pieśni, baśnie - to raczej lato, które pozwoli bez kurtek, ciepłych swetrów posiedzieć przy ogniu. No i właśnie ten element, zderzenie Wodników i ogniska. Wody i Ognia ! Ale jakby z drugiej strony. My NieWodnicy Zimę topimy - oni palą. My w noc świętojańską palimy ognie a Oni??

Mam nadzieję, że nie naditerpretowałem 

Pozdrawiam
Sz
al-szamanka dnia 07.04.2013 17:33
Ja bym tak bardzo nie zastanawiała się nad logiką tego typu opowiastek, Szuirad. :)
O ile wiem, badania nad tradycjami w Krainie Wodników, a także nad użytecznością istnienia emerytowanych wiedźm nie zostały jeszcze do końca przeprowadzone, jako że od naszej rzeczywistości odgradzają je zdziczałe trzęsawiska i błędne drogi, co utrudnia naukowcom realizację ekspedycji. Właściwie źródłem wiadomości o nich są nieliczne przecieki z przypadkowych strumyków, tudzież informacje z drugiej ręki... bardzo często niewidzialnej.
Jak widzisz, sprawa jest skomplikowana i w rzeczy samej oparta w większości na domysłach.

Pozdrawiam wdzięcznie i czarownie ;) ;) :) :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty