Milu,
to za koleją
Miladora napisał/a:
Gdybyś dała "roztapiając", nie byłoby nagromadzenie końcówek "my", no i rymu "przybieramy/roztapiamy"
zmienię i zobaczę jak się uleży. w końcu to nie druk ;P
Miladora napisał/a:
- równie pojemne/skrzypią nadmiernie - ten rym jest słyszalny.
jeśli zdecyduję się poprawić, to nie od razu, dam sobie czas a potem pomyślę nad zamiennikiem.
Miladora napisał/a:
Można czytać "nie możesz mnie zostawić samej", ale brak jakiegokolwiek znaku interpunkcyjnego po dywizie wprowadza w konsternację, dając "samej egoizm wypełza".
można to czytać na różne sposoby
w pierwotnej wersji był drugi myślnik, ale usunęłam. może przywrócę, choć bardziej mi leżą kropki. podumam.
Miladora napisał/a:
Piszesz - "pierwsze z łaciny" - a owszem, ale "diploma" nie znaczy "listy", tylko "dyplomy/dokumenty". "Listy" po łacinie to "litteras".Z tym, że głosowałabym za francuskimi "listami", żeby była jednorodność.
a tu sobie się pozwolę nie zgodzić
powtarzam za słownikiem francuskim Le Petit Robert - wydanie 2010
diploma, zapożyczone do francuskiego (i używane w niezmienionej formie do 1617 r.) wprost z łaciny a łacina zapożyczyła z greki. w 1617 roku przyjęto formę
diplomat, a w 1721 słowo uległo małej kosmetyce, zmieniając końcówkę na typowo francuską -
diplome.
diploma w pierwotnym znaczeniu (z greki) to dokładnie: kartka papieru złożona na pół, czyli list. można również czytać (bardziej współcześnie) - nota dyplomatyczna, wiadomość, poufna informacja, albo dyplom, uznanie, etc.
a ponieważ
litteras oznacza również tyle samo co litery, lub w liczbie pojedynczej - podpis graficzny, a po francusku
des lettres można też czytać jako litery - co zupełnie mi nie pasuje do treści, stąd zdecydowałam się właśnie na diploma, które pozwalają na bogatszą grę słowem, gdzie list niekoniecznie oznacza to, co się wydaje na pierwszy rzut
mam nadzieję, że nie zawikłałam zbytnio
dziękuję za poświęcenie uwagi, doceniam bardzo. zwłaszcza, że niechciane rymy są jak złośliwe chochliki
cieszy niemiernie również, że zaintrygowało i przystanęłaś. i uczynię małą prywatę, czas to cykl, zaczynający się od poniedziałku, więc jeśli znajdziesz chwilę, serdecznie zapraszam!
Wiolinku,
a wiesz, ile przyjemności daje długie rozbieranie?
oraz owszem, miłość występuje z brzegów, licznie i oby niezmiennie. jak Ty wiesz...
paryskie uśmiechy i pozdrowienia dla was.