Agnes, wielki plusior za poczucie humoru
Po angielsku taki koleś, co je czipsy i pije browara przy meczu nazywa się "couch potato" - dosłownie trener kartofel, jest w ogóle uzależniony od telewizji i nawet własnej kobiety nie dostrzega, bo to temat drugorzędny, nieistotny.
I żyj z takim!
To koszmar jakiś.
Fajna końcówka z sąsiadem - ilu to takich podglądaczy, co mają wypasione lornetki, gapią się na kobiety w oknach, i... no wiesz, co
Ten twój na szczęście nie zaczął.

Drobiazgi:


zmień na "twoje"

Jest spore nagromadzenie zaimków - warto by było je przetrzepać i niektóre wyrzucić, dać coś w zamian, jakiś określnik, przymiotnik.

Ale i tak bardzo sympatyczny wiersz, zawsze na czasie, uniwersalny rzekłbym, bo tacy panowie zawsze byli, są i będą

Dosadnie i nieco sarkastycznie nawet, Agnes.
Ale prawdziwie.
Z takim trochę gorzkim poczuciem humoru.

No to pobawmy się zaimkami.
Oczywiście tylko jako mały przykład.

- si­e­dzi­sz i pa­trzy­sz w pudło
znów trzymasz pu­szkę w dłoni
a mnie się trochę schudło
więc może to cię skłoni
by zmie­nić obi­ekt żądzy
na moje piękne ciało
ocza­mi w tv błądzisz
a mnie się fest za­ch­ciało

wy­pi­nam zatem wdzięki
usu­wam zbędne ci­u­chy
a tyś jest ciągle miękki
sto­suję seksy ruchy
i staję tuż przed tobą
poruszyć chcę źre­ni­ce
zasłaniam ekran sobą
do­strzegasz - dwie do­ni­ce

ujrzawszy taki widok
który do gustu przy­padł
nasz sąsiad z domu obok
już pra­wie z okna wypadł


Masz dobry rytm, więc teraz możesz żonglować słowami do woli.

Miłego