- Dlaczego nie powiedziałeś mi tego wcześniej? – zapytała, rytm słów błąkał się chwiejnie w sprężonym czwartą rano powietrzu. Ciężkie były powieki, ciężkie słowa. Usta miała sklejone martwą skórą, oblizywała je zachłannie, wypatrywałem pierwszych przebłysków krwi skraplającej się z wolna na wargach, ale był tylko poszarpany mięsień; szminka roztarła się w kącikach ust.
– Jakbyś powiedział wcześniej to uniknęlibyśmy tego wszystkie-, miły boże, miły boże, wszystkiego co było.
Pokiwałem głową niedbale, nie rozumiejąc. Wódka skończyła się dawno temu, musiałem mówić jej tragiczne rzeczy, musiałem mówić słowa, które już straciły datę ważności i wcale nie były istotne. Ale teraz nie mogłem jej tego wyjaśnić, bo w mętnych oczach zapłonęło coś, czego brakowało mi od dawna. Pokiwałem więc głową raz jeszcze. Rękę schowaną miałem w kieszeni, dotykałem co i rusz opuszek kciuka opuszką palca wskazującego, stykałem i odrywałem. Robiłem to już od godziny, od mniej więcej dwóch minut doznawałem obrzydliwego uczucia, że moja skóra klei się brudem.
Czwarta rano to zawsze była dobra pora na powroty, na przyprowadzanie dawnych miłości do domu, dziewcząt w sukniach karmelowych i kasztanowych włosach poskręcanych w „niedbałe” pukle, które układa się godzinami. Ciężkie były powieki, w kącikach oczu zebrały się jej resztki wczorajszego makijażu; małe czarne śpioszki, które pozbawiły rzęsy stosownej, w stosunku do ilości użytej maskary, długości. Kleiła się rozognionym na nowo uczuciem, resztką zatęchłego wina z dna butelki, kleiła się mną i kleiła się do mnie, oczy jej się kleiły, nie kleiły się słowa, zdania i martwa skóra odklejała się przy kolejnych słowach, mnie kleiły się palce, k u r w a, człowiek naprawdę ma w takich chwilach dość.
Zrównałem z nią krok, bo do tej pory snułem się jak cień w półtakcie za dźwiękiem jej głosu. Ale ile można, ile, czwarta rano, powietrze sprężone, dźwięki dawnych wyrzutów rozświdrowują czaszkę i wkręcają się zbyt głęboko w kolejne gradienty wspomnień, nałożone na siebie tekstury starych ran przestały rysować obraz jednego miejsca na skórze.
Tak, pamiętałem jej bliznę, pod lewą piersią, tuż obok pieprzyka, który kiedyś na pewno wywoła raka.
Czwarta rano to zawsze dobra pora, by dziewczęta w karmelowych sukienkach i niedbałych, fikuśnych lokach, pozostawiane były samotnie na ulicy z wyrazem niedowierzania w spojrzeniu, pięścią bezwolnie zaciskającą się w coraz mocniejszy splot palców, (które kiedyś kochałygładziłykochałygłaskały, a dziś służyłyby najchętniej rozjebaniu mojej mordy) i milionem martwych cząsteczek skóry opadających na chodnik wraz z pojedynczym spazmem szlochu.
Lubiłem te letnie prawie-poranki, myślałem wtedy o dzieciach i o dzieciach w Boliwii, dzieci w Boliwii z nieokreślonej przyczyny przywodziły mi na myśl barszcz. Zasłoniłem okno i czwarty raz w ciągu ostatnich dwunastu godzin pomyślałem „drogi boże, jak to dobrze, że zmieniłem numer”.
Telefon spał więc głucho, napełniłem czajnik wodą. Nieco zastanawiał mnie los karmelowej sukienki i ciała, które otulała miękkim uściskiem. Nie pamiętałem już, ale chyba nie mieszkała daleko od miejsca, gdzie ją pozostawiłem bez słowa. Pomyślałem teraz, że to niedobrze, mogłem chociaż powiedzieć „dobranoc”, tak byłoby ładniej, zakończyłbym nasze spotkanie kompozycją klamrową. Ładnie, ja lubię być pedantem kiedy trzeba. Telefon milczał głucho, woda wciąż się nie gotowała, przejrzałem więc listę kontaktów. Usunięcie karmelowej sukienki ze spisu zajęło mi krótką chwilę. Tak na wszelki wypadek. Na wszelki wypadek, bo naprawdę pięknie się uśmiechała około godziny jedenastej wieczorem, mogłoby mi coś strzelić do głowy jutro o tej samej porze.
Woda zaczęła wrzeć, nadstawiłem kciuk i palec wskazujący nad parę i zacząłem trzeć. Po czterech próbach, moje palce wciąż się kleiły. Przestały dopiero, gdy wlałem wrzątek do miski i włożyłem tam całą rękę.
Chyba nie pójdę jutro do pracy.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt