W Królestwie Afirnatil władanym przez sędziwego Króla Tihomira zbliżał się powoli czas sukcesji, czas by przekazać władzę swemu potomstwu z uwagi na sędziwy wiek Najwyższego, trzeba było tego dokonać by przypadkiem nie wkradła się anarchia przez niewyznaczenie następcy Tronu. Tihomir postanowił zwołać Radę Panów by omówić sprawy związane z przekazaniem Tronu, choć zwyczajem Afirnatilskim przekazanie władzy następowało przez pasowania na sukcesora, czyli Pierwszego Księcia. Pasowanie na dziedzica wyglądało niemal jak pasowanie na rycerza, jednak z tą różnicą, że dokonywano tego przed drzwiami Zamku w Stolicy przy udziale wszystkich szlachciców i mieszczan Stolicy. Było to bardzo dostojne, oficjalne i niezwykle pompatyczne wydarzenie. Tytuł Pierwszego Księcia oznaczał, że w razie śmierci, choroby, lub zaginięcia Najwyższego Króla, Książę otrzymywał władzę. Jednak w ten sposób niewiele wyznaczono następców Tronu. Zazwyczaj Najwyżsi wyznaczali przyszłego Króla w testamencie, głównie z obawy o zamach stanu.
Tihomir natomiast pragnął abdykować, jako pierwszy w historii państwa Afirnatilskiego. Chciał bowiem odpocząć zmęczony wojnami, zmęczony rządzeniem. Chciał także dobrze nauczyć syna rządzenia krajem, choć jego syn Therles był zaangażowany w sprawy królestwa, to i tak rządzeniem zajmował się ojciec.
*
Zbliżał się czas spotkania na Radzie Panów, Tihomir ubrany w dostojne szaty, schodził ze swej komnaty na piętrze po krętych szerokich kamiennych schodach trzymając się złotej poręczy. Kiedy tak schodził, zastanawiał się nad tym co musi powiedzieć zgromadzonym dostojnym paniczom, w końcu powód zwołania nie był szczególny, biorąc pod uwagę też to, że zwykle Radę się zwołuje w obliczu zagrożenia. Tego, czego miał właściwie do przekazania nie było zbyt wiele, chciał przekazać berło synowi jeszcze za życia, samemu ciesząc się czasem dla siebie i córki, zawsze poświęcał jej za mało uwagi. W czasie panowania syna chciał na początku sam pomagać synowi i go instruować, później chciał by pomagali mu jego doradcy i rada szlachty. Kiedy wreszcie zszedł na dół, przeszedł długim dość korytarzem, mijając po lewej okna z widokiem na ogrody zamkowe i po prawej kilka par drzwi, na końcu korytarza były wrota. Wszedł, na środku dość obszernej Sali stał okrągły stół, a raczej, trzy stoły na kształt koła nie złączone razem. Pomiędzy nimi było przejście, a w środku poniżej stał okrągły stół. Dzięki temu przy planowaniu działań wojennych, każdy chętny mógł zejść na dół i pokazać innym coś na mapie nie zasłaniając swoim ciałem osobom za nim.
Przy stołach było być może trzydzieści osób, po dziesięć na stół, gdyż na dole zwykle nikt nie siadał, stoły były przystosowane do pomieszczenia przedstawicieli wszystkich rodów, jednak na sesji Rady zawsze było dużo miejsca, gdyż rada była elitarna. Powitał gości Gestem Arvahalskim, czyli podniesioną lewą rękę z zaciśniętą pięścią ze słowami „Afir Athal”, starożytnym przywitaniem ludu Afirnatilskiego. Pozostali odpowiedzieli mu tym samym. Usiadł na dostojnym krześle, czy też ubogim tronie, gdyż wszystkie krzesła były dostojne, choć jego było nieco dostojniejsze, nieco. Kiedy usiadł, jeden z radnych siedzących przy stole po prawej wstał, obrócił się po czym zaczął:
- Uniżenie witam waszą królewską ekscelencję, jeszcze raz witam przybyłych waszmościów. Królu nasz, Tihomirze, powiedzże dlaczego nas zawezwałeś? Sprawa przekazania berła swojemu potomkowi, nie jest co prawda sprawą wymagającą zwoływania nas… - przerwał na chwilę by, móc za chwilę dokończyć, wtem odezwał się radny, siedzące przy stole po lewej naprzeciw pierwszego radnego.
- … Lecz jest dla obywateli sprawą najwyższej rangi. Nowy król oznacza nowe zasady. Lordzie Ventel, uciszmy się by Najwyższy mógł przemówić. Dziękuję. –ukłonił się, człowiek który wtrącił się, wyglądał na miłego, choć może ekscentrycznego człowieka po czterdziestce, z kręconym wąsem, co nie pasowało do otoczenia. Jednak Lord Forist był znany z zamiłowania do ubioru z „Wielkiego Świata”, co tolerowano o ile przy szczególnych okazjach nosił Afirneńskie barwy.
- Ja także pragnę wszystkich Wać Panów powitać, a także pragnę powitać przybyłego Lorda Joachima Forista. Dziękuję Tobie Forist za celną uwagę. – odezwał się Najwyższy mówiąc wolno i poważnie, lecz kiedy szlachcicie usłyszeli tytuł Lorda przed osobą Forista delikatnie zachichotali, a inni szczerzyli się między sobą. Zawsze ich bawił tytuł Lorda gdyż tylko Forist go używał. Podobał mu się ten zachodni tytuł, zawsze go też tak tytułowano, ponieważ taka była jego wola.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt