Głaz - al-szamanka
Proza » Miniatura » Głaz
A A A

Urodził się kiedyś, dawno, dawno, gdy jeszcze nikogo nie było na świecie, kto mógłby określić czas. Urodził się w wybuchu, rozdarciu ziemi tak strasznym, iż wydawało się, że rozerwie ją na połowę. A jednak przetrwała, a on razem z nią.

Początkowo był tylko miękki i czerwony od trawiącego go żaru, dlatego myśli wirowały w nim w zawrotnym tempie, nieskoordynowane, nie potrafiły pozbierać się w sensowną całość. Dopiero gdy nieco stężał, zrozumiał, że był tylko rzuconym gdzieś na ubocze, nieforemnym odpryskiem wielkiego potoku lawy i powoli stawał się chłodny.
Zamieniał się w głaz.

Początkowo nie rozmyślał nad swoim losem, było mu wygodnie, wrósł w podłoże.
Podczas dnia ogrzewało go słońce, nocami mrugały do niego gwiazdy, czasami ziemia, dając upust swoim wewnętrznym siłom, potrząsała nim wściekle, a chwilami nawet się spod niego usuwała. Wszystko to było jednak jego życiem, nie wiedział, że mogło go spotkać coś poza tym.

Spotkało.

Któregoś dnia upodobał go sobie stary, zwalisty dinozaur-samotnik i każdego popołudnia ocierał o niego swoje szorstkie boki. Stękał przy tym przejmująco i gulgotał z zadowoleniem tak, jak to setki miliony lat potem miały robić słonie. Nie mógł nawet zaprotestować, był przecież nieruchomy, jak to zresztą głazy mają w zwyczaju. Myślał, że było to najgorsze, co mogłoby mu się przydarzyć, ale niestety, los okazał się okrutny - szczególnie wtedy, gdy następne pokolenia coraz to dziwaczniejszych zwierząt obrały go sobie jako miejsce załatwiania mniejszych i większych potrzeb.
Przez eony czasów lały się na niego potoki, strumyki, pryski, a nawet mgiełki żrących cieczy, i nie pomagała samo ochrona polegająca na porastaniu różnymi gatunkami mchów. Wszystko szlag trafiał.
Z czasem zaczął zazdrościć tym dziwnym stworom, które mogły najzwyczajniej w świecie poruszać się, przysiadać, gdy były zmęczone, lub uciekać w zawrotnym tempie przed nie wiadomo czym. Potem zaczął tęsknić za tym niezrozumiałym, za tym, co kazało im uciekać, łączyć się w stada, opiekować mniejszymi osobnikami. Wyczuwał, że to właśnie posuwało świat do przodu, formowało jego coraz nowsze, coraz bardziej niewyobrażalne oblicze.
I w tęsknocie tej trwał dalsze eony.
Nawet nie spostrzegł, że zaczął się kruszyć, rozpadać, aby w końcu leżeć bezładną hałdą rozpalonych pustynnym słońcem, żółtawych drobinek. Był miliardem takich drobinek, miliardem miliardów, a ciągle czuł się jednością.

Aż powiał straszliwy huragan i poniósł go poprzez przestworza, ponad zielonymi łąkami, ponad wzburzonym oceanem i ziemią usianą wielkimi kamieniami - rzeźbionymi czasem, wiatrem i deszczem.
Na wystającym brzegu takiego kamienia stała zapatrzona w niebo, zapłakana dziewczyna. Jedna z jego drobinek wpadła jej do oka. I w momencie, gdy pocierała je niecierpliwym ruchem ręki, głaz przestał być głazem, rozpływał się w smutku jej łzy.
I odnalazł się w swojej odwiecznej tęsknocie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
al-szamanka · dnia 26.07.2013 19:42 · Czytań: 861 · Średnia ocena: 4,33 · Komentarzy: 25
Komentarze
przyroda dnia 26.07.2013 21:48
Zaczęłaś intrygująco...Początek ujął mnie, przykuł uwagę, sprawił, że byłam ciekawa więcej. Końcówka też ładna, nadaje jakąś ważność. Ogólnie, ciekawy pomysł na głaz :)

Cytat:
głaz przestał być głazem, rozpływał się w smutku jej łzy.


Trochę przekombinowane ;)

Co do rozwinięcia, jak dla mnie trochę odbiega stylem, nie klei całości.
np.

Cytat:
Wszystko szlag trafiał.
w parze z eonem jakoś mi nie leży.

Pozdrawiam :)
maarynarz dnia 27.07.2013 00:02
Jesteśmy małością w wielkości i wielkością w małości.
Światem sami dla siebie, ale i światem dla innych, chociaż często tego nie zauważamy.
Przeczytałem z otwartą gębą :D :D

Pozdrawiam.
robroy dnia 27.07.2013 13:26 Ocena: Bardzo dobre
Rozumiem, że jest to tekst o upływającym czasie, przemijaniu, że wszystko w końcu zmienia swą postać. Utwór i pomysł całkiem niezły. Dwie czy trzy wpadki w sensie literackim. Trochę nie rozumiem końcówki przedostatniego zdania. Pozdrawiam.
aga63 dnia 27.07.2013 14:24 Ocena: Bardzo dobre
Witam :)
Oto moje propozycje :) :

Cytat:
Do­pie­ro gdy nieco stę­żał zro­zu­miał,

Przed "zrozumiał" przecinek, a przed "gdy" - też, ale nie jestem pewna :/

Cytat:
nie po­ma­ga­ła samo ochro­na po­le­ga­ją­ca

"sama ochrona"

Cytat:
przy­sia­dać gdy były zmę­czo­ne,

Tu przed "gdy" przecinek

Cytat:
tę­sk­nic

Literóweczka :)

Ogólnie - cała treść była dla mnie naprawdę ciekawa, zastanawiałam się do czego ten tekst zmierza i jak doszłam do końca, to...się wzruszyłam :)
Uważam Twoją miniaturę za bardzo mądry tekst :)

Pozdrawiam :)
al-szamanka dnia 27.07.2013 20:58
Ach, jak fajnie widzieć Was pod moim tekstem. I to w tak upalno osłabiający dzień.
Przyrodo, Maarynarzu, Robroy, Ago - dziękuję Wam bardzo i pozdrawiam :)
Sleepless dnia 27.07.2013 21:48
Fajnie skomponowana całość. Dobrze, że na końcu coś takiego przydarzyło się temu głazowi.
Figiel dnia 27.07.2013 23:47 Ocena: Bardzo dobre
Oj, te nasze tęsknoty, by czuć...Wiecznie żywe pragnienie...
Bardzo podoba mi się i pomysł i wykonanie, a sam tekst daje nadzieję, że gleba ludzkich serc może nie jest tak kamienista.Tak mi się jakoś pod Twoim tekstem pomyślało...
Pozdrawiam:-)
al-szamanka dnia 28.07.2013 11:44
Widzisz, Figielku, miniatura ta powstała pod wpływem nieoczekiwanych emocji. Na moich oczach, znienawidzona przez wszystkich kobieta (bo niesympatyczna, wrogo nastawiona do każdego, zawsze szukająca okazji by dokopać, szczęśliwa gdy skrzywdziła) nagle "pękła" i zapłakała takimi łzami, jakich nigdy dotąd nie widziałam. Pomyślałam wtedy nawet głaz kiedyś zmięknie , a potem tym myślom dodałam treści i słów.

Pozdrawiam :)


Sleepless, masz rację, nawet głaz ma prawo do chwili szczęścia.
shinobi dnia 28.07.2013 14:55 Ocena: Świetne!
Bardzo ładnie płynie sobie naracja, faluje, jak to u Ciebie. Ślicznie i lirycznie, do tego obserwacje celne, jak werbalizacja tych myśli, które czasem w człowieku grają, ale nie potrafi ich wyrazić. Ty potrafisz.
jasna69 dnia 28.07.2013 15:31
Mi ta przypowieść skojarzyła się z nagłą tragedią, nieszczęściem, które potrafi zamienić gorące serce w głaz. Im mocniej odczuwa, im więcej daje, tym staje się twardsze i nieprzystępne, gdy zranione. Wydaje się, że już nic nigdy nie poczuje, a jednak czas robi swoje, ochronny pancerz kruszeje i znów dostrzegamy otaczający nas świat, zaczynamy tęsknić za emocjami…

Jak to u Ciebie, Szamanko – tekst pełen wrażliwości i świetnie napisany.


Pozdrawiam upalnie.
Figiel dnia 28.07.2013 16:03 Ocena: Bardzo dobre
Widzisz, a jednak nie jest...
Pozdrawiam:-)
Jack the Nipper dnia 28.07.2013 16:16
Głaz nie zauważył, że podczas gdy wszystko to, co ruszało się dookoła przemijało w mniej lub bardziej gwałtowny sposób, on trwał i był, niezależnie od wszystkiego i nawet hektolitry płynów ustrojowych nic mu nie zrobiły. Był nieskończenie wieczny i zamiast to docenić, puszyć się i być z siebie dumnym, postanowił równac do tego marnego puchu, co to teraz sika czy płacze, a za chwile gnije w ziemi. Ponieważ równać do byle czego jest stosunkowo łatwo, to i wspaniałemu głazowi sie udało. I pewnie przez chwilę poczuł się zadowolony. Ale na tym opowieść się kończy. Nie ma dalszego ciągu, w którym głaz żałuje, że juz nie jest taki, jakim go stworzono. Że zamienił swój doskonały byt, na ulotną chwilę, że zamienił eony na łzę.
al-szamanka dnia 28.07.2013 16:32
Mówisz, że potrafię? :) Wielkie dzięki, Shinobi :)

Cieszę się, Jasna, że znalazłaś w tekście coś dla siebie :)

Jack the Nipper napisał/a:
Że zamienił swój doskonały byt, na ulotną chwilę, że zamienił eony na łzę.

Hmm, niekiedy eony nie są w stanie dać tego, co może okruszyna chwili. Są momenty, gdy głaz się uczłowiecza.
Pozdrawiam, Jacku the Nipper :)
Quentin dnia 28.07.2013 21:24 Ocena: Bardzo dobre
"Głaz" potwierdza moją tezę, że potrafisz świetnie uosabiać rzeczy jako bohaterów.
Jako twórca musisz być znakomitym badaczem świata. Chyba tylko wyjątkowo wnikliwi obserwatorzy są w stanie nadać, choćby takiemu głazowi, cechy, które przedstawiają rzecz, coś, przedmiot jako stworzenie. Wymaga to pewnie spostrzegawczości i zmysłu badacza, ale także niemałej wrażliwości na otaczającą rzeczywistość.

Dla mnie "Głaz" to także coś w rodzaju laurki dla naszej matki Ziemi. Okazanie zainteresowania czemuś, co tak naprawdę dla wielu z nas jest zupełnie niczym. Jest, bo jest i nikt się nad tym nie zastanawia. Nigdy nie doceniamy tego, co otrzymujemy bez wysiłku.
Zakończenie jak zwykle pięknie wieńczy całość.

Po takich opowiadaniach trochę inaczej patrzy się na świat.
Pozdrawiam
Jack the Nipper dnia 28.07.2013 21:37
Cytat:
Hmm, niekiedy eony nie są w stanie dać tego, co może okruszyna chwili. Są momenty, gdy głaz się uczłowiecza.


Tak, tak, ale czy to co gaz przez to zyskał, było więcej warte od tego co stracił?
Grzegorz Panek dnia 29.07.2013 01:16
Tęsknota "bycia" do "stawania się". Myślałem, że to walka z Herbertem i chyba lepiej zrozumiałem jego myśl o kamyku, że humanizm z reguły bywa jakiś utopijny.

Właśnie "jakiś". Ten antropomorfizm pobudza do myślenia na tematy metafizyczne. :)
al-szamanka dnia 29.07.2013 18:35
I prawdę mówiąc chciałam, aby ten tekst pobudził nieco do myślenia.
Dziękuję, Grzegorzu :)

Ach, Jack, nigdy nie wiadomo, co jest więcej warte - wszystko zależy od tęsknoty.
Wasinka dnia 30.07.2013 11:36
Historia o człowieku odrzuconym, który na nowo odkrywa uczucia, emocje.
Zdawać by się mogło, że bez ludzi będzie łatwiej - nikt nie zrani, nikt nie dokuczy, nikt już nie odrzuci. Można stać na uboczu, przyglądać się i trwać w niezmienionej postaci, bo któż miałby ją zmieniać, skoro serce pełne tylko siebie... Najgorszy jest moment przebudzenia, kiedy to rodzi się tęsknota, zrozumienie, co się traci.
Człowiek (a przynajmniej większość z ludzi) ma już taką naturę, że woli przeżywać - i troski, i szczęścia - z kimś innym, niż trwać zupełnie samotnie, bo takie życie zdaje się nie mieć końca...

W paru miejscach można by pokombinować, np. tak pierwsze z brzegu:
Cytat:
Uro­dził się kie­dyś, dawno, dawno,
- zrezygnowałabym z "kiedyś"
Cytat:
Do­pie­ro gdy nieco stę­żał(,) zro­zu­miał,


I przemyśl zaimki, czasem mam wrażenie ich nadmiaru i wskakują na siebie, a nawet na wyrazy je poprzedzające - brzmieniowo (np. trawiącego go żaru, - go/go).


Pozdrawiam niebem w deszczu.
al-szamanka dnia 31.07.2013 19:51
Tylko jeden przecinek!?:)
Co prawda w niedługim tekście, ale Twoje nauki, Wasineczko, wyraźnie nie idą w las :)
Co do zaimków... będę się starała.
Dziękuję i pozdrawiam :)
Wasinka dnia 31.07.2013 21:44
Chi chi, dociekliwa Szamanka.
Jeszcze jeden możesz sobie dostawić:
Cytat:
przy­sia­dać(,) gdy były zmę­czo­ne


:)
al-szamanka dnia 31.07.2013 22:26
:) :) :) W te pędy lecę poprawić :)
puma81 dnia 25.08.2013 10:32 Ocena: Świetne!
Piękny, obrazowy tekst dający szerokie pole do interpretacji. Uwielbiam uczłowieczanie rzeczy, to czyni świat jeszcze głębszym niż jest.
Pozdrawiam szamanko
al-szamanka dnia 25.08.2013 19:45
Ja też uwielbiam uczłowieczanie rzeczy, dlatego tak często to robię :)
Dziękuję, Pumo i pozdrawiam serdecznie :)
henrykinho dnia 04.03.2014 18:26
Jeden głaz, a tyle treści. Treści, a nie sztucznie rozdmuchanych, ciągnących się opisów. Powołując głaz do życia, powołano także do życia jego historię, a to jest właśnie to, co sobie cenię, to, co powoduje, że w nawet najprymitywniejszą rzecz można się "wgryźć" i posmakować jej opowieści. Bo czyż nie każdy przedmiot ma do opowiedzenia jakąś historię? Najczęściej jest to zresztą historia zupełnie niespodziewana, życiorys znacznie bogatszy, niż się pozornie wydaje - w tym wypadku nawet obiekt nieożywiony może takowy posiadać. Dokładnie taki wniosek popłynął w mojej głowie po lekturze.
Podobało mi się, zdecydowanie ;)

pozdrawiam
al-szamanka dnia 08.03.2014 18:28
A jednak zawitałeś:):):)
Bardzo mi przyjemnie.
Szczególnie z powodu ostatniego zdania:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty