Ale walnęłaś z tym pieprznąć, bogowie, trąciło mnie mocno. Może dlatego, że jestem taki czuły na wszelkie wulgaryzujące słowa/sploty, ale tym się nie przejmuj, taką tylko mam naturę . Ta dopełniaczówka jakoś tak przemyślana, niepewność ma kruchą szyję, dobre, naprawdę dobre. Forma wiersza ładnie komponuje się z tytułem. Większych zastrzeżeń brak tym razem.. no może dwa ostatnie wersy pierwszej strofy, nagość widzę, wypadałoby to czymś przykryć, a nie tak bezpośrednio. Ale to tak na przyszłość. Ogółem to nieźle. Pozdrawiam serdecznie.

No bo ja taki trochę sado-maso jestem ;D. Nie nie, nie mówiłem, żeby usunąć pieprznięcie z wiersza, powiedziałem tylko, że we mnie to trochę uderzyło z racji mojej natury, że jest mocno (bogowie ile tych dwuznaczności, inaf for dis dej). Nie dosadne, Agnes, lecz bezpośrednie, są gołe, przydałaby się jakaś otoczka, zmetaforyzowanie, powiedzenie nie-wprost, ono też może być dosadne i uderzyć czytelnika sobą.