Deborah, miejmy nadzieję, że po upalnym lecie zawita pogodna, szeleszcząca i pełna kolorów jesień.
deborah napisał/a:
a mnie jest szkoda lata jak śpiewa ktoś?
Dziękuję, pozdrawiam nostalgiczną piosenką
http://www.youtube.com/watch?v=xpFZdJql8ns
Gwiazdko zrodlana, to pewnie sprawka natury, że poczułaś czarodziejską przestrzeń pól, zrębów, szuwarów… Pozdrawiam cieplutko.
Akacjowa agnesko, miło mi, siadaj i rozgość się, proszę. Serdeczności.
Viktorio12, Twój komentarz tak pięknie wpisuje się w treść villanesci, że mogę tylko westchnąć i podziękować. Dziękuję pięknie, poZdrówka.
Wodniczko, jak ten czas leci, ech.
Podziękowania.
Wiktorio, i już, już usta robiły się w podkówkę… a tu taka niespodzianka. Życzę samych przyjemnych dni w pracy. Rok szkolny szybko zleci i znów będą wakacje. Serdeczności.
Borku, zjeżone jak jeże – pierwotnie miało być:
nastroszone jak jeże, ale restrykcyjna forma (3 +3 / 3 + 3) wymusiła niejako użycie żartobliwego pleonazmu, który będąc
słownym nadmiarem, może spokojnie symbolizować sierpień jako czas zbiorów, jak to pięknie powiedziałeś w komentarzu:
Borek707 napisał:
bo sierpień przecież, cały urodzaj rzuca się na nasze oczy i uszy.
Zastanawiam się jeszcze nad zmianą na:
kłujące jak jeże. Chętnie posłucham Twojej propozycji, Borku. Pozdrawiam, dziękuję za konstruktywny komentarz.
Bosski diable, to natura maluje, czaruje, ja tylko staram się ubrać to wszystko w ramy. Jeśli obrazy dotykają i Twoich oczu, to cieszę się bardzo. Dziękuję w imieniu wiersza i własnym.
Marukjo, nie zdradzę skąd peelka zdobyła porzeczki na wino, może faktycznie z wierszowego krzaczka z „Ech, lato”… hi, hi. Strasznie się cieszę, że przychodzisz pod moje teksty z komentarzem, a na dodatek pamiętasz wcześniej publikowane strofki, ech… rumienię się jak małolata. Dziękuję, kłaniam się pięknie.