Sen w Warszawie - rektus
Proza » Historie z dreszczykiem » Sen w Warszawie
A A A

Wracałem do domu przez park, rozumiecie taki spacerek wśród zieleni po nudnym dniu pracy. Byłem już blisko, dosłownie pięć minut i byłbym w domu, ale nie, musiałem to zrobić. Nigdy się nie oduczę tego paskudnego nawyku, tej ciekawości. Same problemy przez to tylko. Taki jestem, że jak widzę jakiś guzik w ścianie nie mogę się powstrzymać, żeby go nie wcisnąć. Więc szedłem ścieżką parkową gęsto porośniętą czarnym bzem, wąziutką. Zauważyłem przy młodym Jesionie, torebkę damską. Czarną skórzaną torebkę- stojącą, otwartą i proszącą się o to by do niej zajrzeć. Wziąłem ją  w nadziei, że jest w niej coś ciekawego, może kasa, może coś ciekawego. Pomyślałem, przejrzę ją i zostawię gdzieś na poczcie. Gdy zajrzałem do środka, przeszedł mnie dreszcz, był w niej bajzel. To nie była torebka zgubiona przez kogoś tylko wyrzucona jak niepotrzebny śmieć. Czułem jak  zbliża się monstrualnej wielkości, problem. Paranoiczny potok myśli; ktoś ją tu zostawił specjalnie, żeby kogoś wrobić w kradzież. Wiedziałem, że właścicielka tej torebki została okradziona, wiedziałem, że są na niej moje odciski palców, wiedziałem, że muszę iść jak najszybciej do domu. Wyszedłem z parku, rozejrzałem się nerwowo, byłem na siebie kurewsko zły. Jakieś 50 metrów przede mną stało trzech policjantów, mężczyzna i leżąca nieruchomo kobieta. Wiedziałem, że jest martwa, wiedziałem, że jest właścicielką tej torebki, którą trzymałem przy sobie. Stanąłem nieruchomo, sparaliżowało mnie. W ułamku sekundy doszło do mnie, że jestem obserwowany przez policjantów, w tym samym ułamku sekundy zdałem sobie sprawę, że nie mam teraz wyjścia, widzieli tą torebkę w moich rękach. Za żadne skarby nikt mi nie uwierzy w niewinność. Ujrzałem siebie odsiadującego 25 letni wyrok.

Skręciłem o 90 stopni, kątem oka obserwując policjantów, jeden szybkim krokiem ruszył równoległą alejką do tej którą ja szedłem. Dwóch pozostałych ruszyło za mną. Nie uciekałem, szedłem przyspieszonym krokiem. Skierowałem się w stronę domu z czerwonej cegły, były to przedwojenne czworaki z dworkiem. Wiedziałem jedno- jak ich zgubię z oczu muszę uciekać ile sił w nogach, ale to był zły pomysł. Obserwując policjantów kątem oka, zauważyłem, że wzywają posiłki przez radio. Policjant, który szedł równoległą alejką do mojej chciał mi przeciąć drogę, by pozostali dwaj mnie dogonili. Gdy na chwilę straciłem ich wszystkich z oczu schyliłem się ruszając sprintem w przeciwną stronę do której szedłem, następnie przeskakując na alejkę, którą szedł ten samotny policjant. Dobiegłem go w kilka sekund, by uderzając go pod kolana złapanym wcześniej kijem, powalić na ziemię. Odpiąłem jego broń od pasa. On upadł na klęczki łapiąc się rękoma za uda, w tym czasie zdążyłem odbezpieczyć pistolet, przeładować go i strzelić mu w tył głowy. Wiedziałem o tym, że pozostali dwaj gdy usłyszą strzał zaczną biec w jego kierunku ile sił. Stanąłem w bramie czekając na nich. W sekundę po tym, byli już przy swoim koledze, oddałem po dwa strzały. Ciągle trzymałem tę pieprzoną torbę, musiałem się jej pozbyć jak najszybciej, Przeszedłem w poprzek jedną ulicę, i uchylając kratę ściekową przekazałem pistolet i torbę  szczurom w kanałach. Odetchnąłem z ulgą, 25 lat paki bez powodu przestawało mnie dręczyć. Musiałem usunąć się jak najszybciej z tej niewdzięcznej okolicy, wsiadłem do tramwaju i pojechałem na pizzę do centrum miasta.

Apropos pizzy, miałem też niedawno sen z moją ciotką której nie lubię. No więc gotowałem obiad, gołąbki z mięsem mielonym i ryżem do tego sos prowansalski a w piekarniku piekła się pizza, pilnowała jej moja ciotka siedząc w tym piekarniku razem z pizzą. Otwierałem jej co chwilę drzwiczki, żeby wpuścić trochę powietrza i sprawdzić czy wszystko dobrze. Ojciec prosił ją, żeby już wyszła, ale ustawała przy swoim, że będzie pilnowała od środka. Na koniec nikt nie chciał jeść tej pizzy, ciotka sama ją zjadła.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
rektus · dnia 31.08.2013 09:28 · Czytań: 646 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
mike17 dnia 31.08.2013 17:02
Nad czym warto przysiąść:

Cytat:
Wra­ca­łem do domu przez park, ro­zu­mie­cie(,) taki spa­ce­rek wśród zie­le­ni

Cytat:
Za­uwa­ży­łem przy mło­dym Je­sio­nie,

jesionie
Cytat:
Czar­ną skó­rza­ną to­reb­kę- sto­ją­cą, otwar­tą i pro­szą­cą się

czarną, skórzaną torebkę, stojącą... itd.
Cytat:
prze­szedł mnie dreszcz, był w niej baj­zel.

przeszedł mnie dreszcz - był w niej bajzel.
Cytat:
przez kogoś(,) tylko wy­rzu­co­na jak nie­po­trzeb­ny śmieć.

Cytat:
Czu­łem(,) jak zbli­ża się mon­stru­al­nej wiel­ko­ści, pro­blem.

drugi przecinek out
Cytat:
Ja­kieś 50 me­trów

liczebniki pisze się słownie
Cytat:
że jest wła­ści­ciel­ką tej to­reb­ki, którą trzy­ma­łem przy sobie.

zbędne, wiadomo, czyjej
Cytat:
wi­dzie­li tą to­reb­kę


Cytat:
Skrę­ci­łem o 90 stop­ni,

liczebnik słownie
Cytat:
ru­szył rów­no­le­głą alej­ką do tej(,) którą ja sze­dłem.

Cytat:
Ob­ser­wu­jąc po­li­cjan­tów kątem oka, za­uwa­ży­łem

przecinek zbędny
Cytat:
ru­sza­jąc sprin­tem w prze­ciw­ną stro­nę(,) do któ­rej sze­dłem,

Cytat:
25 lat paki bez po­wo­du

jak wyżej
Cytat:
Apro­pos pizzy,

a propos
Cytat:
sen z moją ciot­ką(,) któ­rej nie lubię.

Cytat:
pil­no­wa­ła jej moja ciot­ka(,) sie­dząc w tym pie­kar­ni­ku

Cytat:
spraw­dzić(,) czy wszyst­ko do­brze.


Widać, że interpunkcja jest tu na fatalnym poziomie, wcale jej w zasadzie nie ma.
Tekst sprawia wrażenie napisanego na kolanie, bez głębszego zamysłu i pomysłu.
Nie powala niczym, irytuje bałaganem interpunkcyjnym i językiem niezbyt wysokich lotów.
Zdania do siebie podobne, jak sucha relacja, po prostu nużą.
Gdyby na przemian dawać krótkie i długie, wówczas utwór nabrałby kolorów i dynamiki.
Almari dnia 01.09.2013 19:30
Mike pofatygował się i wypisał ci niektóre błędy, głównie przecinkowe, choć nie wiem, czy jego praca zostanie przez ciebie doceniona, ponieważ wydaje mi się, że z nami pogrywasz, wystawiając takie teksty. Jeśli to nie jest jednak jakiś trolling, to mam propozycję. Napisz następnym razem u samej góry, że wrzucasz krótki fragment, który jest jedynie wprawką, bo chcesz poćwiczyć przykładowo kreowanie bohaterów lub tworzenie akcji. Od razu będzie wiadomo, jak to oceniać.

Tekst, jako całość w ogóle się nie broni. Zero pomysłu, zero przekazu, mała wartość literacka. Jest wprawką, w dodatku kiepską.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty