No, Slavku, jestem pod wrażeniem
Ileż tu prawdy o ludziach ulicy (dobrze czytam?), o tych, którzy wyałtowani na peryferia bytu żyją obok nas, jakby w zwolnionym tempie, odarci z marzeń, uzupełniający płyny *procentowe*, grzebiący w śmietnikach, często proszący o drobne...
Znam ich wielu, znam od lat i patrzę, jak krążą wokoło, jak cienie dawnej świetności, jak marne duchy, zjawy żałosne...
Dobrze to oddałeś, krótko, zwięźle, prawidłowo.
Celnie, to jest chyba najlepsze określenie.
Prawda jakże uniwersalna, bo ludzie ulicy zawsze będą istnieć, zawsze będzie samotna, smutna ławka w parku, i reklamówka pełna czego?
Właśnie, czego?
Fotografia naszych czasów, gdzie obok mega bogaczy żyją ci, których nie stać nawet na dobre piwo...
Za celność, lapidarność pozytywnie przeze mnie rozumianą, za klarowny przekaz - max
Kiedyś komentowałeś mój wiersz WOJOWNIK ŚWIATŁA - ta sama tematyka