Był kiedyś okres, w którym prostszy tryb życia został zaniechany, a nowy nieukształtowany. Jabłka nie gryzło się już górnymi zęboma, a na spróbowanie sposobem dolnym było zbyt wcześnie. Oczy ludzi mrugały do połowy, z powodu ciągłego wypatrywania przyszłego domnknięcia w czasie. Ledwowanie w patrzeniu było sposobem na zobaczenie czegokolwiek.
Budowano ogromne mosty, których nie dało się przejść, bo jakoś stale i trwale zapadały się pod ciężarem adrenaliny śmiałków.
Biada Wam jeślibyście żyli w tych czasach mroczków i mostowiaków!!
Na olbrzymich telebimach światło wrzeszczało: „Umiar jest najlepszy” lub „Znaj chwilę stosowną”, ale ten kto odnosił te wartości do realnych zapotrzebowań popadał w obłęd. Żaden umiar ani stosowność nie następowały, wycieńczając ludy do granic możliwości, których w rezultacie nie było. Nikt z żyjących w tamtym czasie nie potwierdził, że przytoczone hasła głosiły ekrany reklamowe. Światło, które rysowało się ponad głowami było mocnemi energiami oślepiającymi. Istnienie tych słów potwierdza jednak fakt, że nikomu w społeczeństwie się to nie przyśniło, ponieważ czynność wpadania w objęcia Morfeusza nie miała racji bytu. W zasadzie niewiadomym pozostawała granica świtu i zmroku.
Marne były te białe dni, które pełzały niezauważalnie po jasnych ścianach domów, nigdy nie wchodząc na czarny sufit imitujący wymarzone niebo. Praktycznie ich nie było.
Był to okres pełen wybrzuszeń w anorektycznych warunkach. Lud cierpiał na niepewność sądzenia i trwogę brakujących form. Takim właśnie były nadrzędne cechy bytów. Ich wydłużanie w cierpieniach było krótkim epizodem przyszłości, rysującej się wiecznie w plotkach. Gadano nie do końca. Bano się brnąć we własne myśli, o które nie zabiegał narastający płoch, nie zamierzający być „po”. Wszystko minowało się do utworzenia wielkiej bomby, której wybuch nigdy nie nastąpił.
Dzisiaj byśmy o tym wiedzieli. Historia podaje jednak inny termin, określający ten okres, a mianowicie „czas siedmiu tęgich głów”. Spisy i dzienniki tamtych lat podają, że „łby” spotykały się w nie zamkniętym pokoju umieszczonym w otwartym mieszkaniu. Można było conieco podejrzeć. Nie zanotowano jednak żadnych puent. Jeden z mieszkańców wysunął zaledwie jedno zdanie, które dzisiaj jest uważane za wartość godną uczonych: „Ludzie są przeważnie źli”.
Podobno był to ósmy mędrzec, który teoretycznie zamknął ten okres.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt