Dobra robota, Darku
Wiersz bardzo na czasie, adekwatny do dni, które teraz nadejdą, uświadamiając nam wyraźnie i bezlitośnie, że wszystko przeminie, i Ty, i ja, i oni, i my, pozostanie pamięć, nagrobki, parę wierszy, kilka opowiadań, garść zdjęć...
Smutne te twoje strofy, zgrabnie połączone ze znanych przebojów sprzed lat.
Tak, sprzed lat, co minęły i nigdy już nie wrócą.
Bo przygoda zwana życiem ma miejsce tylko raz, tu i teraz, i w miarę jak stajemy się coraz starsi i dojrzalsi, widzimy, że podążamy już tylko w jednym kierunku.
Tak nastroił mnie twój wiersz, a frazy przez Ciebie wybrane dopełniły refleksji nad życiem, jego gaśnięciem i istotą przemijania.

Wow, brak mi słów na zachwyt, bo niewypowiedziany.

Wiolin - wszak wiesz, że logiczna logistyka w wierszu to rzecz najtrudniejsza

Znam te wszystkie kawałki, znam je doskonale, lubię, pamiętam z bardzo wczesnego dzieciństwa, i jak pewnie wiesz, wciąż żyję muzą lat 60-tych, dlatego twój kawałek to coś, co śmiało funkcjonuje jako niezależny wiersz, ale jakże subtelnie drga zwłaszcza teraz, kiedy nadszedł czas wspomnieć tych, których już wśród nas nie ma.
Jak pewnie autorów tych przebojów.
Jak naszych bliskich, a jest ich mała armia...

Mike - No tak - zresztą nie sposób wymienić ich wszystkich. Ja do dziś pamiętam jak na "Córce grabarza" szlifowałem pierwszy a-mol d-mol i G-dur.....Ech - jak to fajnie usłyszeć podobny głos w sprawie o czymś co było takie proste, ale i mające jakiś sens, wyraz, czy smak....Pozdrawiam Ziomala od muzyki.


Ajw - tak mi się umyślało. A nie można tęsknic "Białego misia, tylko trzeba tęsknić za "Białym misiem"?.....

logistyczne dobranie słów, potem zaplanowanie ułożenia w logiczną całość, żeby wszystko zagrało właściwie, o to mi chodziło

Podpiszę się pod Ajw, że te dwa wersy do poprawki, bo brzmią strasznie. ))

Zrobiłeś sobie wycieczkę w dawne tak niedawne i musiałam się uśmiechnąć.
Ale popraw, błagam, bo ten niestylistyczny wers gryzie jak cholera.

Miłego

Darek, gdybyś całość napisał gwarą to i owszem, a tak jest od czapy

O, teraz to ja kupuję. Teraz to ma sens Dobra decyzja.

No ale nie ulegać to grzech Grzech nieuległości. Umówmy się, że bedziemy to robić na zmianę. Raz Ty, raz ja

będziecie na zmianę ulegać i grzeszyć? a to razem w parze nie idzie?

Trochę krótkie to życie, a juz po 40-stce to zapiętrala jak mały samochodzik i ciągle myślę " mało casu, kruca bomba, mało casu'

- można spróbować... hm sauna?
A takie młokosy po 40-ce, cóż oni o życiu wiedzą? Nic, po prostu nic

Aleś namieszał ! Brawo. Za tekst i wmieszanie to tak znanych utworów daję : Super.

Wspominkowo u Ciebie, Wiolinie, ciekawa lektura. Prawda, dawne tak niedawne, że jeszcze da się pamiętać.
Pamiętam była jesień, staruszek portier...

Pozdrawiam.

Witam. Przepraszam że tak późno odpisuję.


Amso - oj nie przesadzaj. Po 40 to już prawie wapniaki, więc i o życiu nie mało już wiedzą. Nie możesz tak generalizować. Niekiedy dziecko przeżyło już tyle że można by taką historią obdarować kilku dorosłych. Pozdrawiam.

Ajw. No masz - to rzeczywiście zdjęcia kłamią. ....Młodość nie na wierzchniej stronie leży, ale w nas - w duszy. W fejsa się nie bawię. Pozdrawiam.


Witaj Tydrychu. No tak - troszeczkę, ku pamięci - za minionym a jeszcze dobrze brzmiącym..... Pozdrawiam.


Witaj Zoleńko. O nie! piosenek jest 14.....Pewnie przeoczyłaś "Wspomnienie". Pozdrawiam wspomnieniowo.



Kamyczku - o widzisz - piękna piosenka - "Pamiętam była jesień...." Jest jeszcze w czym wybrać. Starocie się chyba nie starzeją.....Pozdrawiam.


Witaj Julando . No widzisz - Chociaż Ty jedna ze mną Ja też tęskniłem białego misia.....Ale pewnie takie rzeczy to tylko na Poetyckiej.....Piękna ta Twoja ulica. Taka niewarszawska....
Pięknie dziękuję za koment. Pozdrawiam.

Amso - tak nie wolno z facetami. Ja ufam temu co piszesz.....

Amso - oj to przepraszam. To nie tak miało być - zupełnie nie tak.....