Przypadek pani Edgarowej Palmer - Figiel
Kategoria Konkursowa » Pojedynki literackie » Przypadek pani Edgarowej Palmer
A A A

Każdy ma swoje Waterloo. Moje nosi imię Edgarowej Palmer, jaskrawe ubrania, nienaganną ondulację na siwych włosach oraz portfel pełen szeleszczących dolarów. Pani Palmer jest klientką Oneiro Cabinet niemal od trzech lat i jedyną, która nie przesyła wyrazów wdzięczności z powodu szczęśliwie spełnionych przepowiedni.
Jestem bryzomantą, zajmuję się wróżeniem ze snów. Niektórzy wolą używać nazwy onejromancja, ale sądzę, że mój wariant brzmi bardziej tajemniczo. Na początku kariery zastanawiałem się nad specjalizacją w alektromancji, która sprowadza się do prostego wróżenia z tresowanego koguta, ale ostatecznie wybrałem sny, bo mają tę zaletę, że nie srają po kątach.
Ale do rzeczy: pani Edgarowa Palmer przychodzi do mojego gabinetu przy Fifth Avenue regularnie raz w tygodniu i jak inne klientki opowiada sny. Problem w tym, że wszystkie śnią co popadnie, a pani Edgarowa noc w noc tylko o pociągu.
Na próżno pytam, czy to pociąg pospieszny, co byłoby dobrą wróżbą, bo oznacza spełnienie marzeń w krótkim czasie. Pani Palmer nie wie. Nie wie też, czy śni o pociągu towarowym, czy pasażerskim, chociaż może to i lepiej, bo towarowy przepowiada ciężką pracę, czego nie miałabym odwagi zakomunikować leciwej oraz bogatej klientce. Nie dowiedziałem się również nigdy, czy wagony są puste lub przeciwnie - pełne pasażerów, czy pociąg pędzi bez przystanku albo mija tunele, a przecież każda z tych informacji byłaby cenną wskazówką. Nic z tego!
Przyznaję, od trzech lat plotę pani Edgarowej banialuki, za które całkiem dobrze mi płaci, ale nagle, tydzień temu poczułem się z tą świadomością nieswojo, więc oświadczyłem łagodnie:
- Szanowna pani, aby zgłębić przyszłość musimy przestać śnić o pociągu. Trzeba sen przekierować.
- A można?
- Ależ oczywiście, to nic trudnego.
- To znaczy, że mogłabym śnić o czymś innym?
- Właśnie tak!
- Oh, jakże bym chciała! Przyznam, że te monotematyczne sny są niesłychanie męczące, by nie rzec nudne.
- Otóż to! Proszę więc panią, by przed zaśnięciem myślała intensywnie o… No, powiedzmy o kocie.
- Kocie?
- Tak. Czarnym.
Skinęła w milczeniu głową i wyszła.
Wróciła po tygodniu uśmiechnięta, radosna jak wiosenny poranek.
- Ach, śniłam kota! - krzyknęła w drzwiach. - Zobaczyłam młodego, bardzo przystojnego mężczyznę. Doprawdy apetycznego…
- Rozumiem, a gdzie kot?
- Na bluzie tego dżentelmena. I proszę sobie wyobrazić, szykował się do skoku!
- Dżentelmen?
- Nie, kot.
- No, dobrze, a co w takim razie robił ten młodzian?
- Jak to co? Jechał pociągiem!

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Figiel · dnia 09.11.2013 20:29 · Czytań: 561 · Średnia ocena: 4,67 · Komentarzy: 14
Komentarze
Usunięty dnia 09.11.2013 20:50 Ocena: Bardzo dobre
Figiel - ten tekst jest kapitalny, rozbawił mnie, a ostatnie zdanie rozwaliło ;)

Pozdrawiam

B)
akacjowa agnes dnia 09.11.2013 21:00
Figielku, bardzo mi się spodobał Twój tekst. Zabawny i lekki. Takie kawałki lubię :)

Pozdrawiam
marukja dnia 10.11.2013 10:02
Ja też się podpiszę pod tym tekstem, z uśmiechem. :)
Czyta się gładko, scena z życia wzięta, a koniec - na medal. I kot, kot, kot! ;)
Pozdrawiam!
Usunięty dnia 10.11.2013 11:57 Ocena: Bardzo dobre
Marukja, zgadzam się. - Koty to podstawa:-)

B)
shinobi dnia 14.11.2013 13:46
Lekko i zabawnie. Przyjemna lektura.
Humor nie jest wymuszony, cała sytyacja naturalna.

Szczególnie podpasowało mi zdanie:

Cytat:
Na po­cząt­ku ka­rie­ry za­sta­na­wia­łem się nad spe­cja­li­za­cją w alek­tro­man­cji, która spro­wa­dza się do pro­ste­go wró­że­nia z tre­so­wa­ne­go ko­gu­ta, ale osta­tecz­nie wy­bra­łem sny, bo mają tę za­le­tę, że nie srają po ką­tach.


Zakończenie bardzo fajne.
Wasinka dnia 15.11.2013 11:38
Figielku, i ja uśmiecham się do Twojego lekkiego stylu, jak też do niewymuszonego poczucia humoru. I do tematu, jaki obrałaś sobie za cel pociągowych kontekstów i psychologicznych analiz.
Jednak mój zarzut jest jakiś... taki chyba nie za bardzo mocny, gdyż przeciwny do tego, co zostało napisane powyżej w komentarzach. Bo widzisz... ekhm. Mnie zakończenie skojarzyło się z anegdotką/dowcipem takim zwykłym, a też i domyśliłam się od razu, że sen Palmerowej z pociągu nie zrezygnuje.
Za to fakt, że tak naprawdę kot był ważniejszy od dżentelmena - fajny.

Ogólnie czytało mi się milutko i naprawdę wciągnęłam się w temat z podejściem humorystycznym.

Pozdrawiam wesoło.
Usunięty dnia 15.11.2013 21:06
Początek trochę mi się rozmazał, poza jednym zdaniem:
Cytat:
Na po­cząt­ku ka­rie­ry za­sta­na­wia­łem się nad spe­cja­li­za­cją w alek­tro­man­cji, która spro­wa­dza się do pro­ste­go wró­że­nia z tre­so­wa­ne­go ko­gu­ta, ale osta­tecz­nie wy­bra­łem sny, bo mają tę za­le­tę, że nie srają po ką­tach.

co, ze względu na pojawiający się tam stolec, było do przewidzenia.
Za to dialog fajny. Taki delikatny żarcik, bardzo w Twoim stylu.
mike17 dnia 16.11.2013 11:49 Ocena: Świetne!
Bardzo przyjemnie Ci wyszła ta miniaturka, połknąłem ją jak małą sardynkę :)
Wszystko okraszone przednim humorem, by nie rzec oparami absurdu, bo śnić od lat jeden sen, to już samo w sobie jest dość psychodeliczne, ale cóż, może owa dama miała jakąś nieuświadomioną potrzebę, której senną wizualizacją był właśnie pociąg, i dopóki nie odkryje prawdy, ów obraz nadal będzie wracać w snach.
Leciutko napisane, niby muśnięte wprost, cieszy bezpretensjonalną nutą no i oczywiście zakończeniem, które rozwaliło mnie totalnie, czyli pani Palmer chyba zawsze będzie wracać do punktu wyjścia :)
Bidulka, ja bym się wściekł na jej miejscu, poza tym jakoś niespecjalnie lubię pociągi, choć jechałem nimi może kilka razy w życiu :)
Przyjemna lektura podana ze smakiem :)
Figiel dnia 17.11.2013 10:47
Dziękuję wszystkim za komentarze :)

Shinobi - ot, taki miałam nadzieję, że wyjdzie zabawny fragmencik, zupełnie na luzie.

Wasinko - bo to eee... własnie miała być anegdotka, to znaczy zorientowałam się, gdy już napisałam i po prostu uznałam, że taką formę zostawię :)

morfino - cieszę się, że dialog znalazł Twoje uznanie :) Początek mógł się z uwagi na Twoje wskazanie rozmazać. Jak najbardziej:)

Mike - bidulka. Też bym się wściekła, gdyby mi się wszystko z jednym kojarzyło nawet sennie, aczkolwiek niektórym panom też się podobno wszystko z jednym kojarzy na jawie i we śnie. Ten tekścik jest przeniesieniem starego dowcipu z puentą " bo mi się panie doktorze wszystko z jednym kojarzy" na inny grunt, prawie! psychoanalityczny :)

Pozdrawiam wszystkich:)
Wasinka dnia 17.11.2013 10:51
Figiel napisała:
własnie miała być anegdotka

No tak, nie czepiam się tego, raczej chodziło mi o to, że się domyśliłam końca za wcześnie... :) Co nie przeszkadzało cieszyć się stylem - lekkością i humorkiem tekstu.
Figiel dnia 17.11.2013 11:04
Wiem, Wasinko, że się nie czepiasz :) Zresztą, ja nawet cenię sobie czepialstwo, bo zmusza do zaniechania samozachwytu, a krytycznego spojrzenia na swoją pisaninę. I często bywa, że Czepialski ma rację. Zatem, niech żyją Czepialscy!
Wasinka dnia 17.11.2013 11:20
Z natury rzeczy nie czepiam się założeń. Bardziej tego - czy wyszło. ;)
Skoro tekst ma sprawiać wrażenie anegdotki, to sprawia. Tylko że ja, czytając, miałam wrażenie, że już to znam (w sensie snu i niemożności odejścia od danego motywu, więc nie był zaskoczeniem ten pociąg na końcu, niestety, niestety, bo ja lubię, jak się mnie zaskakuje literacko). To się tegoż doczepiłam. Ale subiektywnie, gdyż inni nie mieli zastrzeżeń. :)
Ogólnie czepialska jestem, z chęcią więc przyjmuję "niech żyją!", chi chi.
Kaero dnia 17.11.2013 13:19
Ja się nie czepiam. Dla mnie to świetny tekst na poprawę humoru. I sam pomysł na pociąg niezły. :)

Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 30.11.2013 21:44 Ocena: Świetne!
Cytat:
Pro­blem w tym, że wszyst­kie śnią co po­pad­nie, a pani Ed­ga­ro­wa noc w noc tylko o po­cią­gu.

Do tego momentu uśmiechałam się półgębkiem, ale tu już nie wytrzymałam - parsknęłam piwem na monitor.
A końcówka bardzo fajna.
Niby dalej pociąg, ale tym razem ma zawartość.
Teraz można nareszcie porządnie powróżyć, a banialuki przestawić na boczne tory.
Gładki tekścik :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:71
Najnowszy:pica-pioa