Coca,
to życie daje nam do wiwatu, każąc rozgryzać coraz to twardsze orzechy. Dobrze, jeśli mamy pod ręką dziadka do orzechów, wtedy jest szansa, że nie połamiemy sobie zębów rozgryzając nasz problem. Emigracja to złożony problem, tęsknota czasami jest tak wielka, że nie pozwala zapuścić korzeni na obczyźnie. Ale żyć trzeba, bo życie potrzebuje kontynuacji, inaczej jest tylko schyłkiem, jak to pięknie napisałaś w swoim komentarzu.
Życzę, przyjaznego słońca pod dachami Paryża.
Dziękuję, pozdrawiam.
Wasinko,
dobry duszku, onieśmieliłaś mnie swoim komentarzem do tego stopnia, że nie wiem co powiedzieć (zarumieniłam się po koniuszki włosów). Tematów do wierszy dostarcza mi życie, ja tylko staram się ujarzmić je rymem, rytmem i zapakować je w znośną formę, niemniej cieszę się, że moje okruchy znajdują odbiorców.
Jeśli miałabym być czepliwa, to tylko tutaj (subiektywnie) : "a czy my w ogóle mamy szafę?", wyrzuciłabym "a" lub "my" (czy my w ogóle mamy szafę? / a czy w ogóle mamy szafę?). – jak zwykle z uwagą przyjmuję Twoje spostrzeżenia, Wasinko. Dziękuję.
Pozdrawiam rześkim powietrzem listopadowego popołudnia.
Viktorio,
Na wyciągnięcie ręki
siódme niebo
po deszczu
tęcza
żeby przejść
nad granicą od do
ziemia obiecana pachnie ozonem
miłość połączona z tęsknotą
wypływa z serca
Lubię, Twoje wierszokomentarze, są piękne. Cieszy mnie, że bywasz pod moimi wierszami, w dodatku tak wysoko oceniasz, dziękuję.
Serdeczności.
Alleluja con,
weszłam na Twój profil (miejscowość: Bruksela) i stało się dla mnie jasne, dlaczego tak bliska jest Ci treść mojego wiersza.
Jeden drobiazg: pozbyłabym się kropki po "już" - pojawiłaby się dodatkowa warstwa w tekście. Faktycznie, kropka, a właściwie jej brak rozszerzyłaby przestrzeń wiersza. Przemyślę, chociaż nie obiecuję, że zmienię.
Dziękuję, pozdrawiam.
Romantyczna,
a proszę, przysiadaj, kiedy zechcesz, będzie bardzo miło.
Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam.
Mike,
Na niedosłowności i niedopowiedzeniu stoi ten wiersz, gdzie czuje się wieczną wędrówkę ku poznaniu tego, co ciągle wymyka się dłoni... Twoje komentarze są równie intrygujące, co niedosłowności i niedopowiedzenia w wierszu. Ale to dobrze, tak przynajmniej mi się wydaje, że uchylenie drzwi potrafi wzbudzić większą ciekawość niźli otwarcie ich na oścież…
Niezmiernie mi miło kolejny raz powitać Cię w moich niskich progach.
Pozdrawiam.