Piwkowanie - gitesik
Poezja » Wiersze » Piwkowanie
A A A
Od autora: Wyciąłem 70% i co zostało?

Franek alkoholizm i schizofrenię odziedziczył po dziadku

 

który

 

nawet w dniu swojej śmierci

musiał się napić z sąsiadem.

 

Więc trzeźwiał pewnie w zaświatach.

 

Każde chrzciny wesele, komunia, czy odpust,

była butelka spirytusu.

 

Do tego dochodzą papieroski.

 

Tylko nauka jakoś gorzej szła

i co rusz lufy się zdarzały.

 Wyjście z wojska nieprzytomnie świętował.

Wszystko

pamięta, jak przez mgły zasłonę.

 

Za krentactwa go wylali.

 

 Wszystko z udziałem gadającej wody.

 

Wreszcie trafił na mitingi AA

 

 Ostatnio się opamiętał.

Już i trochę ma trzeźwości.

Nad sobą pracuje.

 

Wraz mu jakaś niewygoda.

 

Alimenty.

 

Uśmiechy rozdaje wszędzie.

 

 Szymon

 skonał.

 

 Denaturat.

 

Inny sam się powiesił,

bo ta procentowa koleżanka

nad człowiekiem króluje wiecznie.

 

Cmentarz.

  Wdzięczność.

 

 

 

Wersja pierwotna.

 

 

 

Historia Franka co piwkował od samego ranka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opowiem wam historie pewnego Franka,

 

zatwardziałego alkoholika,

 

wiecznie chorego schizofrenika

 

i całej reszty, która z tego wynika.

 

 

 

Najpierw powiedzieć należy słowo

 

o rodzinie tak ogólnikowo.

 

Zacznę od dwukrotnie żonatego dziadka.

 

Po nim była drewniana obora i chatka.

 

 

 

Lubił doglądać warzywa.

 

Nieraz przyjeżdżał pijany

 

i wysyłał do sklepu po spirytus

 

małego dzieciaka Franka.

 

 

 

Nawet w dniu swojej śmierci

 

musiał się napić z sąsiadem.

 

Więc trzeźwiał pewnie w zaświatach,

 

a może przy warzywach i kwiatach.

 

 

 

Każde chrzciny wesele czy odpust,

 

była butelka i Boży dopust.

 

Potem pod sklepem leczenie kaca

 

piwkiem jak się wracało z mleczarni.

 

 

 

A, że w lecie odpusty co niedziela,

 

więc wódka najlepiej rozwesela.

 

Przy gnoju z widłami praca,

 

piwko chłodzi i najlepsze na kaca.

 

 

 

Jak Franka ochrzcili

 

zaraz wódkę pili.

 

Po pierwszej komunii

 

tak samo alkohol królował.

 

 

 

Do tego dochodzą papieroski.

 

Jeszcze nie umial czytać

 

i do szkoły nie chodził,

 

ale papierosami se gębę zasmrodził.

 

A pierwszą szklaneczkę wina

 

wypił dziesięcio- letni chłopaczyna.

 

We łbie mu się zakołowało

 

i spać się zachciało.

 

 

 

Gdy stódniówka przed maturą była

 

i flaszeczka się pojawiła.

 

Zaras papierosy zaczął regularnie palić.

 

Tylko nauka jakoś gorzej szła

 

i co rusz lufy się zdarzały.

 

 

 

Ale gdy tylko maturę zdał,

 

prawie codziennie chlał.

 

O studiach nie było co marzyć.

 

Co więc mu się mogło przydarzyć?

 

 

 

Skończył studium zawodowe,

 

z czego w knajpach spędził połowę.

 

We wojsku piwo było w kantynie,

 

no to wiadomo, że jej nie ominie.

 

 

 

Żołd tak przepalał i przepijał.

 

Aresztu też nie omijał,

 

bo tam go za lewiznę wsadzili,

 

ale i wartownicy też pili.

 

 

 

Wyjście zwojska tak świętował,

 

że dwa razy do domu,

 

tą samą drogą nieprzytomny

 

w pociągu wedrował.

 

 

 

We swojej wiosce pierwsza zabawa

 

z butelką pijany i taka sprawa,

 

że poznał tu swoją żonę,

 

co pamięta jak przez mgły zasłonę.

 

 

 

Pracę dostał za kelnera,

 

co wyczyści klienta do zera

 

i wodka się leje non stop

 

a on jeszcze morowy chłop.

 

 

 

Za krentactwa go wylali

 

w międzyczasie jego ślub i wesele

 

gości wiele i wódy też

 

a ty Franiu, na zapleczu pijany leż.

 

 

 

W wielu miejscach pracował,

 

ale nigdy na wódkę nie szkodował

 

była budowa stolarnia zepter i inne zawody.

 

Wszystkie z udziałem gadającej wody.

 

 

 

Co by tu dużo gadać.

 

Wreszcie trafił na mitingi.

 

Trzy lata był w szpitalu,

 

ale i tak pił dalej.

 

 

 

Ostatnio się opamiętał.

 

Już itroche ma trzeźwości.

 

I nad soba pracuje.

 

Pióra nie szkoduje

 

 

 

Wraz mu jakas niewygoda.

 

Bo wżyciu powstała szkoda.

 

Dług alimentacyjny spłaca

 

i nikt mu go nie skraca.

 

 

 

Z dziećmi jakoś tam sie dogaduje

 

trochę na rodziców sie złuje,

 

ale jakoś to będzie

 

uśmiechy rozdaje wszędzie.

 

 

 

Miał kolegę Szymona,

 

co tyle pił aż skonał.

 

Innego też spotkał ten sam los,

 

bo od denaturatu stracił nie tylko głos.

 

 

 

Jeszcze jeden sie powiesił,

 

bo ta procentowa koleżanka

 

kosi równo i skutecznie,

 

nad człowiekiem króluje wiecznie.

 

 

 

Ci koledzy zadużo pili.

 

Na cmentarzu sie opynili.

 

 

 

Jestem wdzięczny za opamiętanie

 

i za to nasze spotkanie.

 

 

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
gitesik · dnia 14.12.2013 17:33 · Czytań: 715 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
mike17 dnia 14.12.2013 18:29
Ha ha ha!
Ty, Gitesik, to mi się podoba, ale...
Fajnie lecisz z tematem, czuć, że klimaty ogarniasz wcale nieźle, ale...
Raz są rymy, a raz ich ni ma.
Jakże to tak?
Kawałek ruszył z kopyta i jużem się ucieszył, że utrzymasz fason, a tu nagle rymów brak...
Gdyby całość była zrymowana konsekwentnie, byłoby ok, ale nie jest i tu jest problem, bo wybierając konwencję wiersza rymowanego, powinieneś do końca doprowadzić go rymami.
Tego nie ma, a więc trza coś z tym zrobić, bo kawałek choć bezpretensjonalny, podobać się może, ale przy konkretnym szlifie.
Ja jestem na TAK, ale weź go na warsztat, ok?
kresowiak dnia 15.12.2013 20:51
Witam! Tekst jest niestety słaby, moim zdaniem nadałby się może dla kapeli podwórkowej (taki styl) ale za dużo tu archaizmów i nieśpiewnego, nie rytmicznego pociągnięcia tekstu. Rymy na jedno kopyto, praktycznie się na siebie nakładają: wiecznie/skutecznie, wody/zawody

Na tym nie uda Ci się zbudować dobrego kawałka, nawet jeśli ma być to prosta piosenka. Następnym razem postaraj się napisać utwór krótszy i prostszy w przekazie, to powinno rozjaśnić nieco sytuację co do tego jakim idziesz torem.

Pozdrawiam!
gitesik dnia 16.12.2013 05:38
Czytałem utwory Agnieszki Osieckiej i tam też były wiersze częściowo rymowane i wcale nie miały rytmu. Zdaję sobie sprawę że tekst nie jest zbyt wyszukany ale taki miał widocznie być jak ktoś potrafi rozmawiać z nieprzytomnym i pijanym człowiekiem o poezji to naprawdę jest boskim geniuszem. Serdecznie dziękuję za uwagi.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty