Nie odkryłaś ameryki, że tak powiem i bardziej to proza pocięta na strofki, niż wiersz, niemniej jest coś w tym wierszuniewierszu. na pewno magia i energia i miliony aromatów, które wprawiają w ruch koło zamachowe wyobraźni.
gdyby popracować nad tym jeszcze, (tu i tam uciąć) powstanie niezły, klimatyczny wiersz dla dzieci. choć nawet w obecnej formie zamierzam go przeczytać mojej bratanicy.

zmieniłabym ten wers, ponieważ zawiera nieścisłość:

na:


w Holandii nie uprawia się kakako - wspomniana nieścisłość, ale owszem historia żeglugi holenderskiej(flot handlowych) jest bardzo bogata.

i usunęłabym ten wers,

choć może w przypadku dzieci, niechby zostało owo dopowiedzenie.

niepotrzebnie zaimek wielką literą:


zwracaj uwagę na inwersje, bo lepiej napisać:

zdradzę ci nietypowy baśniowy przepis

jeszcze lepiej:

zdradzę ci sekret
na nietypowy baśniowy przepis.

a najlepiej:

zdradzę ci sekret
na baśniowy przepis

wbrew pozorom dzieci nie lubią przesytu informacji, a tworzenie pstrokacizny nie ma sensu, ponieważ lepiej, żeby dziecko uruchamiało wyobraźnię, niż było wyręczane.

tu i ówdzie można by scalić wersy, dla płynniejszego czytania, ale to już nie jest tak istotne. choć w przypadku bajkotwórstwa, czyli twórstwa dla dzieci, rytm gra istotną rolę.

kończąc. zapachniało jabłecznikiem proponuję abyś pracowała nad takim rodzajem pisania - mam na myśli obrazowanie - z czasem przyjdzie pewno bardziej wyrafinowana forma i smaki. czytaj, bo czytanie odrywa od szarości i pozwala głowie odpocząć i uwalnia, w jakimkolwiek sensie

dziękuję za życzenia, odwzajemniam cynamonowo i paryżewsko!

Nurtuje mnie, czy rzeczywiście to wiersz dla dzieci? Coca, po czym wnosisz?

Nie mogłam przejść obojętnie obok Twoich Pierników, Klaudyno, bo uwielbiam je piec i pałaszować. I tak jak napisałaś na końcu, to smak dzieciństwa, wyjątkowy i pełen magii. Wiersz przeczytałam z zainteresowaniem i uśmiechem, ale zgadzam się z przedmówczynią, wymaga szlifu.

Pozdrawiam, życząc Wesołych Świąt otulonych kardamonem i goździkami.

A ja lubię takie wielozmysłowe pisanie. Twój wiersz pachnie, smakuje, jest plastyczny i niemalże dotykalny, bo ja osobiście włozyłam w niego ręce i "mięsiłam" mąkę z dodatkami, a po przeczytaniu miałam upudrowany cukrem nos. Uwielbiam holenderskie kakao (to z wiatrakiem na pudełku), bo ma zupełnie inny smak niż nasze wedlowskie.
Jednym słowem smakowity wiersz i bardzo wpisujacy się w klimat nadchodzących świąt. Pozdrawiam serdecznie

Niebywałą zaletą tego wiersza jest zgranie elementu magii jaki i konkretu - wszak kulinarne klimaty tu rządzą, a więc i w słowie zaklęte jest przyrządzanie potraw i zabawa w jadła przyrządzanie.
A za oknem śnieg, więc wszystko nurza się w świątecznym sosie.
Takie wersy się czuje, bo zna się je z życia.
To wszystko już gdzieś było, więc czytając, wiem, że to już gdzieś się wydarzyło, ktoś już kiedyś bawił się w ten sposób.
A i Święta w tle, więc wiem, że przez chwilę poczułem magię tych dni, a nawet przeróżne smaki, które warto kiedyś wziąć na język