Gdyby potraktować ten tekst jako list, zapisać go w nieco dłuższe wersy to byłby to niby ten sam tekst, ale jednak czytałby się inaczej. Zgrabny jest i choć wprost podane wszystko, to jakoś tak przyjaźnie dla czytelnika ogarnięte to wszystko. Wyczuwa się jakąś lekkość w pisaniu, otwartość peela, prawdomówność. To nie odpycha, a wręcz przeciwnie.

Można by go nieco wygładzić. Można, nie oznacza jednak, że trzeba.

Z formą natomiast, z powersowaniem, jak najbardziej możesz się pobawić, bo to ani treści nie uszczupli, ani przekazu nie zepsuje, a z tego, co widzę, zależy Ci na tym, żeby było, jak jest, czyli jak na dłoni No i dobrze. Czasem małe katharsis jest potrzebne.

Pozdrowienia

Bozena B i Mike 17 - dziękuję, że wpadliście i poczuliście .

Konstanty - cieszę się, że tu jesteś i spodobało Ci się. Zapraszam na częste odwiedziny .
pozdrawiam