Przebudzenie - niewidoczna
A A A
Od autora: Tekst nie wzrusza, nie porusza. Tekst jest. Chciałabym, żebyście pamiętali, że nie ważna jest oprawa, ale atmosfera. O tym często zapominamy szukając kraciastych kapci dla wujka, który nie chciał nam dać pożyczki na samochód...

O gwiazdo betlejemska, zaświeć na niebie mym. 
- Plawda, że Słonećko jest wielką gwiazdą? – zapytałam kiedyś.
- Nie, kochanie – największy autorytet uśmiechnął się ciepło – To tylko złudzenie.
- Jak to? – spojrzałam na rodziciela uważnie.
- Widzisz tamto drzewo – tata wskazał palcem na mały punkcik nad horyzontem.
Pokiwałam głową.
- Najwyższy dąb w okolicy. Jeżeli patrzymy na coś z daleka, to wydaje nam się malutkie, chociażby nie wiadomo jak było duże. Tak samo jest z problemami, ale co ja będę mówił…
Nie dokończyliśmy tamtej rozmowy, niedługo potem mama zachorowała. Tatuś chcąc odwrócić moją uwagę od cierpienia mamusi, wymyślał różne rozrywki. Nie miał pieniędzy, dlatego musiałam zadawalać się książkami i skrzypiącą huśtawką.
Po śmierci mamy, tata więcej pracował, a raczej harował na trzy zmiany.
- Chcę lunetę – kiedyś wspólnie przystanęliśmy pod sklepem dla pasjonatów kosmosu.
- Nie stać nas – tata odwrócił wzrok.
Kupił mi wtedy trójwymiarową zakładkę do książek, ale i tak byłam rozżalona.
Niedługo potem wszystko się zmieniło. Aromat świeczki o zapachu świąt, zastąpił kuchenne wonie. Jedynie sześć dziewięćdziesiąt dziewięć. Ludzie dla zachowania magii świąt są w stanie wydać znacznie więcej. Wszystko było sztuczne. Poczynając od uśmiechu, kończąc na choince.
Świeć Gwiazdeczko, mała świeć! Do Jezusa prowadź mnie!
Pozytywka wygrywa „Cichą noc”. Zegar odmierza czas. Spakowana walizka czeka w przedpokoju. Jutro albo pojutrze już nie będę sama. Oświetlone okna sąsiadów. Kozłowska stawia na stole świąteczne potrawy.
- Dzisiaj Wigilia, Słonko – głaszczę swój brzuch.
W odpowiedzi malutka posyła mi przyjacielskiego kuksańca. Tylko nienarodzone potrafią w tak specyficzny, a zarazem szczery sposób posyłać swoim matkom słowa otuchy. To dla dzieci szukamy przypisu na lepsze życie.
Rozglądam się. Kiedyś to były święta. Mama gotowała pierogi, tata śpiewał kolędy, mnie zawsze powierzali ubieranie prawdziwej choinki. Przed północą wszyscy szliśmy na pasterkę. Zadzierałam wtedy głowę, jak była ładna pogoda, szukając wzrokiem gwiazd, jedna z nich świeciła wyjątkowo intensywnie.
- To Gwiazda Polarna, ona ma za zadanie wskazywać drogę zagubionym wędrowcom – powiedział kiedyś tatuś. – Ty też będziesz kiedyś taką gwiazdeczką.
- Ja? – wybałuszyłam oczy. – Ja… Będę kosmonautką! Albo astronomką…
- Tak, kochanie – tata pogłaskał mnie po głowie. – Zostaniesz kim będziesz chciała.
Niechaj zstąpi światłość na ludzkie serca!
 Łucja, czyli urodzona o wschodzie Słońca, patronka niedowidzących. To wszystko jest proste, a zarazem skomplikowane.
- Będziesz Esterą – mówię do dziecka, które pokornie słucha. – Jesteś moją ukochaną gwiazdeczką, wiesz?
Kogoś tu brak. Jan. Gdyby mu rozciąć brzuch, to zamiast flaków wyleciałaby forsa. To on jako pierwszy zauważył, że mam naddartą kurtkę i niemodne buty. Obiecał, że już nigdy nie zabraknie mi pieniędzy. Słowa dotrzymał.
Wzięłam do ręki telefon.
- Halo? – zmęczony głos odezwał się w słuchawce.
- Jeszcze pozostało trochę czasu do pierwszej gwiazdki, przyjedź… - mówię szeptem.
Dzisiaj nikogo nie może zabraknąć… 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
niewidoczna · dnia 29.12.2013 20:03 · Czytań: 752 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 24
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
amsa dnia 29.12.2013 21:43
niewidoczna - nie wiem co powiedzieć, bo bardzo ładny kawałek, pięknie napisany, jest historia, jest życie, ale... Przepraszam, gdzie ten dreszcz? Może to moje skrzywienie, bo jak dreszcze do tylko zimne ;). Może tu o dreszczyk emocji chodzi, nie wiem.
Czy po znakach interpunkcyjnych w dialogach nie powinno być wielkiej litery, jeśli nie dotyczą mowy?

Pozdrawiam

B)
pablovsky dnia 29.12.2013 21:55
No tak, tekst wydaje się dopieszczony, widać, ze dojrzewał sobie gdzieś dłużej między plikami, bo zgrabnie opisałaś dramat dziewczyny, która całe życie ma pod górkę, inaczej mówiąc - żyje w mocno popapranym świecie.
Ale Kasiu (dobrze pamiętam imię?) nie jestem w stanie obiektywnie ocenić, ciężko mi się znaleźć w tego typu klimatach, jeśli mówimy o prozie. Wiesz, ja lubię pościgi, czarownice i rewolwery. Tutaj nie znalazłem takiego dreszczyku, który by mną zatrząsł, ale to nie Twoja wina, tylko wyłącznie mojego wypaczonego spojrzenia na słowo "dreszcz". Pozdrawiam.
kresowiak dnia 29.12.2013 21:57
Cytat:
To dla dzie­ci szu­ka­my przy­pi­su na lep­sze życie.


nie powinno być przepisu?

Nie mam zastrzeżeń co do stylu opowiadania, nie mniej jednak mnie nie porwał, nie wspominając już o dreszczyku. Smutne, ale płytkie, tak to widzę. Kobieta w dzieciństwie straciła matkę i prawdziwe święta, tatuś się starał ale mu średnio wychodziło, kobieta wyszła za bogatego faceta i przez to ma kompleks niższości, do tego ciąża i gdybanie o tym żeby dziecku było lepiej niż było nam samym. Trochę taka uwspółcześniona historia o księciu i ubogiej praczce - on za nią wychodzi, a ona zawsze będzie za to wdzięczna bo była gorsza. Takie skojarzenia mi się nasunęły, co oczywiście nie oznacza że autor to właśnie miał na myśli.

Pozdrawiam!
niewidoczna dnia 29.12.2013 23:00
Pięknie. Czytał ktoś słowo od autora? Pozdrawiam. ;)
amsa dnia 29.12.2013 23:03
niewidoczna - przeczytał, ale to i tak nie zmienia, nie widzę tego dreszczyku, może czytam z niezrozumieniem, pewnie dlatego że nie mam takiego wujka ;(, a może dlatego, że nie świętuję wigilijnie. Bywa...

Pozdrawiam

B)
niewidoczna dnia 29.12.2013 23:16
Tekst nie ma wzruszać i poruszać. On jest. Co do konkursu... Tematyka. ;)
amsa dnia 29.12.2013 23:41
niewidoczna - To w takim razie coś nie wyszło, mnie wzrusza ;(, może dlatego że Twój styl jest właśnie taki, nie da się od niego tak po prostu oderwać, odciąć. Hm...

Pozdrawiam

B)
labedz dnia 30.12.2013 00:25
Tekst ciężki bagażem treści, przybija i przygniata, zwłaszcza, że sprawnie i sugestywnie napisany. Ale mnie dreszczem nie pochlastał.
Dobry towar, ale chyba jednak nie do tego sklepu.
Pozdrawiam.
mike17 dnia 30.12.2013 15:15 Ocena: Bardzo dobre
Z wyczuciem opisana proza życia, ta czasami weselsza, świąteczna, gdy przy wigilijnym stole zasiadała cała rodzina w komplecie, i ta smutniejsza, kiedy odchodzi mama bohaterki i nic już nie przypomina świąt z dawnych lat.
I na mnie tekst zrobił dobre wrażenie, wzruszył, ale i zasmucił...
Choć narodziny dziecka to radość, więc chyba wszystko jednak wchodzi na lepsze tory.
Ładnie wkomponowane kursywą słowa piosenek bożonarodzeniowych, w ogóle widać, że miniatura odleżała się jak dobre wino, nie powstała na przysłowiem kolanie.
Czuć to w idealnie oddanym dramatyzmie kolejnych wydarzeń, tworzących opowieść, która może nie ma dreszcza, ale może się podobać za sprawą świetnie poprowadzonej narracji i samej treści - mówi o zwykłych ludziach i ich zwykłych, choć pewnie niezwykłych sprawach.
To cenne, bo fajnie jest podglądać, jak żyją inni, poznawać ich losy i problemy.

Tekst działa.
Choć napisany bez słownych fajerwerków, ma swoją małą siłę rażenia.
Sprawia, że świat opisywany staje się nam bliski, jakby wyjęty z księgi naszego życia.
Poczułem to.
I mnie to wystarcza :)
shinobi dnia 30.12.2013 15:24
Czytałem "od autora", czytałem też tekst.
Jest. To nie ulega wątpliwości. Właściwie prócz tego, że "jest" nic więcej nie jest tu warte odnotowania.

Poprawność stylistyczna, oklepany temat. Wigilia, ktoś jest smutny, ktoś wesoły, trochę o gwiazdkach.

Stać Ciebie na duuużo więcej.
niewidoczna dnia 30.12.2013 19:08
Dobra. ;) To chciałabym napisać, ze tekst powstawał przez półtorej godziny (skracałam, akcja miała dziać się w hipermarkecie, wykroiłam tylko dialogi i świeczkę, resztę wywaliłam). No i chwili nie leżał.
Za słowa krytyki dziękuję, za słowa pochwały również dziękuję.
Szczęśliwego Nowego Roku! ;)
ajw dnia 30.12.2013 19:38 Ocena: Bardzo dobre
Ja tu widzę miedzy wersami dreszczyk oczekiwania: na dorosłość, na dziecko, na święta.. To są bardzo emocjonujące chwile, ale tak jak powiedziałam - jest to miedzy wersami i kto nie chce , nie zobaczy.
Opowiadanie bardzo ciepłe, choć w zyciu nie zawsze było z górki, a wręcz przeciwnie: pod górkę. Ładnie popłynęłaś słowem. Ja osobiście ogrzałam się przy tych obrazach, które stworzyłaś.
Również udanego Nowego Roku 2014 :)
Pozdrawiam.
marukja dnia 30.12.2013 19:42 Ocena: Dobre
Jest gwiazdka i to w czasoprzestrzeni. Podoba mi się sposób, w jaki wplatałaś motyw gwiazdy właśnie - jest praktycznie wszędzie, od początku do końca i nie stanowi tylko pojedynczego słowa.

Sama historia moim zdaniem wielowymiarowa. Początek przypomniał mi film Zmruż oczy. Ciekawie zmieniają się losy dziecka jako dorosłej osoby, chociaż może jednak coś je łączy.

Nie można odmówić tu atmosfery, jest, ale dreszczy - u mnie ani jednego, choć odbieram tekst pozytywnie. Przyczepię się do tytułu - trochę oklepany.

Pozdrawiam!
al-szamanka dnia 30.12.2013 21:07 Ocena: Bardzo dobre
Największe wrażenie zrobiła na mnie końcówka.
Ma dla mnie przedziwny urok - niby parę miękkich słów, zwyczajnych, szept... a jednak uporczywie wywołały we mnie wizję tamtego miejsca. I sama nie wiem, ale dreszczyk przeleciał mi po kręgosłupie.
Odejście matki na drugą stronę, narodziny dziecka nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak zmęczony głos w słuchawce, w ciemnościach, w takim dniu.
Ładnie:)
Dobra Cobra dnia 06.01.2014 15:31 Ocena: Świetne!
Droga moja,

Piękny obrazek namalowałaś przed oczyma mojemi. Za tę chwilę tęsknoty i smutku bardzo Ci dziekuję.

Tekst bardzo ładnie podany, stylizacja w porządeczku. Bez wad.



Pozdrawiam serdecznie,

Doco

Ps. Na przyszłość nie zdradzaj tajemnic swojego warsztatu. Bo po co?
Almari dnia 07.01.2014 00:01
Ładny, nostalgiczny tekst. Jest klimat, na którym ci zależało. Jest konkretna opowieść i jest dreszcz, inni, ale równie dobry, bo skłania do rozmyślań, do pogrążenia się w melancholii. Smutną nicią utkałaś ten tekst, lecz srebrzystą :)

Szwankuje ci interpunkcja i zapis dialogów. Przepatrz sobie, jeśli jeszcze tutaj zaglądasz.

Cytat:
O(,) gwiaz­do be­tle­jem­ska, za­świeć na nie­bie mym. 


Cytat:
- Nie, ko­cha­nie(.) – (n)aj­więk­szy au­to­ry­tet uśmiech­nął się cie­pło(.)– To tylko złu­dze­nie.


Cytat:
- Jak to? – (s)poj­rza­łam na ro­dzi­cie­la uważ­nie.
- Wi­dzisz tamto drze­wo(?) – (t)ata wska­zał pal­cem na mały punk­cik nad ho­ry­zon­tem.


Cytat:
Tatuś(,) chcąc od­wró­cić moją uwagę od cier­pie­nia ma­mu­si


Cytat:
Po śmier­ci mamy, tata wię­cej pra­co­wał

bez przecinka

Cytat:
Świeć Gwiaz­decz­ko, mała świeć!

przecinki
niewidoczna dnia 08.01.2014 08:03
@DobraCobro, kolega od dobrego wizerunku powiedział, że grono moich fanów chce znać tajemnicę narodzin tekstów. :p
Tak całkiem na poważnie, dziękuję, że przyszedłeś, zajrzałeś i zostawiłeś po sobie ślad. ;)
@ajw, dziękuję, że pojawiłaś się wśród moich słów. ;)
@marukja, tytuł oklepany, ale lepszego nie znalazłam. O dreszczach, których nie wywołuje ten tekst już pisałam. Dziękuję, że skomentowałaś. ;)
@al-szamanko, na Ciebie zawsze można liczyć. ;) Dziękuję, że jesteś. Szkoda, że to już ostatnie komentarze, jakie tutaj piszę...
@Almari, z interpunkcją zawsze miałam problemy. Na PP zaglądam, wbrew wszelkim pozorom nie jestem obrażona na cały świat. :) Dziękuję, że pojawiłaś się pod tym tekstem. ;)
Przecinki poprawię, może jeszcze dziś.
Dziękuję Wam, że tu jesteście. :)
darek i mania dnia 08.01.2014 10:47
lekki dreszczyk mnie przeszedł. subiektywnie potraktowałem tekst.
może dlatego że Mania też tatusia . Czytałem tak jakbym był peelem . ciekawy tekst z wymową. pozdrawiam.
niewidoczna dnia 08.01.2014 15:32
Mania też tatusia?
Dziękuję. :)
Kaero dnia 12.01.2014 21:15
Słodko-gorzki obrazek. I, jak wspomniałaś, tekst nie porusza, tekst jest. I tego się trzymajmy. Poza walorem wspomnieniowym, niewiele można wskazać. Dobrze stylistycznie napisane.
Wasinka dnia 15.01.2014 11:36
Hm... Nie będę pisać, że temat oklepany, bo który nie jest? Ważne, jak podany.
Pogrzebałabym jeszcze w opowiastce, ale skoro pisałaś go przez chwilę tylko, to i sama wiesz najlepiej, czy mogłabyś z nią jeszcze coś zrobić.
W dziwny sposób (a może wcale nie dziwny) wzruszyłaś mnie tą historyjką. Niby jest prosto, niby nienowo, a jednak obrazki tak mi pod nos podetknęłaś, że wciągnęłam się w klimat i zżyłam z bohaterką (i może jeszcze bardziej z jej tatą). Ładnie wyłazi tutaj momencik, gdy tata nazywa córkę gwiazdką, a ona się wzburza, by potem sama tak nazywać swoje maleństwo.
I podpowiedz bohaterce, żeby pogadała z Janem - bo chyba oczekuje od niego czegoś innego niż on się zadręcza, by jej dać...

Pozdrawiam środowym być-może-śniegiem.
niewidoczna dnia 15.01.2014 11:55
Dziękuję dziewczynki za odwiedzenie mojej miniaturki! ;)
zawsze dnia 15.01.2014 14:05
Szkoda, że nie chcesz poprawić błędów wskazanych przez Almari. Mnie Twój tekst nie wzrusza, nie ziębi, nie grzeje, nie dreszczy. Nie tym razem.
niewidoczna dnia 15.01.2014 22:24
@zawsze, chcę! Szczerze pisząc kompletnie o tym zapomniałam, a teraz idę spać (jak odłożę sen na potem, to do rana się nie położę).
Dziękuję, że wpadłaś! ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty