Dzięki,
Mede_o, ewidentnie kupiłem Cię swoim stylem już chyba na dobre.
Podoba mi się to, co wyciągnęłaś z tego tekstu. Postmodernistyczny wielogłos faktycznie stoi murem za nadawcą w tym wierszu, nie ma co ukrywać, że tak jest. I chyba nawet nie chcę się tego wypierać. Postmodernizm kroczy za mną bardziej, niż tego mógłbym się spodziewać już chyba.
Wyinterpretowałaś wszystkie znaczenia i treści jakie chciałem tam zawrzeć, każdą nutę usłyszałaś i przetrawiłaś. Wdzięczny jestem za to i cieszę się, że tekst - nie pozostając, mam nadzieję, banalnym - jest przejrzysty i klarowny w treści. Złapałaś każdą aluzję, cytat, motyw. Cieszę się bardzo i dziękuję.
Droga
ajw, miło mi, że wiersz pobudził Cię do refleksji a wrażliwość została nastrojona i poruszona tym tematem. A dlaczego tak rzadko piszę poezję? Bo coś mi się zdaje, mówię to bez kokieterii, że słabo ją czuję. Po prostu. Przy większości współczesnych wierszy się jednak męczę, podobnie jak przy większości współczesnych obrazów. Przy najnowszej muzyce, chyba trochę też.
A pisać tak, jak już pisano parę wieków temu, to chyba zły pomysł.
Poza tym lepiej czuję się w prozie, która - w moim odczuciu - bliższa jest naturalnemu sposobowi wyrażania się, jest bliżej prawdziwego języka. Więc wolę prozę. Ale wiesz jak to jest: ktoś, kto woli psy, nie znaczy, że kotów nie lubi.
Mike, drogi potomku powstańczy! Mało jest takich tekstów w ogóle. Jakoś tak mówienie na głos o tożsamości i dumie narodowej ostatnio postrzegane jest jako grzech przeciwko światowości w najlepszym wypadku, a najczęściej jako nacjonalizm, rasizm, albo mocherowość. A czasem warto przypomnieć o takich nutach. Znaleziony przypadkiem w lesie brzozowy krzyż i zaniedbana mogiła czasem już nie potrafią za siebie mówić.
Cieszę się, że tekst wrażenie zrobił.
Miladoro, no to gdzie Ty się szwędasz, jak o głosowanie na Zaśrodkowanie dopraszała się zielona społeczność???
Tytułem uwag - tytuł nadałem, choć wydaje mi się słaby. Trochę za dużo wylewa, chyba.
Pierwsze "jeszcze" jednak zostawię, niezbędnie, w moim odczuciu, wzmaga wydźwięk reszty zdania, drugie zamieniłem na "już".
Przyznam, że tematyka martyrologiczno-patriotyczna też rzadko mnie rusza i słabo ją znoszę, ale tym razem to mnie dopadło. Może to kwestia narzuconych konkursowo wersów, może wpływ obejrzanego ostatnio filmu dokumentalnego. Ostrożnie zabieram się za takie tematyki, ale tym razem nie żałuję. I cieszę się, że i Ciebie zachwycił.
Pozdrawiam!