dotknięte artretyzmem palce, niemogące poradzić sobie z nawleczeniem nitki,
bez trudu przez igielne ucho przewlekały do nieba wszystkich grzeszników tego świata.
wierzyła, że człowiek jest szlachetny, a złym tylko bywa. nie chcąc. na przekór genetycznej dobroci.
niezdolna utrzymać w ręku kamienia, zręcznie wytrącała go próbującym rzucać w innych.
te wypuszczane w jej stronę, rozbite wybaczeniem, spadały w ziemię bezbronną lawiną piasku.
darowała nawet katom z rakowieckiej wybite zęby i sześć lat innego świata z kratką błękitów.
w swoim oku widziała najmniejszy pyłek, w cudzym – łaski pełna belkę skalowała do wielkości drzazgi.
lgnęły do niej rozbite kolana i porwane sukienki moich koleżanek drżące przed gniewem matek.
karmiła bezdomne koty, leczyła szpaki i wiewiórki. mówiła: nikt nie jest tak biedny,
by nie mógł siebie ofiarować potrzebującemu.
biegła sprintem tam, gdzie ktoś płakał, z furkoczącą z tyłu ponad ziemią sztywną nogą i białymi skrzydłami.
maleńka, największa, zasuszona na zawsze w moim sercu.
przenicowałaś świat na piękniejszą, czystszą stronę. wszystko, co we mnie dobre – z ciebie, mamo.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt