„Złapać króliczka” to trzecia powieść J.M.R Michalskiego wydana w przeciągu niecałych trzech lat, ale jakże inna! Po jej przeczytaniu nadal jestem w szoku. Na pewno nie doradzam jej do czytania dorosłym, niech pozostaną w błogiej nieświadomości, co mogą wyprawiać ich rzekomo dorosłe dzieci. Ja już patrzę podejrzliwie na moją 23- letnia latorośl, kiedy oznajmia mi, że idzie na imprezę. Niemal drgawek dostaję!
Głównym bohaterem jest Kacper Zamojski, student dziennikarstwa na jednej z uczelni w Radomiu. Oczywiście wokół niego jest tabun postaci drugoplanowych, czyli jego znajomych bliższych i dalszych. Chłopaka poznajemy w momencie, kiedy to szykuje przyjęcie niespodziankę dla swojej ukochanej. No, cóż.... przyjęcie się nie udaje, gdyż dziewczę naprawdę nie spodziewało się tego i do domu sprowadza kochanka. Oczywiście dochodzi do zerwania między młodymi. Od tej pory Kacper postanawia się mścić na płci przeciwnej. Podrywa, wykorzystuje i rzuca. Hm.. hm... jakież to dojrzałe, prawda? W końcu trafia kosa na kamień, i gdy czytelnik myśli, że chłopak ustabilizuje się w ramionach nowej, prawdziwej miłość... Okazuje się, że wszystko psuje on jednym wyskokiem. Swój błąd rozumie, ale czy jest czas, aby to naprawić? To oczywiście trzeba samemu przeczytać.
Jednak mnie trochę zbulwersowało zachowanie się młodych ludzi. Fakt, mam już sporo wiosen na karku, w innym środowisku przebywam, na co dzień, ale czy naprawdę młodzi ludzie, studiujący, bądź, co bądź, prestiżowy kierunek, tak się zachowują? Pomijając już słownictwo, jakim się posługują, to najbardziej mnie zbulwersowało ich podejście do seksu. Chyba nie przesadzą, kiedy stwierdzę, że kojarzyło mi się to ze zwierzęcą kopulacją, bez uczuć, głębszych doznań, nawet o prokreacji nie można tu wspomnieć, zwykłe zaspokojenie chuci. Co jeszcze szokuje? Ano to, że autor przestawia młodych ludzi jak ludzi niedojrzałych, nastawionych tylko na zabawę, bez większych perspektyw na dalsze życie. Czy maja marzenia? Chcą do czegoś dojść? W rozmowach twierdzą, że tak, ale ich zachowanie przeczy temu. Dziwi trochę fakt, że sam autor jest absolwentem uczelni, którą opisuje... Czyżby autobiografia? Powieść dominuje w szybkie zwroty akcji, czytelnik na pewno nie będzie się nudził, ale jak wspomniałam wcześniej, co niektórym włosy staną dęba na głowie.
Przejdę do okładki, na której pozująca modelka to pani Izabela Wasilewska, narzeczona autora powieści. Zawodowo pani Iza jest prezenterką telewizyjną i na szczęście nie posłużyła za wzorzec bohaterek powieści. Okładka jest dość kontrastowa, napisy wyraźne i czytelne, stonowane kolory podkreślają jej walory. Mi osobiście podoba się. Tak, więc zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, na pewno nie zanudzi, a wzbudzi wiele kontrowersji. Zapraszam.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt