Mike17, ja ani razu nie napisałam, że wiersz mi się nie podobał. O "wypasienie" nie chodzi. Po co Ty się tłumaczysz? Napisałeś i już:
"banałek, ale nie taki do końca.", "Zawarłem w nim coś, co jest chyba miłością." jak to "chyba", to nie wiesz? trudno kochać kobietę, która tylko leży i trzeba nad nią skakać, zero energii z jej strony, powój, mimoza - tak się takie "damy" nazywa, które w życiu ziemniaka nie obrały i nie umieją(słabe) otworzyć butelki z coca- colą.
"I specjalnie stylizowałem się na banał, nawet na prymityw.
Ale chciałem zobaczyć, czy chwyci.
Słusznie
". Gratulacje wyczucia potrzeb rynku. "Choć to banalny utworek, ale na tak marną ocenę bynajmniej nie zasłużył, i pewnie o tym tym dobrze wiesz.". Marna ocena? Dla ocen piszesz, wybacz, pisałeś? Taką ocenę wystawiły też Ananke i Vanilvi. Czyli tak do końca "stylizacja na banał i prymityw" nie powiodła się.
"No i odzew komentatorów - chyba o czymś świadczy. No "chyba tak", tak, jak "chyba miłość".
Ja dostrzegłam tę "stylizację", a że użyłam słów:
" Nic się nie zestarzał, znaczy posiada wartości uniwersalne. Tytuł miło porusza serce i duszę. Treść? Intrygująca...", to chyba ciekawiej niż tylko banalne "podoba się" oraz "achy i ochy" nad paroma wersami o śpiącej, leniwej i służącej chyba tylko do jednego. Jednokierunkowość. A ona w ogóle umie mówić? Czy tylko jest laleczką? Czytałam Twój utwór "Ładna lalka"- tamta chociaż miała w sobie trochę życia. Nie przekonałeś mnie do co utworu. Na jaki poziom percepcji liczyłeś? Przecież tu nic nie ma, poza łóżkiem, skaczącym facetem nad kobietą tak nudną, jak pralka. No, nic to. Powtarzam, utwór dobry - słowo proste chyba, no. Pozdrawiam, A23