"Nic" - Hedwig
Proza » Miniatura » "Nic"
A A A

Podwórko było duże. Tak duże, że na jego środku znajdował się mały skwer, którego centralnym punktem była górka. Zimą z tej górki dzieci zjeżdżały na sankach, a latem na rowerach. Naokoło rosły dość wysokie drzewa. A pod tą górką artysta wybudował sobie pracownię rzeźbiarsko-malarską. Dwie trzecie pracowni znajdowało się pod ziemią, a jedna, ta nad ziemią była całkowicie oszklona. A na dachu było jedno olbrzymie okno. Jak wiadomo, przy rzeźbieniu czy malowaniu światło dzienne jest bardzo ważne. Okna w pracowni były tak skonstruowane, żeby bez problemu wynosić z niej duże rzeźby. Te największe były wyciągane przez okno w dachu. Wtedy sprowadzany był do pomocy specjalny dźwig.

Takie wydarzenia stawały się niesamowitym widowiskiem. Ludzie z otaczających pracownię domów wyglądali przez okna, wychodzili na balkony, dzieci schodziły na podwórko i patrzyły z otwartym buziami. Najbardziej wtedy, gdy przez okno dachowe wyłaniały się rzeźby, których przeznaczeniem było miejsce w jakimś kościele… Na przykład rzeźbę Madonny z rozwartymi ramionami, którą ustawiono potem na zwieńczeniu fasady kościoła garnizonowego na ul. Długiej w Warszawie.

Pracownia była dwupoziomowa. Malutki poziom nadziemny /rodzaj antresoli/, z którego można było obserwować akt tworzenia był równocześnie salką wystawową, Stały tam na półkach miniatury rzeźb stworzonych przez lata i znajdujących się w różnych częściach Polski, a także za granicą. Poziom podziemny był częścią, w której artysta tworzył.

Przed pracownią stała rzeźba naturalnej wielkości. Przedstawiała matkę uczącą dziecko chodzić. Matka była pochylona, dziecko stało na jednej nóżce, drugą śmiesznie podnosiło do góry.

---------------------------------------------------------------------------

Zapamiętany zapach pracowni rzeźbiarskiej i atmosfera w niej panująca są bardzo trudne do opisania.

Z pewnością było to połączenie prawdziwej sztuki tworzenia z ciężką pracą fizyczną.

Z pewnością było to połączenie natchnienia z prozą życia.

Z pewnością był to chaos.

-----------------------------------------------------------------------------

Od tego czasu Ziemia wiele razy okrążyła Słońce.

-----------------------------------------------------------------------------

 

Parę dni temu poszła na to miejsce. Weszła na podwórko. Zobaczyła górkę, drzewa i krzewy ją otaczające. Popatrzyła na pracownię, a raczej na to miejsce.

Pracowni nie było. Pozostał po niej ślad w postaci równo zgrabionej ziemi.

- Czy coś się stało? – zapytała ją pół godziny później koleżanka, gdy zobaczyła, że siedzi zamyślona nad filiżanką kawy.

- Nic – odpowiedziała spokojnym głosem.

Ale to nie był jej głos.

Myślała o tym, że jak wróci do domu, to postawi na honorowym miejscu dwudziestocentymetrową miniaturkę rzeźby matki z dzieckiem. Tej samej, która stała kiedyś przed pracownią.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Hedwig · dnia 20.03.2014 08:04 · Czytań: 739 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 15
Komentarze
spawngamer dnia 20.03.2014 08:17
Toczy się koło historii - jak śpiewa Józek Skrzek. I tak znajduję ten obrazek.
Dobra Cobra dnia 20.03.2014 08:24 Ocena: Świetne!
Przemijanie. Jest niepodzielnie związane z losem człowieka. Aż do końca.


Droga Hedwig,

Piękny tekst, piękny temat, wspomnienie lepszych czasów, które już przeminęły. Tylko nasza bohaterka rozumie znaczenie tej miniaturowej kopii rzeźby matki z dzieckiem. Jak kiedyś odejdzie, odlew zapewne trafi na wysypisko. No, chyba, żeby nie...

Pamiętamy zbyt mało o innych. Jesteśmy skoncentrowani na swoim życiu, na pracy, na dzieciach i tylko czasem, podczas kolejnego pogrzebu, mamy okazję na głębszą refleksję.

A może tak musi być:jedno odchodzi, drugie przychodzi, aby zostało zachowane continuum życia?

Bardzo nastrojowy tekst, z takich, ktore zostają w człowieku długo.


Pozdrawiam dziękując za poranna ucztę literacką.


Do nastepnego,

Dobra Cobra


PS- tylko dlaczego całość napisana boldem?
Urbi dnia 20.03.2014 12:56
Obrazek ładny, smutny i pełen melancholii. Tylko ta końcówka taka blada, letnia. Brakuje mi mocniejszego wybrzmienia.
Pozdrawiam.
Dobra Cobra dnia 20.03.2014 19:30 Ocena: Świetne!
Urbi,

A może bohaterka winna tą rzeźbą zamordować swoją koleżankę. Wszak byłaby to zbrodnia w afekcie. W każdym razie od razu byłoby nieblado!

Nieblad DoCo
zajacanka dnia 20.03.2014 21:45
Zakończeniu niczego nie brakuje. Jest nostalgicznie i nieco smutno, gdy wracamy do ulubionych z dzieciństwa miejsc, a one już nie takie, jak pamiętamy. Ładnie podana miniaturka, zostawia czytelnika z zadumą w sercu.
Pozdrawiam, Hedwig.
Hedwig dnia 21.03.2014 06:49
spawngamer - trochę inne było założenie, ale dziękuję :)
Dobra Cobra - wzruszył mnie Twój piękny komentarz i najwyższa ocena :D
Urbi - może to niejasno napisałam, ale z tej pracowni pozostała bohaterce tylko miniaturka rzeżby, która przed nią stała, więc nie mogłam o tym nie napisać. Jest to bardzo ważne. Dziękuję :)
zajacanka - bardzo Ci dziękuję :)
szarada1 dnia 21.03.2014 06:56 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Z pew­no­ścią było to po­łą­cze­nie praw­dzi­wej sztu­ki two­rze­nia z cięż­ką pracą fi­zycz­ną.

Z pew­no­ścią było to po­łą­cze­nie na­tchnie­nia z prozą życia.

Z pew­no­ścią był to chaos.

-----------------------------------------------------------------------------

Od tego czasu Zie­mia wiele razy okrą­ży­ła Słoń­ce.


Tylko to mi nie bardzo pasuje. W zakresie kompozycji. Tekst czyta się ciekawie, ma mądre przesłanie i warsztatowo nieźle. Tylko tych kilka zdań, jak z innej bajki.
Hedwig dnia 21.03.2014 07:18
szarada1 - masz rację. Bo to było z innej bajki, dlatego tak trudno było mi to połaczyć. Dziękuję :)
Krystyna Habrat dnia 22.03.2014 22:23
Cykl twoich opowiadań o ojcu artyście i córce, a trochę ich na PP było, najbardziej mi się podoba, bo jest niezmiernie obrazowy i emocjonalny, a same postacie nieprzeciętne, choć o ojcu wiadomo więcej.
Cieniutką kreseczką, czyli w oszczędnych słowach, wyrażasz dużo więcej niż te słowa potrafią i wytrzymują: psychologię tych dwu postaci oraz głębię nieprostych relacji pomiędzy nimi.
Twój styl pisania widzę dziś jako rzeźbiony, bo używasz słów w oryginalny sposób, nie przykładając zbytnio miary do zalecanej gładkości, a jednak głęboko przemyślany i prawidłowy. Dzięki temu powstaje coś na kształt rzeźby, a ta ma swoisty, plastyczny wymiar. Rzeźba może być miejscami chropowata, bo dzięki temu pełna ekspresji. Ale ma jeszcze coś dodatkowego: trójwymiarowa rzeźba rzuca cień. Ja go zauważam. Ten cień to nie tylko smutek przemijania. Może jedno zdanie by to pogłębiło: zdanie zawierające sugestię, co było w czasie między pierwszym krokiem dziewczynki, a likwidacją pracowni. Byle nie powiedzieć za dużo. Byle uniknąć dosłowności, a tylko dać coś do zrozumienia. Jedno zdanie.
Hedwig dnia 23.03.2014 04:59
Krystyna Habrat -
Masz rację . Ale to zdanie musiało by być jego równoważnikiem i pewnie brzmiało by SMUTEK. Albo SAMOTNOŚĆ. Tylko nie bardzo wiem gdzie miałabym go wstawić.

Dziękuję bardzo za piękny komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.
Krystyna Habrat dnia 23.03.2014 10:58
Oczywiście układaj to według siebie. Autor najlepiej wie, co chce powiedzieć i jak. Teoria teorią, ale najpiękniejsze teksty płyną z serca autora.
Określenie "rzeźba" nasunęło mi się przy akapicie w kreseczkach, pięć wersów: od słowa: "Zapamiętany" po "chaos". Miałam wrażenie, iż to rzeźbisz. Pewnie sugestia od głównego bohatera.
Pa.KH.
blaszka dnia 23.03.2014 22:26
Od razu skojarzyłam sobie Twoje dawne opowiadania o ojcu artyście. Bez odniesienia nie umiałabym, być może, właściwie zrozumieć zawartych tutaj emocji, żalu i tęsknoty. Niezwykle ciekawa pracownia ;)
Hedwig dnia 24.03.2014 09:00
Krystyna Habrat - raz jeszcze bardzo dziękuję.
blaszka - miło mi :)
Wasinka dnia 27.03.2014 22:10
To, co minione, a co kojarzy nam się pozytywnie, zastyga w nas, by otworzyć się, kiedy czas rusza do przodu, a my pamiętamy. I chcemy wracać. Najsmutniej jest, gdy nie ma już do czego, gdy tylko pamięć jeszcze potrafi odtworzyć przeszłość, miejsce, chwilę, które umknęły.
Nastrój tego, co dzieje się w bohaterce, wyczuwalny. Możemy dzięki niej choć na ułamek chwili wskoczyć do tego, co było, a za czym tęskni.
Lubię symbole. I lubię rekwizyty, które pojawiają się nieprzypadkowo.

Pozdrawiam z Księżycem uśmiechniętym.
Hedwig dnia 03.04.2014 17:05
Wasinko - dziękuję za życzliwość :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty