Chwytaj Dzień - Marxxx
Proza » Humoreska » Chwytaj Dzień
A A A

 - No czemu nie wyciągłem? - głowił się Horacy. - Przecież powiedziała wyraźnie: "Jestem na wyciągnięcie ręki".

Krajobrazy za oknem zmieniały się jak w kalejdoskopie. Wiosna nieśmiało dawała pierwsze znaki życia, jednak widać było, że zdania mieszkańców wioski były w tej kwestii podzielone. Jedni zasiewali już ogródki, żeby drudzy, zasiedzeni w domostwach, mogli na ich widok wymowanie pukać się w głowę.

- No czemu żem nie wyciągł tej ręki! - nie mógł przeboleć Horacy. Jechał swoją corsą, trzymając jedną dłoń na kierownicy, a drugą przed oczami, nie mogąc uwierzyć, że go zdradziła.

- Toć weź się już nie gryź po plecach - fuknął Waldek, który rozsiadł się wygodnie w fotelu obok. - Mogłeś wyciungnąć, a nie wyciungłeś. Zdarza się. Nie ma tematu - dodał wyrozumiałym tonem.

Horacy nie zaszczycił odpowiedzią swojego kolegi, prychnął tylko pod nosem, na ten jawny brak zrozumienia. Buc jeden, hajtnął się, to myśli że rozumy pozjadał.

- Kurna no mogłem wyciungnąć - umysł Horacego, zazwyczaj prostolinijny, dzisiaj majaczył wszelkimi odcieniami szarości. - Bo to przecież nie takie proste. Nawet gdybym wyciongnął, to jeszcze powiedz mi gdzie? Prosto przed siebie to kobitce oko bym wydłubał, do góry wyciungać to tylko na komisarjatach u Kowalskiego, za to niżej to nie wypada chyba. Prawda?

- No powiedziała, że możesz wyciungąć - błyskotliwie odpowiedział Waldek.

- Ach, psia jucha, trza było wyciongnąć! - krzyknął Horacy i gwałtownie przyspieszył.

Myśli miał, z braku dobrego słowa w swoim słowniku, co najmniej amwiwalentne. Na pewno nie były takie, jakie porządny, twardo stąpający po ziemi facet, mieć powinien. Pukały go w tył głowy tak namolnie, tak irytująco, że z trudem patrzył przed siebie. Zamiast tego dodał gazu.

- Nie deptaj tak! - rzucił Waldek. Horacy przyspieszył jeszcze bardziej.

- Nie deptaj tak, mówię! - powiedział i ze strachu przed najgorszym, złapał Horacego mocno za ramię.

Horacy, jako że myślami był gdzie indziej, wystraszył się okrutnie tak bezpośredniego aktu przemocy i skręcił gwałtownie kierownicę w stronę nieadekwatną do kierunku drogi. Pech chciał, że pobocze było dla naszych bohaterów niewymownie brutalne i przekoziołkowali przez niebagatelną liczbę metrów (trzeba tu napomnieć, iż corsa idealnie nadaje się do tego typu manewrów), po czym bezpardonowo uderzyli w drzewo. Horacy zdążył tylko pomyśleć: A przecież mogłem wyciungnąć...

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Jaki jest morał tej opowieści? Że trzeba znać język polski? Być może. Że kobiety doprowadzą do szału nawet najprostszego mężczyznę? Na pewno! Lecz przede wszystkim, drodzy czytelnicy, pamiętajcie żeby wyciungać, wyciongać, a nawet wyciengać lub wycingać. Czy to z gracją po cudowne chwile, czy też po cudowne chwile z Gracją. Bo nie wiadomo kiedy wyciągniecie kopyta! : )

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marxxx · dnia 01.04.2014 20:08 · Czytań: 603 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 9
Komentarze
pablovsky dnia 01.04.2014 20:27
Marxxxie wesoły!
Dwukrotnie przejrzałem Twoją humoreskę, chcąc wyciungnąć maksymalną filuterność!
Niby jest zajawka na niezły ubaw, ale kurde żałuję, że zamiast morału na zakończenie nie ująłeś tekstu w bardziej przewrotny sposób.

Coś tam trza wsadzić, żeby na sam koniec wybuchło, zaskoczyło, rozbawiło!

Drogi Marksiu, chyba nie jest poprawną rzeczą, gdy autor na końcu tekstu, wyjaśnia czytelnikom o co mu chodzi. Zwłaszcza w humoresce to nie wygląda najlepiej ;)

Czyta się płynnie, zabawne dialogi, narracja okej, ale popracowałbym nad FINAL TOUR ;)
Wyciungnij z tego więcej, potrafisz!

Ukłony!

ZłyZas ;)
ZaredM dnia 01.04.2014 22:49 Ocena: Bardzo dobre
Z przyjemnością moje dziołchowate oczy biegły po każdym słowie ;)
Zgadzam się z wężykiem :) och naprawdę mogłeś darować sobie ten ton błyskotliwego ojczulka o "naszych bohaterach" jeno zapodać jakąś zawrotną akcje, bez morału bo już sama treść jest wymowna :)
Ogólnie, uważam, że przyjemnie się czytało :) i oceniam na :yes:

Aha, dziękuję, że ustrzegłeś się poezji w prozie i darowałeś nam, a w sumie to mnie :) rozległych opisów, najważniejsze, że zachowałeś tempo :)

Uśmiecham się i czekam na więcej :)

ZaredM
blaszka dnia 01.04.2014 23:09
A mnie się morał podoba. Jest parodią (nie wiem czy zamierzoną) wypowiedzi prof. Miodka. Ponadto zabawne jest oczekiwanie na rozwiązanie zagadki i brak rozwiązania. Dobrze brzmią dialogi. Ale, żeby nie tylko same pochwały, to powiem, że ostatni akapit (przed morałem) wyraźnie słabszy, bo przegadany, przeelokwencony nawet. Uprościłabym to trochę i byłoby ok.
Pozdrowienia
shinobi dnia 02.04.2014 09:35
Niby humoreska, a znalazłem głównie dramat i tragedię. Narracyjny dramat, stylistyczną tragedię. Śmieszności nie znalazłem.
Marxxx dnia 02.04.2014 11:51
Tekst jest przynajmniej w 50% relacją opowieści zasłyszanej w autobusie, stąd na koniec pozwoliłem sobie na komentarz (może rzeczywiście niefortunnie).

@Zasie, och ZłyZasie. W takim razie obiecuję napisać kiedyś coś tak przewrotnego, że aż się przewrócisz (na coś miękkiego rzecz jasna, niemniej trzymając się za boki) : )

@ZaredM Ton błyskotliwego ojczulka, mam nadzieję jednorazowy!

@blaszka Przegadanie i przeelokwencjowanie (: P) to mój znak rozpoznawczy, czasami samo się wyrywa. Dzięki za uwagę.

@shinobi mnie twój komentarz lekko rozbawił, tyle dobrego ; )

Dziękuję ludziska za odwiedziny i wszystkie komentarze. Pozdrawiam!
Usunięty dnia 02.04.2014 14:57
A we mnie właśnie dzięki tej odautorskiej puencie wchłonął się tekst. Bo kiedy go czytałam, miałam mieszane uczucia, albo może też czekałam na jakieś wielkie bum. Według mnie zrobiłeś błąd przy losowaniu kategorii. Groteska to jest jego miejsce. Mimo iż tekst może przypominać na pierwszy rzut oka humoreskę, to musisz na starcie ukierunkować inaczej czytelnika, bo właśnie owego bumu się spodziewa, przelatując przez tekst szybko i nie szukając głębiej.

No i trochę stylistycznie do podkręcenia. Ale wbrew pozorom jest to bardziej kwestia drobiazgów.

Cytat:
jed­nak widać było, że zda­nia miesz­kań­ców wio­ski były w tej kwe­stii po­dzie­lo­ne. Jedni za­sie­wa­li już ogród­ki, żeby dru­dzy, za­sie­dze­ni

uważaj na powtórzenia i wyrazy o podobnym brzmieniu

Cytat:
mogli na ich widok wy­mo­wa­nie pukać się w głowę.

wymownie

Cytat:
nie wy­ciągł tej ręki! - nie mógł prze­bo­leć Ho­ra­cy. Je­chał swoją (C)orsą, trzy­ma­jąc jedną dłoń na kie­row­ni­cy, a drugą przed ocza­mi, nie

Cytat:
Je­chał swoją corsą, trzy­ma­jąc jedną dłoń na kie­row­ni­cy, a drugą przed ocza­mi, nie mogąc uwie­rzyć, że go zdra­dzi­ła.

zrób: i wciąż nie mógł uwierzyć, że go zdradziła - i masz jedno -ąc z głowy

Cytat:
- Toć weź się już nie gryź po ple­cach - fuk­nął Wal­dek, który roz­siadł się wy­god­nie w fo­te­lu obok. - Mo­głeś wy­ciun­gnąć, a nie wy­ciun­głeś. Zda­rza się

Cytat:
prych­nął tylko pod nosem, na ten jawny brak zro­zu­mie­nia.

bez przecinka

Cytat:
- Kurna(,) no mo­głem wy­ciun­gnąć

Cytat:
Pro­sto przed sie­bie(,) to ko­bit­ce oko bym wy­dłu­bał, do góry wy­ciun­gać(,) to tylko na ko­mi­sar­ja­tach u Ko­wal­skie­go, za to niżej(,) to nie wy­pa­da chyba

przydałoby się wytłuszczone "to" wywalić - i tak masz ich w zdaniu aż trzy

Cytat:
co naj­mniej am­wi­wa­lent­ne

ambiwalentne - narrator jednak nie powinien robić byków

Cytat:
słowa w swoim słow­ni­ku

3 wyrazy na "s" jeden po drugim + słowa wpadają brzmieniowo na słownik

Cytat:
- Nie dep­taj tak! - rzu­cił Wal­dek.
Ho­ra­cy przy­spie­szył jesz­cze bar­dziej.
- Nie dep­taj tak, mówię! - po­wie­dział i ze stra­chu przed naj­gor­szym(,) zła­pał Ho­ra­ce­go mocno za ramię.

- bez (,)
- właściwy zapis tego fragmentu

Cytat:
zła­pał Ho­ra­ce­go mocno za ramię.Ho­ra­cy, jako że my­śla­mi był gdzie in­dziej,

2xHoracy; zrób: Ten, jako że myślami był gdzie indziej

Cytat:
nie­ade­kwat­ną do kie­run­ku drogi. Pech chciał, że po­bo­cze było dla na­szych bo­ha­te­rów nie­wy­mow­nie bru­tal­ne i prze­ko­zioł­ko­wa­li przez nie­ba­ga­tel­ną

Cytat:
iż (C)orsa

Cytat:
był gdzie in­dziej, wy­stra­szył się okrut­nie tak bez­po­śred­nie­go aktu prze­mo­cy i skrę­cił gwał­tow­nie kie­row­ni­cę w stro­nę nie­ade­kwat­ną do kie­run­ku drogi. Pech chciał, że po­bo­cze było

- kierownicę śmiało do kosza
- może: w stronę nie mającą nic wspólnego z kierunkiem jazdy - bo "nieadekwatną" jest napompowane, jak już wspominała blaszka; jeszcze te niewymowne i niebagatelne wzięłabym pod młot

Cytat:
dro­dzy czy­tel­ni­cy

Drodzy Czytelnicy

Cytat:
Bo nie wia­do­mo(,) kiedy wy­cią­gnie­cie ko­py­ta! : )

Wywaliłabym wykrzyknik. I uśmiech, bezwzględnie. Autor musi zachować do końca zimną krew. To Drogi Czytelnik ma pęknąć.
niepoczytelny dnia 03.04.2014 11:58
Podczas czytania czerpałem największą przyjemność ze sceny wypadku - pewnie przez Twój lekki styl. Dobrze dla Ciebie, źle chyba dla mnie :)
Krystyna Habrat dnia 03.04.2014 15:28
Masz zdolności do kreacji językowych, skoro z tak błahego zdarzenia potrafisz aż tyle wyciągnąć, czyli gotowy tekst.
Zwracam uwagę na słowo: "amwiwalentne", bo chyba tu tkwi niezamierzona literówka. Jeśli zamierzona, to byłoby ciekawe. Powinno być "ambiwalentne". Inna sprawa, gdy to być może ciąg dalszy pracy (zabawy) językowej bohatera.
Zauważę tylko, że zgodnie z terminologią naukową termin ten ("ambiwalentne";) odnosi się raczej do emocji, gdy ktoś przeżywa równocześnie skrajne uczucia (emocje) np: kocha i nienawidzi; chce i nie chce; itd. Natomiast myśli mogą być raczej sprzeczne. Język codzienny być może zaciera te niuanse, ale ich zbytnie zacieranie prowadzi do szarości i nijakości, co chyba tobie nie grozi, bo jesteś pomysłowy, czytaj: twórczy. Tylko obawiam się, że drobne niedociągnięcia językowe nie są zamierzone.
Marxxx dnia 03.04.2014 21:43
@Morfina Dziękuję ślicznie za cenne rady! W wolnej chwili tekst pójdzie do edycji.

@niepoczytelny Tak to zwykle bywa, że wypadki cieszą najbardziej ; )

@Krystyna Habrat Słowo (czy też nie) "amwiwalentne" celowo zostało użyte niepoprawnie, ale już widzę że żart był zbyt tani, skoro rodzi wątpliwości.

Dzięki za poświęcenie czasu,

pozdrawiam M.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty