romantyczna - dziękuję za wyłapanie dwóch 'już'. W pierwszym musi zostać, bo bez tego 'już' traci sens to, co chcę przekazać. Nie jest to wiersz o starości, ale o dojrzałości, a to dwie pary różnych kaloszy
mede_o - wielu mężczyzn ma problem z wejściem w ten wiek. Wydaje im się, że to już ich ostatnie podrygi i na siłę starają się pozostać młodzieniaszkami. Tymczasem jest w tym okresie coś pięknego: dojrzała, spełniona męskość, szczególnie gdy ów mężczyzna zgłębił prawdziwy sens życia. Wtedy żyje pełnią, a nie pustką, którą musi zapełnić młodą kochanką, szybkim samochodem, czy innymi rzeczami, które tak naprawdę nic nie znaczą ..
blaszko - ten wiersz napisałam dla męża, gdy wchodził w 'trudny wiek', wiec pamiętam datę, ale w większości wierszy mogę jedynie pamiętać rok. Jest to jednak zbyt intymne dla mnie (przynajmniej w niektórych przypadkach), bym podawała dokładną datę. Taka jakaś pokręcona jestem. Z jednej strony ekshibicjonizm emocjonalny, a z drugiej jakieś dziwne opory. Może dlatego, że coś chciałabym zachować tylko dla siebie.. Nie wiem. Zastanawiam się właśnie nad tym, co to jest. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe?
amsiu - dokładnie o to mi chodziło. Przede wszystkim, by nie bać się dojrzałości, bo ona w gruncie rzeczy jest piekna