Nie chciałam... - Hedwig
Proza » Miniatura » Nie chciałam...
A A A

 

- Przecież jesteś i zawsze będziesz – mówiłam.- I lubisz je robić, więc zrobisz i mnie i moim dzieciom, prawda? – pytałam.

- No pewnie, że tak – odpowiadała przytulając mnie do siebie jak małe dziecko. Niezależnie od tego ile miałam lat.

Zawsze było tak samo. Kończyła poprawiać zeszyty, odkładała je na półkę i wyjmowała stolnicę. Kładła ją na stole, brała mąkę, trochę wody, jajko…. Zagniatała ciasto.

Stałam obok i udawałam, że mnie to interesuje. W rzeczywistości było na odwrót. Bo cóż mogło być interesującego w ugniataniu ciasta na pierogi, wykrawaniu z niego szklanką kółeczek, nakładaniu na te kółeczka farszu i lepieniu pierogów. Wolałam w tym czasie usiąść gdzieś z książką albo posłuchać muzyki. Albo zrobić sałatkę jarzynową.

To znaczy jako dziecko i potem jako panienka lubiłam nakładać ten farsz na te wykrojone kółeczka. Ale nic więcej. Bo bardziej lubiłam wyjadać go z garnka. Był samą poezją smaku, chociaż składał się tylko z ugotowanych i posolonych ziemniaków wymieszanych z przysmażoną cebulką i białym serem.

- Ale przypatrz się chociaż jak się to ciasto zagniata – prosiła często.

- Może innym razem – mówiłam. – Zresztą po co mam patrzeć? – I tak się nie nauczę i nie zrobię ciasta lepszego od Twojego.

Lata mijały, dzieci mi urosły a ja nadal nie chciałam nauczyć się zagniatać ciasta i lepić pierogów.

Kiedyś wróciłam z pracy i zastałam przy stolnicy Młodszego /już wtedy studenta/. Zagniatał ciasto.

-Widzisz – powiedziała z dumą –twojego syna nauczyłam robić ciasto na pierogi. A Ty nadal nie chcesz. Jajko mądrzejsze od kury. Nigdy nie wiadomo czy mu się kiedyś ta umiejętność nie przyda.

------------------------------------------------------------------------------------

Nie będę pisała, że te pierogi, które Ty robiłaś były najlepsze na świecie. Bo to tak jakbym przekonywała świat, że pięknie śpiewa słowik albo że zachody słońca są wspaniałe.

Albo, że muzyka Chopina to armaty ukryte w kwiatach.

------------------------------------------------------------------------------------

Gdy po raz ostatni wracałam od Ciebie ze szpitala wstąpiłam do sklepu i kupiłam mąkę szymanowską.

Wchodząc do mieszkania usłyszałam dzwoniący telefon. I lekarz prowadzący powiedział, że mu przykro, ale organizm odrzucił rozrusznik serca. Dziesięć minut po moim odejściu od Ciebie.

Odłożyłam słuchawkę, poszłam do kuchni, wyjęłam stolnicę.

Ale przypomniałam sobie, że przecież nie umiem…

I wtedy dopiero zaczęłam płakać.

-------------------------------------------------------

Nie chciałam…

Dlaczego nigdy nie chciałam?

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Hedwig · dnia 10.05.2014 07:04 · Czytań: 870 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 8
Komentarze
amsa dnia 10.05.2014 08:13
Hedwig - piękne wspomnienie. Myślę, że te najważniejsze, związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu związane są z takimi zwykłymi, codziennymi czynnościami, sytuacjami, które po latach dają nam poczucie bliskości, chwil w których czuliśmy się bezpiecznie, szczęśliwie, chociaż wówczas tak na nie patrzyliśmy. To wcale nie ekscytujące wydarzenia związują nas wzajemnie, ale te które są pomiędzy i wiemy, że należą tylko do nas.

Pozdrawiam

B)

Cytat:
za­wsze bę­dziesz – mó­wi­łam.- I lu­bisz
- spacja
Cytat:
po­wie­dzia­ła z dumą –two­je­go
- spacja
Dobra Cobra dnia 10.05.2014 20:43 Ocena: Świetne!
Bardzo intymny, bardzo osobisty tekst, mówiący o sprawach dotyczących absolutnie każdego.
blaszka dnia 10.05.2014 22:53
Wzruszająca historia. U mnie w rodzinie tez jest tradycja pierogowa przechodząca z pokolenia na pokolenie. W babcinych pierogach jest przekazywana miłość, więc zakasuj rękawy i trenuj ;)
zajacanka dnia 10.05.2014 23:02
Hedwig! Jestem kropka w kropkę, jak Twoja bohaterka! Nawet kiedyś również o tym pisałam: o lepieniu pierogów - znaczy; gdzieś, w przepastnych archiwach PP to jeszcze istnieje.
Ale dałaś mi chwilkę do pomyślenia: kiedyś może zabraknąć tej, co robi najlepsze ciasto. A to smutna wiadomość...

Dziękuję za tę refleksję.

Pozdrawiam

A
al-szamanka dnia 11.05.2014 20:35 Ocena: Świetne!
Cudowne, słodko-gorzkie wspomnienie, Hedwig.
Podane prosto, niczym zwyczajna potrawa na półmisku, a jednak kryje w sobie wielkość prawdziwego życia.
Bo drobiazgi zda się tworzą ciąg zdarzeń - po latach niewymazywanych z pamięci, bo często niedokonanych, czasami zaprzepaszczonych. Bo one tworzą ten niewidzialny most, który łączy dwa brzegi.
Lubię takie teksty. Uczą mnie tego, co ważne.
Jedyne ale to końcówka, dwa ostatnie zdania.
Wydaje mi się, że osłabiają mocno I wtedy dopiero zaczęłam płakać.

Pozdrawiam:)
Hedwig dnia 12.05.2014 21:43
amsa, Dobra Cobra, blaszka, zajacanka, al-szamanka - serdecznie dziękuję za życzliwe przyjęcie tekstu.
Dobra Cobra, al-szamanka - dodatkowo dziękuję bardzo za najwyższą ocenę :)
Krystyna Habrat dnia 23.05.2014 22:09 Ocena: Świetne!
Piękne opowiadanie. Niby prywatne wspomnienie, a przecież uniwersalne, bo prawie każdy doświadcza żalu, ze nie zdążył komuś powiedzieć czegoś ważnego albo jeszcze raz, jak bardzo go kocha, a już za późno. Mnie samej nawet dziś zadrżało serce na wspomnienie, jak moja mama pojechała kupić wózek memu synowi do producenta, gdzie były najładniejsze. I długo było mi dziś cierpko na sumieniu, czy wystarczająco się jej za to i wszystko inne odwdzięczyłam, bo z codziennym zabieganiu gubi się często najważniejsze słowa, a padają te niepotrzebne. I pierogi też moja mama robiła najlepsze, szczególnie te na słodko z serem. Odeszła 5 lat temu.
Ileż córek ma podobne wspomnienia i refleksje. Synowie też to czują, choć bardziej się z tym kryją.
Kto zaprzeczy, że nie żałował... niedokończonego słowa... że o czym innym nie wspomnę.
Piękny tekst. Na Dzień Matki. Szczególnie, że bez wielkich słów, fanfar, a pokazany poprzez taki drobiazg codzienności, jak pierogi, i dopełniony wrażeniami wielu zmysłów: smaku, zapachu, wzroku, i dopełniony atmosferą miłości. A miłość - matczyną i każdą inną - najpiękniej się przedstawia, gdy nie używa się tego słowa, a pokazuje gesty. Jak tutaj.
Hedwig dnia 25.05.2014 21:08
Bardzo Ci dziękuję Krystyno.
Serdecznie pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:93
Najnowszy:Mateusz199