Tak to się fachowo nazywa, gdy wskutek jakiegoś zdarzenia /przeważnie wypadku/, dojdzie do przerwania skóry i wylania się jelit na zewnątrz.
Widok okropny i niejednego zmusił do obrzygania sobie bucików, nie mówiąc o omdleniach tych bardziej wrażliwych.
Tylko raz w życiu widziałem taki obraz na własne oczy, stąd to opowiadanie.
Dalej będzie jeszcze drastyczniej, stąd prośba by, co niektórzy, odpuścili sobie czytanie.
Po co ten okropny widok przed oczami?
Ja go wciąż pamiętam, mimo, iż od zdarzenia minęło ponad dwadzieścia lat.
Zgłoszono wieczorem wypadek, na odległej od centrum ulicy miasta.
- Załoga do wozu! - padło.
I ruszyliśmy.
Sygnały świetlne i dźwiękowe, jak zawsze.
Drogi puste, więc szybko znaleźliśmy się na wyznaczonej ulicy.
Szeroka jezdnia dwupasmowa, czarny asfalt i w świetle reflektorów zobaczyliśmy przerażający widok.
Na jezdni przewrócony rower, obok leży jakiś mężczyzna, a przed nimi wyprute z bebechów jelita.
Sino-białe, poskręcane, poprzerywane w większe lub mniejsze odcinki.
Zatkało nas z wrażenia i zatrzymaliśmy się daleko przed tym miejscem.
Wysiedliśmy z auta i tylko ja ruszyłem w stronę wypadku.
Reszta stała jak wryta, na taki widok.
Idę i biję się z myślami:
- Co tu się stało?
- Jak to się stało?
- Gdzie sprawca?
Rozrzucone na jezdni wnętrzności są obrzydliwym widokiem, ale ja tu nie przyjechałem z przyjemności, tylko z obowiązku.
Gościu leżący nie rusza się, nie dziwota, po takim strzale na pewno jest już wśród aniołków.
Podchodzę do niego bliżej i widzę otarcia na twarzy, rękach, ale brzuch cały.
- Skąd te jelita na drodze? - myślę i zaczynam się im przyglądać bliżej.
Miły zapach, dochodzący do nosa spowodował to, że zacząłem się śmiać na głos.
Skonsternowana załoga patrzy na mnie jak na debila, któremu zdarzenie pomieszało zmysły, a ja nie mogę przestać się śmiać.
W końcu krzyczę do nich:
- To biała kiełbasa!
Podeszli, przyglądając się z niedowierzaniem i wszystkim ulżyło.
Pijaczkowi nic się nie stało, ot wracał ze świniobicia do domu i nie dojechał.
******************
/I miał szczęście, że żal było kiełbasy. Został odwieziony do domu./
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt