dwudziesty trzeci, zero szósty. - stawitzky
Proza » Inne » dwudziesty trzeci, zero szósty.
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

   Choroba, która powoli odcinała mu nogi, powoli dodawała je nam. I my, na tej drodze w tę stronę, a on w tamtą. I w połowie, jak już nie mógł człapać, zobaczył, że my jednak możemy. O, rodzina - pomyślał. I umarł.

   Nie wiem, czy słusznie kipnął, czy niesłusznie, ale jednak. Kretyńska śmierć ze strachu przed nami, przede mną, przed mamą. Moją mamą; jego żoną, przed śmiercią. Umarł ze strachu przed śmiercią. Mądre to?

   Nie odwiedzałem go w szpitalu po utracie przytomności, bo nie odczuwałem potrzeby kontaktu z osobą, która nie kontaktuje. Skoro jemu nie robiło to żadnej różnicy, to mi tym bardziej. Oszczędziłem sobie widoku trzęsącego się ciała, i rurek wepchanych do gardła. Tłumaczyłem to sobie tak, że wolę go zapamiętać jako człowieka żywego. I było w tym trochę prawdy, ale czas, jako, że jest, zadał kilka pytań. I wraz z nim zrozumiałem, że był to kolejny objaw tchórzostwa, które odziedziczyłem. 

  Wiedziałem, że gówno jebnie w wiatrak, jednak nie wiedziałem kiedy. A gdy jebnęło, wydawało mi się, że stoję na tyle daleko, że bez problemu uda mi się uniknąć odprysków. Gdy ciało poszło w ziemię, tak, to było wtedy; gdy mój stu kilowy ojciec poszedł w ziemię, a dokładniej w momencie spuszczania go (jego?) trumny w dół, poczułem lekką mgiełkę. Gówna oczywiście. I ta mgiełka upaprała mi kołnierz od koszuli. A później, jak rzuciłem garść piasku, która spadła jak młot na trumnę, to jakbym stanął twarzą w twarz? Z tym wiatrakiem.

   Na stypie, upaprani w te groszki, śmialiśmy się, opróżniając dwudziestkipiątki zalane silnie schłodzoną substancją. Nie wierzę, że poszedł do nieba. Może dlatego, że w nie powątpiewam. A może dlatego, że jestem przekonany, że go nie ma. Go, czyli? No i ten niepokój; wisi na ustach jak ślina; za długa, by ją wciągnąć, za krótka, by upadła na ziemię. 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
stawitzky · dnia 01.07.2014 05:34 · Czytań: 828 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 4
Komentarze
blaszka dnia 01.07.2014 10:14
Hej stawitzky,

gdzie byłeś, jak Cię nie było? Chcę Cię czytać więcej.
Dałeś tym krótkim utworem wystarczające powody, bym czekała na kolejne objawy Twojego literackiego geniuszu (no, może trochę przesadziłam).
Tylko nie obniżaj lotów ;)
mike17 dnia 02.07.2014 15:40 Ocena: Świetne!
Bardzo dobrze poprowadzony tekścior, Stawitzky, idzie jak burza od początku do końca, stopniując napięcie i wprowadzając kolejne "brudy" do fabuły, z której wyłania się obraz zgoła chory i dość toksyczny, bowiem w każdym momencie tekstu czuć, że na linii ojciec-syn coś już dawno poszło nie tak i ten smród ciągnął się aż do zejścia tego pierwszego z łez padołu.

Masz parę miejsc w tym kawałku, gdzie trzeba przystanąć i polecieć na fali refleksji - to się ceni, bo nie dałeś jeno suchej relacji, wyczuwam silne emocje i ten specyficzny "syf", o jakim opowiada narrator.
Nieźleś to oddał, bardzo obrazowo i plastycznie i poprzez to całą tę odrazę do ojca można sobie z łatwością wyobrazić.

Lubię mocne, męskie pisanie, ocierające się o wulgarność i oblechę, sam co jakiś czas piję z tego źródełka, więc utrafiłeś u mnie w dychala, dlatego daję Ci maxa :)

Pisz, bo czuć, żeś utalentowany.
Wasinka dnia 05.07.2014 23:50
Pokazałeś całkiem zręcznie, a do tego niecertolącym się językiem, pewnego rodzaju postawę, gdy spotykamy się ze śmiercią (nie swoją), kiedy to tłumaczymy się przed sobą czy innymi, wyjaśniamy zachowanie, bo wiemy, że nie do końca sprostaliśmy wyzwaniu.
Obrazowa, wyśliniona puenta nieźle oddaje to, co - zdaje się - chce przekazać podświadomie (poprzez brudną dosłowność, choć i metafory tu ładnie/dosadnie nakreślone) tekst.

Między innymi:
Cytat:
Oszczę­dzi­łem sobie wi­do­ku trzę­są­ce­go się ciała, i rurek we­pcha­nych do gar­dła.
- bez przecinka
Cytat:
ale czas, jako, że jest,
- jako że
Cytat:
gdy mój stu ki­lo­wy oj­ciec
- stukilowy (stukilogramowy)
Cytat:
to jak­bym sta­nął twa­rzą w twarz?
- moim zdaniem lepsza by była kropka


Pozdrawiam księżycowo i witam na PP.
Usunięty dnia 18.07.2014 16:45
No i pięknie jest. Za takie piórko jestem gotowa oddać nerkę. Można w tym tekście poczuć taką lekkość, jakby pisanie było dla Ciebie wysiłkiem nie większym od strzepnięcia popiołu z papierosa. I ten fantastyczny paradoks - niby powierzchowne i rozleniwione prześlizgiwanie się po ludzkich uczuciach, a tak naprawdę głębiej wejść już się nie da. Czytelnik wychodzi od Ciebie po pachy upaprany w gównie. I to, wbrew pozorom, jest komplement.

Cytat:
Oszczę­dzi­łem sobie wi­do­ku trzę­są­ce­go się ciała, /bez przecinka/ i rurek we­pcha­nych do gar­dła.

Cytat:
stu ki­lo­wy

stukilowy

Cytat:
a do­kład­niej w mo­men­cie spusz­cza­nia go (jego?) trum­ny w dół

jeśli nie brać pod uwagę nawiasu, masz: spuszczania go trumny - nielogicznie, a powinno jednak być, nawet, gdy nawias się pojawia

Cytat:
jak rzu­ci­łem garść pia­sku, która spa­dła jak młot na trum­nę, to jak­bym
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty