Drogi Wiolinie, czytałam przedzmienioną wersję, podobała mi się. Moim zdaniem, PP uczy i pomaga, ale z doświadczenia już wiem, że poeci tworzą, publikują, spotykają się z czytelnikami i nie muszą doświadczać przykrości krytyki, są sobą!
Tobie właśnie coś takiego proponuję, zapewniam, że inni, chwaleni i obecni w świecie współcześnie tkanej poezji mają się dobrze, przy liryce, która tu na PP przepadłaby z kretesem, a jednak jest doceniana, pojawia się w druku, jest nagradzana. Zaraz mi niektórzy zarzucą, że nie proponuję Ci rozwoju, ale takie szturchanie Twojej poezji, wcale jej nie służy. Już niejeden wiersz przestał być tym, czym był - piękną wiolinową liryką. Na pewno, niektórzy nie zasługują na czytanie Wiolina, mając dusze jak zaśniedziałe, nigdy nienapełnione łupiny.
Pozdrawiam pięknie!
P.S. (To dlatego, że nie pamiętam poprzedniej wersji
A wiesz co, jak myślisz, gdyby tak z tym wierszem, wiem, wiem... ,ale zobacz:
zaprzyjaźnij się ze słońcem
święci oferują zbyt słabe promienie
wokół piętrzy się chłód galaktyk
chociaż ziemia próbuje
użyźnić je wiarą
spotkany czas
nadal złym woźnicą
pustynię nieba orzą tylko ptaki
?