Śniła mi się przyjaźń. To zabawne.
Cieszyłyśmy się jak roztańczone motyle w ogrodzie życia.
Linia horyzontu przed nami pełna była bezkresnych dróg prowadzących poza widnokrąg.
W powietrzu unosił się zapach żywicy nasyconej słodyczą lata.
Twój dom nie miejscem, do którego nie musiałam pukać.
Nie nosiłyśmy jeszcze kostiumów z plastiku ani nie udawałyśmy siebie.
Nawet cisza była lekka, jakby starzała się razem z nami.
Czas płynął niezależnie od wypowiedzianych słów, które przecież były tak zbędne.
Chyba wtedy było nawet to, co niektórzy nazywają szczęściem.
Aż do dnia, w którym wszyscy wzięli udział w jakimś koszmarnym przedstawieniu.
Każdy chciał zagrać swoją rolę jak najlepiej.
Ale ja nie chciałam w niczym grać.
Bałam się, że zapomnę spisać scenariuszy z dotychczasowego życia.
To nie był maj, to był już październik.
Dokoła mnie fruwały kartki z kalendarza, wyblakłe i poszarzałe, dogasające w słońcu późnej jesieni.
Za oknem płynęła rzeka i rwącym nurtem burzyła tamy z gałęzi.
Patrzyłam, jak wiatr zrywa z drzew nasze liście i rani je o kamienie.
Było mi przykro.
Zamknęłaś okiennicę.
I...
wszystko znikło.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt