Rozgrywka - myroslaw
Proza » Inne » Rozgrywka
A A A
Od autora: M. powtarzał: „Kobiety natura to sprzeczności fura. Ta opowiastka to powiedzonka namiastka”. Ja się z tym nie zgadzam. Muzaja.

Było nas czterech, ale graliśmy we trzech. Czwarty był obserwatorem: przygotowywał posiłki, drinki i zmieniał talie kart. Mały stolik, wisząca nad nim żarówka i siedzące trzy postacie. Napięte twarze, skupione spojrzenia, spocone czoła, od czasu do czasu czyjś głębszy oddech, gdy zgarniał pulę ku sobie. W każdej rozgrywce stawki zwiększały się.

Grałem z Doktorem i Platonem. Doktor był mężczyzną po pięćdziesiątce. Miał zmęczoną życiem twarz. Kiedyś musiała być ładna, teraz była tylko stara. Platona mało znałem. Zajmował się podejrzanymi interesami: nikt tak naprawdę nie wiedział, czym. Obserwator, bliski przyjaciel Doktora nie grał tego wieczoru. Obaj byli lekarzami. Utrzymywałem się na stałym poziomie. Od dwóch godzin byłem na zerze z tendencją zwyżkową. Najwięcej przegrywał Doktor. Zazwyczaj wygrywał, ale tym razem fart umiejscowił się po drugiej stronie stołu u Platona. Kupka pieniędzy leżąca przed Doktorem topniała z każdą chwilą. Ciężko sapał, rozpinał kolejne guziki koszuli i wycierał mokre czoło olbrzymią chusteczką w kratę. Wypijał też litrami kawę, bo alkoholu nie używał.

Właśnie nastąpiło rozdanie i widziałem jak drżącymi rękami zbiera karty i patrzy w nie z nadzieją. Miał chyba dobrą, bo wszedł ostro i bardzo wysoko. Rzuciłem karty – dwa walety nie wróżyły nic dobrego. Za to Platon wszedł. Wymienili karty. Doktor kupił dwie i zagrał w ciemno – dosyć wysoko. Był podekscytowany aż mu na czole nabrzmiały dwie żyły.

Upiłem kilka łyków piwa i z zainteresowaniem obserwowałem pasjonujący pojedynek nerwów. Platon nie patrząc w karty przesunął na środek plik banknotów. Mógł to zrobić, bo wszystkie pieniądze Doktora były u niego. Dziś miał dobry dzień. Gdy obejrzał karty, wystudiowanymi gestami odliczył kwotę pieniędzy i rzucił niedbale na środek stołu, gdzie leżało już ich bardzo dużo.

Doktor przeliczył swój uszczuplony dobytek. Musiało brakować, bo zdjął zegarek. Platon uśmiechnął się i obejrzał karty. Doktor też uśmiechnął się i mnie poprosił o pożyczkę. Miał wyschnięte usta i gdy mówił skrzeczał. Odradzałem, wiedziałem, że przegra wszystko, ale taki już był. Zawsze grał do końca. Bez względu, czy wygrywał czy przegrywał, nigdy pierwszy nie wstawał od stołu.

Pożyczyłem pieniądze, które włożył do puli. Platon sprawdził. Musiał. I tak zachował się kulturalnie nie odbijając. Doktor pokazał cztery damy. Ale powinien wiedzieć, że nie miał szczęścia u kobiet. Nigdy. Tym bardziej tego wieczoru. Platon wyłożył cztery króle. Uśmiechnął się, zsunął pieniądze do siebie i zapanowała przeraźliwa cisza.

Doktor przez chwilę patrzył w dal szklistymi, bezbarwnymi oczami. Jego przyjaciel podszedł i klepnął po ramieniu ze słowami pocieszenia. Platon układał banknoty. Wstałem od stołu i zamierzałem wyjść.

To się stało nagle. Usłyszałem huk odsuwanego krzesła i głuchy stukot padającego ciała. Odwróciłem głowę. Doktor leżał na podłodze ciężko dysząc. Dusił się. Lekarz podbiegł do niego, klęknął i usiłował coś robić. Drgawki, które wstrząsały ciałem Doktora raptownie ustały. Przestał się też dusić. Leżał spokojnie. Jego przyjaciel zerwał się i wybiegł. Sądziłem, że po pomoc, ale myliłem się. Dobrze, że miałem samochód. Razem z Platonem zanieśliśmy ciężkie, bezwładne ciało i ułożyliśmy na tylnym siedzeniu. Platon nie chciał jechać ze mną. Mruknął coś pod nosem i zniknął. Jechałem wolno. Wypiłem trochę, więc nie mogłem ryzykować. Do szpitala było blisko i w kilka minut później Doktora wnoszono na Izbę Przyjąć. Ale przywiozłem trupa.

Nie poszedłem na pogrzeb. Nie wiem, czemu. Wieści, jakie napływały, nastawiały raczej sceptycznie do sprawy. Gdy zawiadomiono żonę telefonicznie, powiedziała, że jeżeli on nie żyje, to ona też nie widzi sensu życia. Było to dziwne o tyle, że nigdy nie było dobrze między nimi. Cicha separacja, piekło pod wspólnym dachem. Później dowiedziałem się, że nas obarczała winą za jego śmierć a głównie mnie. Wszystkim opowiadała, że zabiliśmy męża, że okradliśmy, bo wiedziała dobrze o jego hazardowych ciągotach. Nazwała nas mordercami, pijawkami i hienami.

Na pogrzebie zalewała się łzami, mdlała, umierała. Siłą musiano odciągać od trumny. Prowadziło ją cztery osoby. Wygłaszano przepiękne mowy o ich wspólnym pełnym szczęścia pożyciu. Mowy były tak wzruszające, że wszyscy płakali i zazdrościli tak cudownej sielanki.

Unikałem jej, ale któregoś dnia spotkaliśmy się. Oczekiwałem wymówek, ulicznej awantury. Chciałem ją wyminąć i iść dalej, lecz zaczepiła mnie. Poprosiła o chwilę rozmowy.

Zgodziłem się i zaprosiłem do pokoju, jaki wynajmowałem w miejscowym hotelu. Była kobietą czterdziestoletnią, dobrze jeszcze wyglądającą. Nie wyróżniała się szczególną urodą. Proste rysy twarzy, duże czarne oczy, ciemne długie włosy. Ogólnie prezentowała się atrakcyjnie.

Przygotowywałem w myślach szkic pokazujący ostatnie chwile życia jej kochanego męża. Chyba o tym chciała ze mną rozmawiać – tak sądziłem. Ale ją mąż nie interesował. Chciała się ze mną kochać. Gdy zamknęły się drzwi hotelowego pokoiku rzuciła się na mnie i prawie zgwałciła. A kiedy skończyliśmy klęknęła nade mną, złożyła ręce jak do modlitwy i wyszeptała.

- O dzięki ci serdeczne, że pomogłeś pieprzonemu łajdakowi zejść z mojego świata.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
myroslaw · dnia 23.07.2014 05:33 · Czytań: 775 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 4
Komentarze
Andre dnia 23.07.2014 11:43 Ocena: Świetne!
Świetny język! Bardzo fajnie i wciągająco konstruujesz zdania, raz krótkie, raz długie, przyjemnie się to czyta. Jest dynamizm, cały czas coś się dzieje i akcja idzie do przodu. Opowiadanie naprawdę mi się podobało. Jest po prostu profesjonalne. Bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle innych, gratuluję!

Zastanawiam się tylko, w co oni grali? Bo jeśli w pokera, to czemu rzuciłeś dwa walety? Niektórzy przed flopem wchodzą z tym all-in. No i skąd się wzięły nagle cztery damy i cztery króle, skoro wszyscy dostali tylko po dwie karty, co sugerują twoje dwa walety? :)

EDIT: sorry, już doczytałem, że później dokupili jeszcze po dwie!
Miladora dnia 23.07.2014 16:03
Niestety - tekst do stylistycznych i gramatycznych poprawek, bo chociaż krótkie zdania nadają tempo narracji, powtórzenia i rymujące się formy niezbyt dobrze wpływają na odbiór.
Poza tym – trudno nie przewidzieć epilogu po przekoloryzowanym zachowaniu wdowy.
Prawo kontrastu nie zawsze działa na korzyść pointy. ;)

Cytat:
Było nas czte­rech, ale gra­li­śmy we trzech. Czwar­ty był

Cytat:
gdy zgar­niał pulę ku sobie.

Zbędne. Pulę zawsze zgarnia się "ku sobie".
Cytat:
Kie­dyś mu­sia­ła być ładna, teraz była tylko stara.

O twarzy mężczyzny nie mówi się "ładna". Musiała być przystojna...
Cytat:
Ob­ser­wa­tor, bli­ski przy­ja­ciel Dok­to­ra(,) nie grał tego wie­czo­ru. Obaj byli le­ka­rza­mi. Utrzy­my­wa­łem się na sta­łym po­zio­mie. Od dwóch go­dzin byłem na zerze z ten­den­cją zwyż­ko­wą. Naj­wię­cej prze­gry­wał Dok­tor. Za­zwy­czaj wy­gry­wał,

Mało spójne przejście do narratora.
Utrzymywał się na stałym poziomie, a jednocześnie był na zerze z tendencją zwyżkową?
Cytat:
zbie­ra karty i pa­trzy w nie z na­dzie­ją. Miał chyba dobrą, bo wszedł ostro i bar­dzo wy­so­ko. Rzu­ci­łem karty – dwa wa­le­ty nie wró­ży­ły nic do­bre­go. Za to Pla­ton wszedł. Wy­mie­ni­li karty.

Cytat:
pa­trząc w karty prze­su­nął na śro­dek plik bank­no­tów. Mógł to zro­bić, bo wszyst­kie pie­nią­dze Dok­to­ra były u niego. Dziś miał dobry dzień. Gdy obej­rzał karty,

Cytat:
Pla­ton uśmiech­nął się i obej­rzał karty.

Cytat:
Od­ra­dza­łem, wie­dzia­łem,

Rym.
Cytat:
Ale po­wi­nien wie­dzieć, że nie miał szczę­ścia u ko­biet.

- powinien był wiedzieć, że nie ma szczęścia u kobiet -
Cytat:
Dok­tor leżał na pod­ło­dze / Leżał spo­koj­nie.

Cytat:
Wie­ści, jakie na­pły­wa­ły, na­sta­wia­ły

Cytat:
Było to dziw­ne o tyle, że nigdy nie było do­brze

Cytat:
nas obar­cza­ła winą za jego śmierć a głów­nie mnie. Wszyst­kim opo­wia­da­ła, że za­bi­li­śmy męża, że okra­dli­śmy, bo wie­dzia­ła do­brze o jego ha­zar­do­wych cią­go­tach. Na­zwa­ła nas mor­der­ca­mi, pi­jaw­ka­mi i hie­na­mi.

Rymujące się formy gramatyczne.
Cytat:
Na po­grze­bie za­le­wa­ła się łzami, mdla­ła, umie­ra­ła.

Cytat:
Siłą mu­sia­no od­cią­gać od trum­ny.

Kogo?
Cytat:
Pro­wa­dzi­ło ją czte­ry osoby.

Gramatyka się kłania - prowadziły.
Cytat:
Uni­ka­łem jej, ale któ­re­goś dnia spo­tka­li­śmy się. Ocze­ki­wa­łem wy­mó­wek, ulicz­nej awan­tu­ry. Chcia­łem ją wy­mi­nąć i iść dalej, lecz za­cze­pi­ła mnie. Po­pro­si­ła o chwi­lę roz­mo­wy.

Wszystkie te słowa wpadają na siebie rymami.
Cytat:
Zgo­dzi­łem się i za­pro­si­łem do po­ko­ju,

Cytat:
Ale mąż nie in­te­re­so­wał.

Gramatyka.
- mąż ją interesował -
- mąż jej nie interesował -
Cytat:
Chcia­ła się ze mną ko­chać. Gdy za­mknę­ły się drzwi ho­te­lo­we­go po­ko­iku rzu­ci­ła się

Cytat:
rzu­ci­ła się na mnie i pra­wie zgwał­ci­ła. A kiedy skoń­czy­li­śmy klęk­nę­ła nade mną, zło­ży­ła ręce


Oprócz tego przecinki do uzupełnienia. ;)

Miłego :)
myroslaw dnia 25.07.2014 22:40
witam
Myroslaw "wyrazil zgode" bym reprezentowala go totalnie.
Ciesze sie bo to mi sie nalezalo bedac Jego Muza.
Pochlebstwa sa przyjemne a krytyka potrzebna.
W imieniu autora dzieki.
Jak sie komus podoba pewnie M sie cieszy gdzies tam w gorze
wypominanie bledow tez pewnie mu sie przyda
tak ode mnie pani Miladoro
z wytykania bledow moglaby Pani stworzyc nowatorskie dzielo
cudowne i totalnie zaspakajace Pani przeholowane ego
pozdrawiam wszystkich zglebiaczy dzieciatek Myroslawa
ktorzy czytaja ale nic nie pisza
tych komentujacych rowniez
Muzaja


Regulamin Portalu Pisarskiego

2.5.11 Zabronione jest prowokowanie przez użytkownika sytuacji konfliktowych, obrażanie innych użytkowników lub innych osób w swoich tekstach (wiersze, komentarze, wiadomości itp.).
2.5.12 Konsekwencje zamieszczenia przez użytkownika tekstów, do których nie posiada on praw autorskich obciążają wyłącznie jego i spowoduje to bezwarunkowe zablokowanie konta tego użytkownika. W przypadku podejrzenia plagiatu, administracja ma prawo wyłączyć możliwość komentowania, oceniania i zdjąć tekst ze strony głównej.

red. morfina
Usunięty dnia 26.07.2014 00:14
Ponieważ zaistniało prawdopodobieństwo, iż osoba publikująca teksty pod nickiem myroslaw nie jest ich autorem, prosimy o powstrzymanie się od dalszych komentarzy do wyjaśnienia sprawy.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
Darcon
11/04/2024 19:05
Hej, Apolonio. Fragment, który opublikowałaś jest dobrze… »
gitesik
10/04/2024 18:38
przeczytać tego wiersza i pozostawić bez komentarza. Bardzo… »
gitesik
10/04/2024 18:32
Trochę ironiczny wydźwięk ma ten tekst, jak na mój gust to… »
valeria
06/04/2024 19:51
Na pamiątkę:) niepozorna książka :) »
mike17
06/04/2024 19:03
Piękne gratulacje ślę :) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:25
Najnowszy:kononsuchodolski