A ja się oczywiście przyczepię.

- zli­zu­jesz łzy jak osi­wia­ły - trudno tego tak nie przeczytać.
Zresztą w tej zwrotce nie masz rymu aa, więc można się jeszcze z tym pobawić, próbując wyrównać do następnych zwrotek, gdzie są rymy abab.
Poza tym "osi­wia­ły" brzmi niewdzięcznie. Posiwiały znacznie lepiej.
Albo posrebrzony, które to słowo tworzy rym - asonans.

- bie­gniesz po czas pędem do stud­ni - chropowaty ten wers, przeczytaj:
- bie­gniesz pędem po czas do stud­ni -

- który chcesz naraz obe­złud­nić - dlaczego "naraz"? Nie lepiej "nagle"?

- z dymu wró­żąc drogę
do dro­gie­go sercu ka­mie­nia - zbyt podobnie brzmi.

Rytm zostawiam w spokoju (9/6/9/6), mimo że średniówka wariuje, ponieważ mogę przyjąć, że to taki właśnie rodzaj ballady - dość szorstkiej i jakby urywanej.
Co do treści - faktycznie jest intrygująco. I jest niepokój.
W sumie - ma to klimat, który przywołuje przed oczy dość mroczny obraz.
I ładny neologizm - obezłudnić.

Miłego, Weruś