Poke dobrze mówi, Zbyszku, że można trochę odchudzić wiersz ze zbędnych słów.
Bo aż się prosi o małe prześwietlenie, na którym także rytm zyska.
Zresztą masz nieco zbędnych słów, więc to nie będzie bolało.
Popatrz, jak wyglądałby wiersz przy zredukowaniu wersów naprzemiennie do 5/7/5/7 zgłosek:
- Już nie powstrzymam
naporu łez na tamy
powódź zalewa
ginące w niej obszary
ostatnie toną
z kwiatami drzewa – cienie
z nimi umiera
o tobie też wspomnienie
tak chciałbym zamknąć
wezbrane żalem rzeki
wznieść wał wysoki
szczelnie zamknąć powieki
lecz może wyschnę
w gorącym letnim słońcu
opadną łuski
i ujrzę niebo w końcu
zostanie tylko
zapach przegniłej łąki
i nie pomogą
kwiaty gdy coś się kończy
W ramach wyjaśnień:
- mocniej - lepsze byłoby "coraz bardziej", ale zalewanie przez powódź już samo w sobie ma nosi znaczenie przybierającej ciągle (a więc coraz mocniej) wody.
- dzisiaj - jest zbędnym dopowiedzeniem.
- moje - z kontekstu wynika, że "moje".
- bardzo - bez tego także można się obejść.
- zacisnąć - "szczelnie" już mówi poniekąd o zaciskaniu, no i ma trzy sylaby, a "zamknąć" tylko dwie i mieści się w wersie 7-zgłoskowym.
- kiedyś - "lecz może wyschnę" mówi o "kiedyś".
- źrenic - "opadną łuski" mówi wyraźnie, że z oczu.
- smród - ten źle brzmiący w wierszu wyraz można ominąć, bo "przegniły" już daje wyobrażenie smrodu. Zapach przegniłej łąki wyraża to nie tak dosadnie.
- pachnących groszków strąki - "łąki/strąki" - widać, że szukałeś rymu, stąd także ta inwersja. I stąd moja sugestia innego rozwiązania.
Ale to tylko przykłady, więc możesz dowolnie pobawić się zamienianiem słów, chociaż - gdyby jakieś sugestie Ci pasowały, to skorzystaj z nich.
Dobrym sposobem szukania rymów jest ich wypisywanie w kolejności alfabetycznej do danego słowa - i to nie tylko dokładnych, lecz i wszystkich niedokładnych, które rytm potrafi doskonale podkreślić w wierszu.
Przy okazji - wejdź na "edytuj", zaciemnij wiersz i kliknij "usuń zbędne akapity". Wtedy znikną podwójne entery i wiersz nie będzie taki rozciągnięty na długość.
Mnie się Twój wiersz skojarzył z miejscami, których już nie ma, a w których byłam z kimś, kto także przeminął. I tak pomyślałam, że życie również zalewa nas jak powódź.
Miłego